Lutowe mamy 2021 [emoji7]

[gość _199]

Ja też kukam czasami do Was żeby wiedzieć czego się spodziewać... i wszystko się zgadza...tylko niestety to co najgorsze...
Może to zabrzmi źle, ale dobrze chociaż , że nie jestem z tym sama bo już bym pewnie milion specjalistów odwiedziła...jak to mówią w "kupie raźniej" i przynajmniej wiem , że to "normalne"...

Ja mam to samo, czasem się śmieje, że on taki bo nie jest ochrzczony i trzeba do księdza iść demony wypędzić ,
Co do imienia, to mam siostrzenice Ige. No nie jest to łatwa dziewczyna, a ma już 8 lat, ale przynajmniej cholernie bystra i samodzielna. Także coś za coś.

 

[gość _199]

Hanka tez marudna. Nie wiem jak ja imprezę mam zrobić w sobotę. Dobrze, że jutro mam rzęsy 2 h spokoju

Ja się w piątek za to wszystko wezmę

 

[Kinia009]

Po tygodniu chorób powoli dochodzimy do siebie. Młodej odpuscilo i mi prawie tez.
Za to przez tą chorobę Młodą zrobila sie totalna mamoza. Ciagle jęczy, trzyma się za nogawkę i najlepiej by się nosic. A z tatą zostać to qogole wyczyn ;D xiagle tylko mama mama mama ;D

To u nas już jakiś czas jest na odwrót że tylko tata, tata, tata. Bo ja raczej że względu na mój stan, staram się jak najmniej nosić na rączkach. Wszystkie przytulaski i zabawy z pozycji parteru. Wiec jak stary jest w domu to mam spokójbo nosi młodego cały czas a ten zakumał że tata jest od noszenia i tylko mu palcem pokazuje gdzie mają iść i mamę ma w nosie, a ja wtedy odpoczywam

 

[Kinia009]

Dziewczyny jakie szykujecie menu na roczek? Bo szukam inspiracji, tylko potrzebne mi jakieś proste dania, przekąski, sałatki żebym cały dzień przy garach nie stała

 

[gość _199]

Zasmucę Cię...chrzest nic nie pomoże

Może rozważyć zmianę imienia?

U mnie imię chyba spoko, nie znam żadnego Aleksandra

Dziewczyny jakie szykujecie menu na roczek? Bo szukam inspiracji, tylko potrzebne mi jakieś proste dania, przekąski, sałatki żebym cały dzień przy garach nie stała

U nas devolay, rolada, kluski i sos. Po śląsku, bo teściowa gotuje.

 

[Święta92]

Dziewczyny jakie szykujecie menu na roczek? Bo szukam inspiracji, tylko potrzebne mi jakieś proste dania, przekąski, sałatki żebym cały dzień przy garach nie stała

Na cieplo : Gulasz, pozniej kurczak, kanapki po góralsku, i na koniec Barszczyk z pasztecikiem. Salatka z selerem naciowym, salatka cezar, salatka jarzynowa, jajka z majonezem, filwciki z kurczaka, pomidor z morarella, tortille, Galaretki z kurczakiem, deska serów i wędlin. Jabłecznik, sernik i jeszcze myślę

 

[rosenberg]

Mam to samo tylko na "marcówkach" jestem osamotniona w tym temacie...a pokłady mojej cierpliwości się kończą...zawsze była marudna ale teraz to jest level hard...
Jak znajdziecie jakiś sposób to dajcie znać bo nadzieja umiera ostatnia...

A jak tam u Was z jedzeniem?? Z tego co pamiętam Twoja córa była mniejsza i chyba coś wybrzydzała z mlekiem? super, że u nas piszesz, zawsze to atrakcja jak ktoś się włącza do tematu

 

[Beti.mama]

To u nas już jakiś czas jest na odwrót że tylko tata, tata, tata. Bo ja raczej że względu na mój stan, staram się jak najmniej nosić na rączkach. Wszystkie przytulaski i zabawy z pozycji parteru. Wiec jak stary jest w domu to mam spokójbo nosi młodego cały czas a ten zakumał że tata jest od noszenia i tylko mu palcem pokazuje gdzie mają iść i mamę ma w nosie, a ja wtedy odpoczywam

Jak dobrze, że nie tylko u mnie "tata, tata", bo już sobie wkręcałam, że jestem złą matką szczególnie, że ostatnio miałam kryzys, w sobotę tylko czekałam aż chłopak wróci z pracy. Nie było w sumie kiedy odpocząć, ciągle jakieś wyjazdy, milion spraw do załatwienia, a do tego mały trochę rozrabiał, 1 dzień bez drzemki, a do tego z 3 noce pod rząd były słabe, bo mały się przebudzał, żeby spać z nami, ale serio przebudził się jak się kładliśmy, płakał a jak tylko znalazł się z nami w łóżku, to mimo, że jeszcze nie spał, to sobie grzecznie leżał zadowolony i coś tam gadał A jak on śpi z nami to nie dość, że niewygodnie i śpię "na czuwaniu", to jeszcze ciągle mnie kopie albo obrywam z impetem z główki (to już nad ranem jak wariuje), a ja nak się tak totalnie nie wyspię kilka nocy z rzędu, to nie funkcjonuje, nawet myśleć mi ciężko. No i jeszcze od noszenia i w te gorsze dni znów strasznie mnie bolą ręce

 

[gość _199]

Mój teść Aleksander....uparty stary osioł...

To mnie nie pocieszylas haha.

 

[Beti.mama]

A tak wracając właśnie do marudzenia to kiedyś przyjechała do mnie koleżanka też z córeczką Hanią i mówi mi że Hania dzisiaj maruda...a Iga nawet nawet miała humor...to i tak Hania byłą grzeczniejsza i bardziej do ujarzmienia niż moja Iga....więc Hanie chyba z natury są grzeczneA miałam dać swojej na imię Hania....

Haha jakbym kiedyś miała córkę, to aktualnie mówię, że dam na imię Iga albo Ula, ale po Twojej rekomendacji co do Igi, zostaje Ula