Moja położna środowiskowa polecała Lutycką, a ja jakoś bez przekonania, ale też miałabym tu najbliżejCo Ty mówisz, ale Ci się super udało! Fajnie mieć kogoś swojego w obcym miejscu i sytuacji, zazdroszczę. Ja miałam proponowane wsparcie ale na polnej ale tam się nie chce pchać:/ też chciałam do św rodziny a lekarza mam z raszei( ale po naszych średnich relacjach raczej nie liczę na super wsparcie..) ostatecznie chyba zostaję przy lutyckiej- najbliżej i tam byłam na obserwacji po wypadku samochodowym w grudniu, i super lekarze i położne też! Co prawda warunki PRL, ale nie to jest istotne, czuło się że zależy im na pacjentkach
Mój dzieciaczek na usg też zawsze większy niż standard a na kiedy masz termin,.ile jeszcze?
Zobaczymy co z tych "znajomości" wyjdzie, ale oby każda z nas trafiła na położne z powołaniem!
Termin mam na 19tego