No u nas też, gdybym mu nie dawała, to nic by nie jadł i byłby głodny i nieznośny. Ostatnio cały talerz spaghetti rozwalił (a wcześniej jak mu robiłam i podałam, to zjadł ładnie prawie całą porcję), na koniec trochę mu podałam, ale już niewiele zostało i potem był głodny, więc na szybko kombinowałam coś innego, żebyśmy mogli spokojnie z domu wyjść I w ogóle mam wrażenie, że najlepiej chleb mu wchodzi (i w sumie i nie zbożowe rzeczy: kaszki, placki itd.), jak już nic nie chce, to chleb zawsze zje i tak sobie uświadomiłam, że prawie w ogóle warzyw nie je, więc teraz kombinuję jak mu trochę przemycić, wczoraj dostał jajecznicę z marchewkąAlek jadł rączkami, ale przez to nawet jak go karmiłam jadł dwie łyżeczki i koniec, bo wyrywał mi łyżeczkę, a większość lądowała na podłodze. Odkąd poznał nowe smaki to już mleka nie chcę w ciągu dnia, więc jadł tyle co kot napłakał. Zrobił się taki szary i smutny, ewidentnie był głodny, więc skończyłam z blw i tylko go karmie, no trudno nie dla każdego to jest. Dam mu chlebka czy coś to zje, ale podczas posiłków jest karmiony.
reklama
Ja wczoraj piekłam Hance marchewkę, pietruszkę, ziemniaki i batata. Jadla jak szalonaNo u nas też, gdybym mu nie dawała, to nic by nie jadł i byłby głodny i nieznośny. Ostatnio cały talerz spaghetti rozwalił (a wcześniej jak mu robiłam i podałam, to zjadł ładnie prawie całą porcję), na koniec trochę mu podałam, ale już niewiele zostało i potem był głodny, więc na szybko kombinowałam coś innego, żebyśmy mogli spokojnie z domu wyjść I w ogóle mam wrażenie, że najlepiej chleb mu wchodzi (i w sumie i nie zbożowe rzeczy: kaszki, placki itd.), jak już nic nie chce, to chleb zawsze zje i tak sobie uświadomiłam, że prawie w ogóle warzyw nie je, więc teraz kombinuję jak mu trochę przemycić, wczoraj dostał jajecznicę z marchewką
To, że macza paluchy to idzie przeżyć, gdyby chociaż coś zjadł, a ten nic tylko zabawa. Jak mu dam talerz z jedzeniem to spokojnie na pół godziny mam go z głowy, ale za to potem drugie tyle sprzątanie Co do samych kawałków, to wczoraj mi się dość konkretnie zakrztusił cieniutkim plasterkiem jabłka a gdzie tu dawać ćwiartki albo inne większe kawałki Ja nawet makaron mini świderki na pół mu rozdrabniałamJak daje zupe albo zmiksowane, to karmie sama łyżeczką i też zawsze macza palce w misce. a jak jakieś całe kawałki to różnie, czasami sama je (wczoraj np zjadła sama cała miskę makaronu z ala pesto ze szpinaku) . Ale często jest tak, że bierze i tylko rozgniata w ręce zamiast jeść.
G
gość _199
Gość
Ja robię kurczaka z ryżem i warzywami na patelni. Już przestałam się spinać co dawać, je normalnie to co ojciec, tylko słodyczy mu nie daje. Tak panikowalam z tym co ma jeść, że w końcu nic nie jadł, bo wszystko wg mnie było złeNo u nas też, gdybym mu nie dawała, to nic by nie jadł i byłby głodny i nieznośny. Ostatnio cały talerz spaghetti rozwalił (a wcześniej jak mu robiłam i podałam, to zjadł ładnie prawie całą porcję), na koniec trochę mu podałam, ale już niewiele zostało i potem był głodny, więc na szybko kombinowałam coś innego, żebyśmy mogli spokojnie z domu wyjść I w ogóle mam wrażenie, że najlepiej chleb mu wchodzi (i w sumie i nie zbożowe rzeczy: kaszki, placki itd.), jak już nic nie chce, to chleb zawsze zje i tak sobie uświadomiłam, że prawie w ogóle warzyw nie je, więc teraz kombinuję jak mu trochę przemycić, wczoraj dostał jajecznicę z marchewką
Dlatego ja daje jabłko przekrojone na pół i sobie gryzie samaTo, że macza paluchy to idzie przeżyć, gdyby chociaż coś zjadł, a ten nic tylko zabawa. Jak mu dam talerz z jedzeniem to spokojnie na pół godziny mam go z głowy, ale za to potem drugie tyle sprzątanie Co do samych kawałków, to wczoraj mi się dość konkretnie zakrztusił cieniutkim plasterkiem jabłka a gdzie tu dawać ćwiartki albo inne większe kawałki Ja nawet makaron mini świderki na pół mu rozdrabniałam
Hanka to w ogóle jest do przodu, odważna dziewczyna Mój to jak stoi często jęczy, żeby mu pomóc zmienić pozycję, bo się boi, że walnie, a ćwiczymy z nim jak kontrolowanie przejść do siadu, raz ogarnia, a raz nieJa wczoraj piekłam Hance marchewkę, pietruszkę, ziemniaki i batata. Jadla jak szalona
Ale zupę jej daje osobiście, albo jakieś takie płynne rzeczy. Nie mam spiny na karmienie blw. Poprostu takie rzeczy to wiem, że zje. Chlebek, pieczone warzywka itp. Kaszki sama daje.Hanka to w ogóle jest do przodu, odważna dziewczyna Mój to jak stoi często jęczy, żeby mu pomóc zmienić pozycję, bo się boi, że walnie, a ćwiczymy z nim jak kontrolowanie przejść do siadu, raz ogarnia, a raz nie
Też się staram dawać to co my jemy, ale często ciężko, bo sól, cukier, jakieś ostre dodatki albo duże kawałki Albo jak mamy coś z kurczakiem, to dla nas mam zapasy w zamrażarce kurczaka z marketu z promki, więc mam obawy, żeby mu takiego dać...Ja robię kurczaka z ryżem i warzywami na patelni. Już przestałam się spinać co dawać, je normalnie to co ojciec, tylko słodyczy mu nie daje. Tak panikowalam z tym co ma jeść, że w końcu nic nie jadł, bo wszystko wg mnie było złe
Ja też karmię mieszanie. Płynne rzeczy, zupy, kaszki daje mu łyżeczka. Co do kawałków to np ziemniaki je tak jak my przekrojone na pół lub 4 , jabłka, gruszki też. Mandarynki, pomarańcze to cały taki płatek/ kostka. Banana daje mu złamanego na pół bo jak większy to nie zje całego. Z ryżu lepie mu kuleczki i zjada. Mięso też robię mu kawałki lub daje całego pulpeta. A jak Adaś nie ma apetytu lub nie doje to makaron. Zawsze zje czy z sosem czy bez.
reklama
Co Ty, mój by odgryzł pół takiej połówki, a potem się krztusił jak plasterka nie umie pogryźć tylko od razu chce łykać Ja się najbardziej właśnie boję jak on takie duże kawałki odgryza, że ledwo w buzi mu się mieści, ale może faktycznie powinnam pozwolić mu się nauczyć na większych cząstkach...Dlatego ja daje jabłko przekrojone na pół i sobie gryzie sama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 442 tys
- Odpowiedzi
- 20 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: