Lutowe mamy 2021 [emoji7]

[Renesmee]

Ja mam duzo skurczy, twardnien. Boli mnie jak na okres. Brzuch napiety. Co dla mnie jest troche nowoscia bo w pierwszej ciąży tak nie miałam.

Dla mnie też zupełna nowość. W pierwszej (wczesniaczej) nic takiego nie miałam. Brzuch mi wtedy też nie opadł. Dlatego pytam. Mnie dusi więc mniemam że nie opada

 

[olga.1]

Ja tez teraz zauważyłam coś takiego ze po dłuższym chodzeniu czy staniu zaczyna mi byc słabo i kręcić się w głowie... Ale wtedy właśnie musze usiąść lub sie położyć i coś zjeść. Nie wiem czy to ucisk macicy czy spadek cukru ale tez mnie to mocno meczy

 

[marta18691]

To ja tak wczesniej mialam po wysiłku lub dluzszym chodzeniu tak slabo i musialam zjesc cos slodkiego

Ja tez teraz zauważyłam coś takiego ze po dłuższym chodzeniu czy staniu zaczyna mi byc słabo i kręcić się w głowie... Ale wtedy właśnie musze usiąść lub sie położyć i coś zjeść. Nie wiem czy to ucisk macicy czy spadek cukru ale tez mnie to mocno meczy

 

[Tola90]

U mnie w nocy tragedia z biodrami, ale najbardziej boli z lewej strony. Przekręcić się to tragedia, a wstać siku to już wgl

Rany, ja mam to samo naprawde chyba moja jedyna dolegliwosc. Jestem w stanie przezyc zaparcia i to ze juz mnie bola nogi od nabranej masy, ale te boki mnie dobijaja... jakis pomysl jak sobie z tym poradzic? Zamowilam sobie rogala takiego porzadnego do spania. Ale watpie czy to cos da, ogladam sie poduszkami ze wszystkich stron...

 

[marta18691]

To raczej nic nie da mnie tez boki bola ale jakos spie i wsumie zwykla poduszke mam miedzy nogami tak mi wygodnie i nie narzekam

Rany, ja mam to samo [emoji24] naprawde chyba moja jedyna dolegliwosc. Jestem w stanie przezyc zaparcia i to ze juz mnie bola nogi od nabranej masy, ale te boki mnie dobijaja... jakis pomysl jak sobie z tym poradzic? Zamowilam sobie rogala takiego porzadnego do spania. Ale watpie czy to cos da, ogladam sie poduszkami ze wszystkich stron...

 

[Renesmee]

To raczej nic nie da mnie tez boki bola ale jakos spie i wsumie zwykla poduszke mam miedzy nogami tak mi wygodnie i nie narzekam

Ja śpię z poduszką pod brzuchem, bo mnie znowu ciągnie jak leżę bez poduszki. Dobrze mi się też śpi jak obejmę chłopa ręką, to czuje takie odciążenie. Z biodrami spoko, ale gorzej prawe kolano, od masy. O zaparciach nawet nie wspominam.

 

[Sylwia99]

Rany, ja mam to samo naprawde chyba moja jedyna dolegliwosc. Jestem w stanie przezyc zaparcia i to ze juz mnie bola nogi od nabranej masy, ale te boki mnie dobijaja... jakis pomysl jak sobie z tym poradzic? Zamowilam sobie rogala takiego porzadnego do spania. Ale watpie czy to cos da, ogladam sie poduszkami ze wszystkich stron...

Musiałabym chyba spać w jednej pozycji i się nie ruszać, a to niemożliwe

 

[kwiatek250]

Rany, ja mam to samo naprawde chyba moja jedyna dolegliwosc. Jestem w stanie przezyc zaparcia i to ze juz mnie bola nogi od nabranej masy, ale te boki mnie dobijaja... jakis pomysl jak sobie z tym poradzic? Zamowilam sobie rogala takiego porzadnego do spania. Ale watpie czy to cos da, ogladam sie poduszkami ze wszystkich stron...

Ja mam rogala do spania, i bardzo lubię z nim spać, ale teraz to już niewiele pomaga, boki i tak bolą.

 

[Tola90]

Ja śpię z poduszką pod brzuchem, bo mnie znowu ciągnie jak leżę bez poduszki. Dobrze mi się też śpi jak obejmę chłopa ręką, to czuje takie odciążenie. Z biodrami spoko, ale gorzej prawe kolano, od masy. O zaparciach nawet nie wspominam.

Na zaparcia w razie czego polecam dwie rzeczy: jest taki syrop laktuloza, polecila mi lekarka. On jest dosc delikatny wiec trzeba go pic zgodnie z instrukcjami i efekt tak po 2/3 dniach... przynajmniej mi pomogl jakis miesiac temu. Teraz zaczynam wdrazac na nowo bo znowu mam problemy. A drugi: 5-7 sliwek suszonych zalac wrzatkiem w duzej szklance na noc, zjesc na czczo, wypic cala wode ze szklanki, pozniej kawka z mlekiem u mnie dziala

 

[Beti.mama]

Dziewczyny opadł już którejś z was brzuch? Nie było mnie trochę, bo miałam brzuch jak kamień , myślałam że mi rozerwie skórę i już się zastanawiałam czy do lekarza nie dzwonić. Zmiana pozycji, ciepłe okłady nic nie pomagało. Ciągle napięcie i jeden nieustający skurcz. Niby do porodu troszkę ponad 30 dni... ale już połowa stycznia... we wtorek wizyta, muszę jej o tym powiedzieć.

U mnie brzuch raczej bez zmian, prędzej w drugą stronę - maluszek coraz bardziej uciska i się rozpycha Całe szczęście w nocy daje spać, ale za to noc bez pobudki na siku (a właściwie kilku) to jak los na loterii! Generalnie dziś stwierdziłam, że to już lepiej nie będzie, nie dość, że zapięcie kurtki wiąże się już z konkretnym ściśnięciem brzucha, więc wolę tego nie robić, to samo wyjście gdziekolwiek jest jak wyprawa na Mount Everest Ubrać się w te wszystkie warstwy, a potem jeszcze oblodzone chodniki i rozryta ulica do pokonania (już widzę jak jedziemy do szpitala przez te wertepy ), cieknący pod maseczką nos i przy dłuższej wyprawie skroplone powietrze na rzęsach Także do porodu zostaje mi grzecznie siedzieć w domu, a wyjścia tylko konieczne, z chłopakiem w dodatku autem, spacerki też już chyba muszę odpuścić.