No właśnie nie wiem czy to nie zależy od etapu przebudzenia. Bo najpierw Filip też się tak kręci po całym łóżeczku z boku na bok i na plecy itp, a ja głupia leże i patrzę, myślę "może pójdzie sam dalej spać"


potem zaczyna siadać i stękać, a następnie jak nie podejdę od razu to jest płacz. Kiedyś miałam blisko łóżka jego łóżeczko, a teraz ma swój kącik w naszej sypialni jako przedsmak własnego pokoju

i już mi się nie chce od razu do niego biec, zawsze czekam na łut szczęścia, że jednak się nie wybudzi do końca.
Dzisiaj jesteśmy w wwa i w wynajętym mieszkaniu mieliśmy zasłony całkowicie zaciemniające. Obudził się po 7 dopiero... A u nas wstaje po 6, a nic na oknach nie mamy, chyba musimy zbierać dolary na rolety w oknach
