Z roku na rok coraz lepiej jest pewnieJa nie wiem kiedy mój prawie 5 latek zbuduje odporność.Chociaż jest lepiej bo najczęściej teraz tylko katar łapie.


Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Z roku na rok coraz lepiej jest pewnieJa nie wiem kiedy mój prawie 5 latek zbuduje odporność.Chociaż jest lepiej bo najczęściej teraz tylko katar łapie.
Moja od września do szkołyZ roku na rok coraz lepiej jest pewnietakze pojdzie do szkoły i nie będzie w ogóle chorował
![]()
Obys miała racjęZ roku na rok coraz lepiej jest pewnietakze pojdzie do szkoły i nie będzie w ogóle chorował
![]()
Widzę po szwagierki dzieciach, chorowały serio do granic możliwości. Zaczęły szkoły i koniec. Katar jakiś ewentualne. Takze trzeba myśleć pozytywnie.Obys miała rację![]()
popatrze dzisiaj i dam znać bo jeszcze nie wiemZmotywowałaś mniejutro jadę i szukam
duzo miejsca wam zajmie?
ja też bym była za klubikiem, bardziej rozwojowe są niż siedzenie w domu z jedną osobą. ALe nastaw się na choroby, u nas była 3razy po 1,5h na razie i tydzien choroby.... a idzie zwariować z chorym dzieckiem w domu. Zastanów się też czy w pracy masz możliwość brania opieke w razie czestych chorób, u mnie powinni mieć cywilizowane podejście, no ale zobaczymy w praktyce.Dziewczyny pomóżcie. Za miesiąc wracam do pracy. Mam mozliwosc zapisać córkę do klubiku malucha lub zostawić ją z tesciowa gdzie placze jak tylko wchodzi do nich do domu.... tesciowa slabo chodzi na nogi i wiem ze jak mloda tam zostanie to napewno nie wyjdzie z nia na spacer i w razie dużego placzh nie będzie nosiła na rękach.... Ale w klubiku obawiam się że będzie bardzo chorować... co byście zrobiły na moim miejscu ?
bo te żłobkowe wirusy są jakieś makabryczne. Mnie też rozłożyło, no i trzyma się mnie to gó**no już prawie tydzien - a ja mam naprawde niezłą odporność.Alek jest chory już 3 tydzień, jak nigdy nie choruje to jak miał iść do żłobka, to nie potrafi się wykurować...
U mnie mloda mimo siedzenia w domu ciagle choruje qiec zobaczymy jak to będzie jak pójdzie do klubiku. W pracy jak bedzie potrzeba to będę brała l4. ;pja też bym była za klubikiem, bardziej rozwojowe są niż siedzenie w domu z jedną osobą. ALe nastaw się na choroby, u nas była 3razy po 1,5h na razie i tydzien choroby.... a idzie zwariować z chorym dzieckiem w domu. Zastanów się też czy w pracy masz możliwość brania opieke w razie czestych chorób, u mnie powinni mieć cywilizowane podejście, no ale zobaczymy w praktyce.
łoł, to bardzo dużo pań, 3ka dzieci na Panią? u nas 6tkaBylam dzis na rozmowie w klubiku i decyzja. Mala od poniedziałku idzie narazie na 2h jak bedzie ok to od kwietnia idzie na 5h. Dyrektorka wydaje się być super babka, uśmiechnięta mila. Kadra mloda wykwalifikowana. Na 9 dzieci 3 panie +2 ewentualnie do pomocy. Panie noszą do upadłego jak jest taka potrzeba. Rozmawialam z jedna mamą to mowi ze ona jest bardzo zadowolona. Zobaczymy jak to się u nas sprawdzi