reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

reklama
Dziewczyny próbuje młodego odstawić od piersi ale niestety mimo tego że mamy coraz rzadziej karmienia to produkcja mleka u mnie ciągle taka sama i mam wrażenie że mi piersi eksplodują jak nie przystawiam długo synka. Macie jakieś rady jak zatrzymać laktację?
 
W rewi
A w jakiej miejscowości byliscie? :)
W rewie :D my to lubimy bardzo długie wycieczki piesze i duże miasto w miarę blisko żeby np w jeden dzień pojechać. Jak byliśmy w rewie to w jeden dzień pojechaliśmy też do Gdańska i Sopotu. Byłam wtedy chyba w 4 miesiącu ciąży a zrobiliśmy z 20 km i jak wracałam to myślałam że już nie doleze 😂
 
Dziewczyny próbuje młodego odstawić od piersi ale niestety mimo tego że mamy coraz rzadziej karmienia to produkcja mleka u mnie ciągle taka sama i mam wrażenie że mi piersi eksplodują jak nie przystawiam długo synka. Macie jakieś rady jak zatrzymać laktację?
Szałwia w dużych ilościach. I odciągać bardzo delikatnie tylko do uczucia ulgi - można ręcznie.
 
Dziewczyny moze macie jakąś polecajke ? Szukam noclegu Gdańsk, Gdynia lub Sopot. Planuje z niuńką na tydzień wakacje. Kompletnie nie wiem w jakoe miejsce jechać
Ja jestem od wczoraj w Sopocie-hotel Radisson Blu-super jest. Ale tu ogolnie jest fajnie, bo jest ren deptak nad samym morzem i z wozeczkiem sobie spacerujemy widzac wode. Knajpki przy plazy z widokiem, z dzieckiem dostajemy najlepsze miejsca. Na plaze wjazd po takich drewnianych sciezkach i wszedzie plasko. Wiec Sopot bardzo fajny.
 
Dziewczyny próbuje młodego odstawić od piersi ale niestety mimo tego że mamy coraz rzadziej karmienia to produkcja mleka u mnie ciągle taka sama i mam wrażenie że mi piersi eksplodują jak nie przystawiam długo synka. Macie jakieś rady jak zatrzymać laktację?
I tez spokojnie, kolezanka mowila ze ona odstawiala dwa miesiace (tzn. moze taki tez sobie dala czas). Mowila ze ona na poczatku rezygnowala z jednego karmienia o konkretnej porze i tak stopniowo coraz wiecej tych karmien odstawiala.

Tez slyszalam ze szalwia zatrzymuje.
 
Pół roku dzisiaj i mamy to 💪
 

Załączniki

  • IMG_20210725_135813.jpg
    IMG_20210725_135813.jpg
    2 MB · Wyświetleń: 86
W rewi
W rewie :D my to lubimy bardzo długie wycieczki piesze i duże miasto w miarę blisko żeby np w jeden dzień pojechać. Jak byliśmy w rewie to w jeden dzień pojechaliśmy też do Gdańska i Sopotu. Byłam wtedy chyba w 4 miesiącu ciąży a zrobiliśmy z 20 km i jak wracałam to myślałam że już nie doleze 😂
My w zeszłym roku też byliśmy w Trójmieście, ale musimy jeszcze raz się przejechać, bo nic nie zwiedziliśmy. Ja wtedy byłam w 3 miesiącu i się tak źle czułam, że przejście kawałka było dla mnie męczarnią. Pamiętam jak siedziałam gdzieś na ławce a chłopak wrócił do hotelu po auto, bo nie dałam rady dalej iść 😱 i jeszcze do tego miałam straszne mdłości i wciąż musiałam coś jeść 😅
 
My w zeszłym roku też byliśmy w Trójmieście, ale musimy jeszcze raz się przejechać, bo nic nie zwiedziliśmy. Ja wtedy byłam w 3 miesiącu i się tak źle czułam, że przejście kawałka było dla mnie męczarnią. Pamiętam jak siedziałam gdzieś na ławce a chłopak wrócił do hotelu po auto, bo nie dałam rady dalej iść 😱 i jeszcze do tego miałam straszne mdłości i wciąż musiałam coś jeść 😅
Powiem Ci, że ja miałam też okropne pierwszy trymestr i pół drugiego... Fatalne samopoczucie przeszlo mi dopiero jakoś po skończonym 6 miesiącu. Ja w ogóle nie miałam apetytu, ledwo co mogłam zjeść i kurde, pamiętam że czułam się jak 10 nieszczęść :D to było związane z bardzo wysokim poziomem bety, która wyszła mi na prenatalnej biochemii. Miałam tak, że było mi turbo niedobrze, czasami mnie wymiotowało samo, a czasami musiałam sobie pomóc bo tylko to przynosiło ulgę na chwilę 🤷 jadłam borówki i tosty z awokado cały czas żeby jakoś to przetrwać. No bo jednak to ponad połowa ciąży... 🙃 Ale kojarzę, że nad morzem czułam się trochę lepiej. Było rześko, do tego zajmowałam głowę czym innym i jakoś się udało. To było straszne pół roku 😂 mam nadzieję, że następnym razem będzie łatwiej 😂😂
 
reklama
Dziewczyny próbuje młodego odstawić od piersi ale niestety mimo tego że mamy coraz rzadziej karmienia to produkcja mleka u mnie ciągle taka sama i mam wrażenie że mi piersi eksplodują jak nie przystawiam długo synka. Macie jakieś rady jak zatrzymać laktację?
Ja odciagalam laktatorem do uczucia ulgi ( na początku trwało to nawet 5 minut jedna pierś). Wstawałam nawet w nocy, bo myślałam ze mi cycki rozerwie. 3 dni pierwsze były najgorsze.
 
Do góry