reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

Ehh czułam, że prędzej, czy później to nastąpi. W szpitalu, w którym planuję rodzić, jakaś położna z koronawirusem i porody rodzinne wstrzymane do odwołania, aż strach się bać co się będzie w lutym działo.
Do lutego to jeszcze 2 razy wszystko sie zmieni 😁 mam nadzieję tylko taka ze nie bedzie nadal odwiedzin na noworodkach :) bo krecace sie wycieczki rodzinne sa wkurzające. Ja mężowi pozwolilam przyjechac tylko raz nas odwiedzic jak potrzebowalam kilku rzeczy. A na sali leżałam z kobieta ze normalnie kurwica mnie łapała bo caly dzien ktos u niej byl bo samej dzieckiem nie chciało sie zajmowac... A ja czekalam zakrwawiona zeby spokojnue bez wstydu isc sie przebrac do lazienki
 
reklama
No chore
Do lutego to jeszcze 2 razy wszystko sie zmieni 😁 mam nadzieję tylko taka ze nie bedzie nadal odwiedzin na noworodkach :) bo krecace sie wycieczki rodzinne sa wkurzające. Ja mężowi pozwolilam przyjechac tylko raz nas odwiedzic jak potrzebowalam kilku rzeczy. A na sali leżałam z kobieta ze normalnie kurwica mnie łapała bo caly dzien ktos u niej byl bo samej dzieckiem nie chciało sie zajmowac... A ja czekalam zakrwawiona zeby spokojnue bez wstydu isc sie przebrac do lazienki
 
Dziewczyny, czy Wy tez sie w ciazy stresujecie różnymi rzeczami i denerwujecie ? Wiem se stres jest najgorszy, ale jak tu się nie stresować jeszcze w takich czasach 😨
Na dodatek sie martwie bo wczoraj przez nieuwage zjadlam 6 malych plasterkow salami dojrzewającego surowego w grzance ( maz nie zauwazyl na etykiecie ) i sie boje :(
Co jakis czas jem tez łososia, ale wędzonego na goraco lub pieczonego bo wiem ze takiego wędzonego na zimno nie mozna.

I znowu mam schizy :(
 
Dziewczyny, czy Wy tez sie w ciazy stresujecie różnymi rzeczami i denerwujecie ? Wiem se stres jest najgorszy, ale jak tu się nie stresować jeszcze w takich czasach 😨
Na dodatek sie martwie bo wczoraj przez nieuwage zjadlam 6 malych plasterkow salami dojrzewającego surowego w grzance ( maz nie zauwazyl na etykiecie ) i sie boje :(
Co jakis czas jem tez łososia, ale wędzonego na goraco lub pieczonego bo wiem ze takiego wędzonego na zimno nie mozna.

I znowu mam schizy :(
No za bardzo sie przejmujesz nic sie nie stanie male ilosci nie zaszkodza jak bys niewiedomo ile zjadla to co innego...naprawde czasem jakies blachostki a czlowiek szaleje🙉
 
Ehh czułam, że prędzej, czy później to nastąpi. W szpitalu, w którym planuję rodzić, jakaś położna z koronawirusem i porody rodzinne wstrzymane do odwołania, aż strach się bać co się będzie w lutym działo.
U mnie w szpitalu na tą chwilę też panuje covid wiec porodów rodzinnych nie ma. W ogóle jest się samemu na oddziale, paczki zostawiane są na szatni i przynoszone przez pielegniarki... Myślę że do lutego tak będzie bo niestety zazwyczaj sezon grypowy też tak trwał. Trochę obawiam się porodu jak wiem że trzeba będzie być samemu. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni więc na razie staram się nie myśleć tym co będzie za 3,4 miesiące.
 
