reklama
O to też, ale wtedy nie interwały, a bieg z wywalonym jęzoremJa jak biegnę spóźniona do lekarza
A ja zauważyłam, że coraz mniej mam ochotę wychodzić gdzieś sama jeszcze jak chłop jest z dzieckiem to pół biedy, ale jak go ostatnio zostawiliśmy u mojej mamy i poszliśmy do banku, to połowy nie pamiętam co ten gościu mówił, bo wciąż tylko w telefon, czy nie trzeba wracać jak śpi, to też czasem już za nim tęsknię, żeby się przytulić na imprezie ostatnio u siostry byliśmy i mój się miał dzieckiem zajmować, ale oczywiście ciągle mamusia dziecka doglądała i nosiła także już widzę jak go do żłobka oddam i spokojnie pójdę do pracyNigdy przenigdy nie chcecie wyjsc same? Moj maz pracuje bardzo dużo ale ja musze chociaz isc raz w tygodniu na samotny spacer żeby zebrać myśli. Wszystko sobie poukładać na nowy tydzien tak to chyba dostałabym depresji
A u nas tak ciemno i wietrznie, że zrezygnowałam póki co ze spaceru, ale znając moje szczęście jak w końcu wyjdę to pewnie dopiero wtedy się rozpada w ogóle jakaś marna pogoda u nas w tym tygodniu jak na to, że mama mi w weekend mówiła, że cały tydzień mają być upały, a tu ledwo 20 stopniU was tez tak gorąco i parno??? Hania jeździ z noga za wózkiem chyba to ostatnie dni w gondoli. Nowy etap
Wiesz ja dzień w dzień sama... Codziennie to samo. Tobie duzo chlopak pomaga takze tez może nie odczuwasz tego tak. Ja lubię wyjsc sama bo to jedyny moment tylko dla mnieA ja zauważyłam, że coraz mniej mam ochotę wychodzić gdzieś sama jeszcze jak chłop jest z dzieckiem to pół biedy, ale jak go ostatnio zostawiliśmy u mojej mamy i poszliśmy do banku, to połowy nie pamiętam co ten gościu mówił, bo wciąż tylko w telefon, czy nie trzeba wracać jak śpi, to też czasem już za nim tęsknię, żeby się przytulić na imprezie ostatnio u siostry byliśmy i mój się miał dzieckiem zajmować, ale oczywiście ciągle mamusia dziecka doglądała i nosiła także już widzę jak go do żłobka oddam i spokojnie pójdę do pracy
Ja też dużo sama jestem, czasem całe weekendy też, ale fakt chłopak też zajmuje się dzieckiem. Chodziło mi bardziej o to, że tak się przywiązałam do Czarusia chociaż często mam też dość, zwłaszcza ostatnio jak marudny w dzień był, że nawet obiadu nie mogłam w spokoju ugotować.Wiesz ja dzień w dzień sama... Codziennie to samo. Tobie duzo chlopak pomaga takze tez może nie odczuwasz tego tak. Ja lubię wyjsc sama bo to jedyny moment tylko dla mnie
A tak się kochana balas na początku, pamiętasz? A widzisz jaka jesteś super mama!! Ja bardzo zakochałam się w Hani, te jej uśmiechy wynagradzają mi, że chodze jak zombie ostatnioJa też dużo sama jestem, czasem całe weekendy też, ale fakt chłopak też zajmuje się dzieckiem. Chodziło mi bardziej o to, że tak się przywiązałam do Czarusia chociaż często mam też dość, zwłaszcza ostatnio jak marudny w dzień był, że nawet obiadu nie mogłam w spokoju ugotować.
No wiem, masakra była na początku ale ja ogólnie zawsze lubiłam dzieci, tylko swoich się bałam mieć... ale jak na niego patrzę to nie wyobrażam sobie, żeby go z nami nie było, mimo trudności, które są i pewnie jeszcze dopiero będą!A tak się kochana balas na początku, pamiętasz? A widzisz jaka jesteś super mama!! Ja bardzo zakochałam się w Hani, te jej uśmiechy wynagradzają mi, że chodze jak zombie ostatnio
reklama
U nas tez masakrycznie paaaaarno, u mnie dzisiaj kumpela byla, z rana wyskoczylysmy na kawke do kawiarni z mala a pozniej posiedzialysmy w domu. W drodze powrotnej to myslalam ze sie rozplyniemy, a ona jeszcze w ciazy wiec jej pewnie cieplej bylo teraz maz buja mloda w wozku na balkonie, bo tam cien a mloda nie pospala przez wizytacje za bardzo i troche nam pomarudzila. Teraz odsypia
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 444 tys
- Odpowiedzi
- 20 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: