reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

reklama
Ja pracuje codziennie od 8-15. Praca biurowa wiec nie jest złe. Chociaż jak dopadają mnie nudności to odliczam do powrotu do domu 🤣
Ja mimo wszystko chciałabym pracować jak najdłużej. W pierwszej ciąży krawiak położył mnie na l4 w czwartym miesiącu. Mam nadzieje, ze teraz będzie inaczej. Aczkolwiek jeżeli będą przeciwskazania to oczywiście szybciej pójdę na zwolnienie.
 
Ja pracuje codziennie od 8-15. Praca biurowa wiec nie jest złe. Chociaż jak dopadają mnie nudności to odliczam do powrotu do domu 🤣
Ja mimo wszystko chciałabym pracować jak najdłużej. W pierwszej ciąży krawiak położył mnie na l4 w czwartym miesiącu. Mam nadzieje, ze teraz będzie inaczej. Aczkolwiek jeżeli będą przeciwskazania to oczywiście szybciej pójdę na zwolnienie.
U mnie było tak samo w poprzedniej ciąży 4 mc krwiak i lezonko. Ale po 6 miesiącu już byłam aktywna choć do pracy nie wróciłam.
 
Ja w poprzedniej ciąży w tym tc jeszcze pracowałam. Na tym samym stanowisku i w takim samym systemie. Teraz już bym tak nie dała rady
 
Dziewczyny, udaje Wam się chodzić z tymi dolegliwościami do pracy czy jesteście na zwolnieniu?
U mnie wyglądało to tak, że pracuję od 7 do 15, dojazd do pracy zajmuje mi godzinę, a ja z powodu braku energii całkowitej wstawałam już 15 min. przed wyjściem, czyli jakoś no 5:45 max, a i tak musiałam po drodze mieć przystanek na drzemkę. W dodatku w pracy nie mogę od stanowiska odejść przez 2h, a ja usiedzieć nie mogłam, tak mi się siku chciało, koncentrację miałam na zerowym poziomie i w sumie jakoś sobie z tym dawałam radę, po prostu wracałam i szłam spać. Ale po raz kolejny miałam w robocie covid, znowu testy, stres. Odpowiedziałam o tym lekarzowi i zaproponował mi L4, żebym ani siebie, ani dzidzi nie narażała, chociażby przysypianiem za kółkiem czy covidem raz ja miesiąc. Mam zwolnienie do kolejnej wizyty. Nudzi mi się już niemiłosiernie, ale nadal mam dni, że albo płaczę cały dzień, albo przesypiam jedynie z przerwami na posiłki.
 
Maleństwo rośnie! Ma już przeszło 5 cm, serduszko bule jak należy, wszystkie narządy są prawidłowe [emoji3059] Machało rączką i bardzo nie chciało z lekarzem współpracować, ale to uparte po mamusi [emoji23]
Jak dzisiejsze wizyty?
@zgredzus
@Iza02083
@sylwunia82 co wyszło u Ciebie?
IMG_20200723_151256.jpeg
 
Maleństwo rośnie! Ma już przeszło 5 cm, serduszko bule jak należy, wszystkie narządy są prawidłowe [emoji3059] Machało rączką i bardzo nie chciało z lekarzem współpracować, ale to uparte po mamusi [emoji23]Zobacz załącznik 1152970
Fajne zdjęcie. Znasz teorię nub gdzie na podstawie tego zdjęcia można już określić płeć. Ja troszkę o tym czytałam i jestem na grupie fb. Nie jestem autorytetem bo dowiedziałam się o teorii 2 tygodnie temu :). Dla mnie bardziej to zabawa ale często się sprawdza z tego co wiem. Jest poparta badaniami.
 
Hej co tam slychac dziewczynki?🤰moj mezus jedzie do pracy do Wroclawia sutuacje mamy ciężką i po prostu troche zalamna jestem....bo wypowiedzenie z pracy dostal w czerwcu no i w lipcu pracy nie bylo dla niego jalo kierowca i będę sama przez tydzien lub 2tyg niewiem czy nie miesiac jak bedzie mu doobrze szlo...nigdy sie nie żale tak ale po prostu sama w domu z dziecmi bede musiala dac rade sobie jakos....
 
reklama
Hej co tam slychac dziewczynki?[emoji1768]moj mezus jedzie do pracy do Wroclawia sutuacje mamy ciężką i po prostu troche zalamna jestem....bo wypowiedzenie z pracy dostal w czerwcu no i w lipcu pracy nie bylo dla niego jalo kierowca i będę sama przez tydzien lub 2tyg niewiem czy nie miesiac jak bedzie mu doobrze szlo...nigdy sie nie żale tak ale po prostu sama w domu z dziecmi bede musiala dac rade sobie jakos....

Ale to jednorazowy wyjazd na te 2-3 tyg? Czy regularnie będzie tak jeździł?
Nie pocieszę i nie dam dobrej rady :) przesyłam jedynie przytulasy [emoji8]Ja z mężem też się rzadko rozstaję. Jak już to nie więcej niż kilka dni.
"Podziwiam" pary, które całe życie żyją osobno (brat męża jeździ w trasy).
I to podziwiam w tym sensie, że ja bym nigdy nie wytrzymała takiego trybu życia.
Mój mąż też by się nigdy na taką pracę nie zdecydował, bo stwierdził, że szkoda by mu było tracić dzieciństwa dzieci na pracę :)
 
Do góry