U mnie w szpitalu na tą chwilę też panuje covid wiec porodów rodzinnych nie ma. W ogóle jest się samemu na oddziale, paczki zostawiane są na szatni i przynoszone przez pielegniarki... Myślę że do lutego tak będzie bo niestety zazwyczaj sezon grypowy też tak trwał. Trochę obawiam się porodu jak wiem że trzeba będzie być samemu. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni więc na razie staram się nie myśleć tym co będzie za 3,4 miesiące.
No niestety zycie takie jest co ma byc to bedzie
 
Badanie zniosłam bardzo dobrze, nie było mi słabo ani niedobrze, nawet czas szybko leciał :D jedynie trzecie już pobranie strasznie bolało bo wbiła mi się w krwiaka , rzekomo nie było innej możliwości. Wyniki dopiero jutro więc jutro wrzucę :)
U mnie się okazało, że też już glukozy nie zapewniają (nawet tej zwykłej, która zapewniali przynajmniej 2 lata temu jak robiłam ten test), więc dobrze, że miałam swoją [emoji3526] ciekawe co będzie następnym razem, pewnie cały "sprzęt" trzeba będzie przynieść i jeszcze krew sobie samemu pobrać [emoji23] a z tego co piszecie, niektórzy już ze swoim kubeczkiem i wodą muszą przyjść - paranoja!
Daj znać jak zniosłaś badanie i jakie wyniki [emoji6]
 
Do lutego to jeszcze 2 razy wszystko sie zmieni 😁 mam nadzieję tylko taka ze nie bedzie nadal odwiedzin na noworodkach :) bo krecace sie wycieczki rodzinne sa wkurzające. Ja mężowi pozwolilam przyjechac tylko raz nas odwiedzic jak potrzebowalam kilku rzeczy. A na sali leżałam z kobieta ze normalnie kurwica mnie łapała bo caly dzien ktos u niej byl bo samej dzieckiem nie chciało sie zajmowac... A ja czekalam zakrwawiona zeby spokojnue bez wstydu isc sie przebrac do lazienki
Oby się tylko na gorsze nie zmieniło... W tym szpitalu podobno jest duża prywatność, nikt się nie kręci między kobietami po porodzie, a w czasach covida, to już w ogóle nie widzę, żeby mi się cała rodzina zjeżdżała, nawet moja, a co dopiero obcych kobiet!
 
reklama
Dziewczyny, czy Wy tez sie w ciazy stresujecie różnymi rzeczami i denerwujecie ? Wiem se stres jest najgorszy, ale jak tu się nie stresować jeszcze w takich czasach 😨
Na dodatek sie martwie bo wczoraj przez nieuwage zjadlam 6 malych plasterkow salami dojrzewającego surowego w grzance ( maz nie zauwazyl na etykiecie ) i sie boje :(
Co jakis czas jem tez łososia, ale wędzonego na goraco lub pieczonego bo wiem ze takiego wędzonego na zimno nie mozna.

I znowu mam schizy :(
To witaj w klubie, ja się też wszystkim stresuję, w ciąży podwójnie 🙁 Zwłaszcza na początku miałam takie akcje jedzeniowe w stylu camembert, czy wędzony na zimno łosoś (camembert z pasteryzowanego mleka ponoć można, a o łososiu za pierwszym razem jeszcze nie wiedziałam, za drugim już podgrzałam go w piekarniku dla pewności i własnego spokoju) - niby zjadłam świadomie, a potem naczytałam się internetów i marudziłam chłopakowi, także teraz wstrzymuję się już od niepewnych produktów, żeby potem nie dokładać sobie i maluszkowi stresu, bo też mam świadomość, że stres to jedna z gorszych rzeczy w ciąży. Teraz to w sumie najbardziej się stresuje covidem.
Co do salami, to chyba każde jest surowe długodojrzewające, nie? Ale wg mojej wiedzy nie ma przeciwskazań do jedzenia salami, przynajmniej ja salami jem na co dzień, takie zwykłe z różnymi posypkami. Zresztą jak zjadłaś w grzance, to zakładam, że całość była poddana wysokiej temperaturze, więc nic Ci nie grozi - największym zagrożeniem w przypadku surowych wędlin jest Listeria monocytogenes, a ona w wysokiej temperaturze ginie, wystarczy kilka sekund 😉
 
Do góry