marta18691
Fanka BB :)
WspółczujęMoja druga ciocia, co leżała w szpitalu i była w śpiączce, dzisiaj rano zmarła.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
WspółczujęMoja druga ciocia, co leżała w szpitalu i była w śpiączce, dzisiaj rano zmarła.
DokładnieBoże jaki świat jest niesprawiedliwy... Tyle gnid chodzi po świecie a dobrych ludzi i dzieci życie nie oszczędza
Przykro mi KochanaMoja druga ciocia, co leżała w szpitalu i była w śpiączce, dzisiaj rano zmarła.
U mnie się budzi ale nie placze. Kreci się wierci. U mojej siostry kolo 8 msc rysiu zaczął drzeć się w nocy, i ciagle sie budzi.... A spal całe noce. Może taki czas poprostuEj dziewczyny czuję się jak nowicjuszka, Czarek się przebudził z przeraźliwym płaczem jakąś godzinę temu, z pół godziny non stop płakał, na początku to w ogóle wyglądał jakby nie mógł się dobudzić i nie mam pojęcia o co chodziło. Udało się go jakoś uśpić, oby już przespał do rana, ale jestem zdenerwowana jak na początku, bo u nas takie akcje się nie zdarzają, zazwyczaj jak płacze to nie tak histerycznie i raczej wiadomo o co chodzi... Podobno teraz jakiś skok jest, zęby raczej wykluczam, gorączki nie miał. Czy u was też takie akcje się zdarzają jak się dzieciaki budzą w nocy, że nie idzie ich uspokoić tyle czasu?
Tylko, że to pierwszy raz i też nie wyglądało to raczej na normalną pobudkę, bo kilka razy kiedyś obudził się w środku nocy, wystarczyło wziąć na ręce i po chwili się uspokoił, a dziś to jakaś masakra w sumie jak dostał czkawki to się trochę uspokoił, więc myślę, że może coś na brzuszku mu ciążyło, ale z drugiej strony nie jadł nic nowegoU mnie się budzi ale nie placze. Kreci się wierci. U mojej siostry kolo 8 msc rysiu zaczął drzeć się w nocy, i ciagle sie budzi.... A spal całe noce. Może taki czas poprostu
U nas raz tak było, ale też nie trwało to godzinę. Teraz jak się budzi, to jak zaczyna płakać, to mleko w try miga robię, dostaje i idzie spać dalej.Tylko, że to pierwszy raz i też nie wyglądało to raczej na normalną pobudkę, bo kilka razy kiedyś obudził się w środku nocy, wystarczyło wziąć na ręce i po chwili się uspokoił, a dziś to jakaś masakra w sumie jak dostał czkawki to się trochę uspokoił, więc myślę, że może coś na brzuszku mu ciążyło, ale z drugiej strony nie jadł nic nowego
No właśnie też mi się tak wydaje, że to nie było normalne. Mleka nie podawaliśmy, bo to na pewno nie z głodu, godzinę wcześniej wypił wieczorną butlę jak co dzień. I potem się robi problem, bo jak jemu zdarzało się tak nieprzerwanie płakać to tylko z głodu, ale teraz ten płacz i tak był inny, tak jakby z bólu albo jakiegoś dyskomfortu. Przed chwilą znów zapłakał tak o, jednorazowo i się teraz stresuję, że jak pójdę spać, to mi się znów obudzi, bo wiadomo panel, łóżko, oddech A jeszcze chłopak zaraz wyjeżdża "przegonić auto" haha bo już ledwo odpala i zostanę dłuższą chwilę sama a ja zaraz panikuję jak nie wiem co mu jestU nas raz tak było, ale też nie trwało to godzinę. Teraz jak się budzi, to jak zaczyna płakać, to mleko w try miga robię, dostaje i idzie spać dalej.
może faktycznie mu coś w brzuszku nie pasuje albo bączka nie mógł puścić. U nas czasami w dzień się kręci podczas drzemki jak zaśnie przy butli bo potrzebuje odbić.No właśnie też mi się tak wydaje, że to nie było normalne. Mleka nie podawaliśmy, bo to na pewno nie z głodu, godzinę wcześniej wypił wieczorną butlę jak co dzień. I potem się robi problem, bo jak jemu zdarzało się tak nieprzerwanie płakać to tylko z głodu, ale teraz ten płacz i tak był inny, tak jakby z bólu albo jakiegoś dyskomfortu. Przed chwilą znów zapłakał tak o, jednorazowo i się teraz stresuję, że jak pójdę spać, to mi się znów obudzi, bo wiadomo panel, łóżko, oddech A jeszcze chłopak zaraz wyjeżdża "przegonić auto" haha bo już ledwo odpala i zostanę dłuższą chwilę sama a ja zaraz panikuję jak nie wiem co mu jest