G
gość _199
Gość
Współczuję ci. Nie ma nic gorszego niż ludzie ,którzy wtrącają w każdą decyzję. Właśnie przez takie po co go obarczasz, rosną chłopy jak mój. Wyebane na wszystko i radź se babo sama, bo ja ciężko pracuje.Boziu dziewczyny zwariuje... tymczasowo mieszka u nas mama bo czeka na odbiór kluczy. I wiecie co ? Mam dosc.... codziennie jest "zaloz jej skarpetki" "zaloz czapeczke" " ubierz ja bo zimno" " idz daj jej jesc bo jest glodna " "uprasuj jej ubranie bo pogniecione a ona musi być piekna "... Ale dzis to juz hit. Mloda jest chora wiec jak wychodziłam do sklepu mowie do męża zeby mlodej zrobij inhalacje zanim wrócę to potem w spokoju zjemy śniadanie. I wiecie co ? Mama na mnie wsiadła ze obarczam meza inhalacjami i tekst " od kiedy ty inhalujesz ją o 7 rano ? Wrocisz to zrobisz "....
Nie wytrzymałam i rzuciłam tekstem " mialas dzieci i czas na ich wychowanie ? Wiec pozwol ze teraz ja swoje wychowam po swojemu. Twoje pięć minut juz bylo"
Kurde chyba mam na pieńku teraz. Ale jeszcze troche i bym chyba wybuchła;D pieknh dzien sie zaczyna hahaha
Nie daj się !!