G
gość _199
Gość
Inaczej jak jest planowane. Ja weszłam na salę, każdy mi się przedstawiał, lekarz który mnie operował podał mi rękę, co chwilę przy cesarce się do mnie uśmiechał.Wow to ładnie zszył, ale prawda jest taka, że Ci młodzi to się jeszcze starają, a starzy zazwyczaj byle jak z automatu, no ale ze studentem też zawsze jest ryzyko, że mimo starań coś mu nie pójdzie Ja serio nie pamiętam lekarza, który mnie ciął i szył, ale na pewno nie kojarzę na sali ani żadnego dziadka ani studenta, w sumie nawet nie mam pewności, że ta baba co na przedporodowej mi kazała wciąż maseczkę zakładać, to czegoś przy mnie nie robiła, ale jak na moje to ona była ginekologiem
Potem przychodził i mówił, że chce kontrolować swoje dzieło śmiał się, że sezon bikini jest mój.
Zastanawiam się czy u niego kolejnej ciąży nie prowadzić.