reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

lutowe mamy 2019

na kiedy termin??


  • Wszystkich głosujących
    101
Uff nadrobilam ponad 30 stron . Dzień dobry kochane :-) . Jak ja wam zazdroszczę już tych ruchów bąbelków.... U nas dziś 14tc5d i oczekiwana od 11.08 wizyta u swojego w końcu ginekologa na 14.45. Teraz postaram się odzywać częściej. No 2 tygodnie mam wyjęte z życia taki egzemplarz mam prawie 2 latki ojoj bunt na całego i do tego jeszcze cycoholiczka co się odstawić nie chce sama :p. Dzisiaj pobudka 5.20 o zgrozo płacz tupanie wszystko na nieeeeee.... Wychodzi nam ostatnią 3 górna i nie wiem czy nie daje jej tak popalić ... Ja o 5.50 już kawę zaliczyłam :o jak w poprzedniej ciąży nie piłam wcale tak od jakiegoś tygodnia w tej pije 1 z mlekiem. Gratuluję wizyt i poznania płci maluchow:laugh2:. Mam nadzieję że i ja dzisiaj usłyszę kto tam mieszka;) i oby wszystko było ok bo czuje się nie ciążowo odkąd mdłości odeszły. Za wizytujace trzymamy kciuki i życzę Wam miłego dnia. Odezwę się po południu lub wieczorem. A i gratulacje dla adminek :biggrin2:. Trzymajcie się cieplutko... Bo dzisiaj chyba jeszcze chłodno bynajmniej u mnie :). Paaaa

Ah wiem coś doskonale o buncie dwulatka i 5 latek też :D. Nasza Z ostatnio daje nam nieźle popalić. A najgorsze są noce bo o ile cała trójka po 21 już śpi to od 23 zaczyna się cyrk. Myślałam, że w innym środowisku, wylatane i wybawione będą ładnie spały, ale jest to samo. Wędrówki, płacze. Krzyki. Oby szybko to minęło. Trzymam kciuki za wizytę i sprawdź wiadomość prywatną ;)

Ja uwielbiam kawę ,ale w ciąży jakoś mnie odrzuciło od samego początku i chyba organizm sam wie,czego mu nie potrzeba. Dwa razy wypiłam kawę, bardziej mleko z kawą, bo akurat mleko piję szklankami, czego nigdy wcześniej nie robiłam :)

Dziewczyny, ja dziś mam jakiś gorszy dzień. W nocy wymioty i bezsenność. Zaczęłam łapać stres i się nakręcać, aż zaczęłam się trząść. Tu nawiązując do tematu nerwicy lękowej - też miałam ją zdiagnozowana. Wyszłam z tego z pomocą psychologa, od 5 lat jest spokój, ale niestety czasami wlasnie w takiej formie wraca. Miałam od czwartku przejść na L4. Pracuje w korporacji, bardzo lubię swoją pracę, ale w domu też mam trochę do porobienia, doszłam do wniosku,że nikt mi nie podziękuje za poświęcenie. A z L4 zawsze mogę wrócić jak mi się w domu znudzi, a póki co potrzebuje wolnego, odpocząć, codzienne wstawanie na 6 przy bezsennych nocach mnie wykańcza. I tak od rana szukam usprawiedliwienia dla siebie, że dzisiaj już nie poszłam i od dzisiaj L4... [emoji849] Mam tak silne poczucie obowiązku. Mąż kategorycznie nie pozwolił iść do pracy, wkurzył się, bo widział jak się męczyłam w nocy. Gdyby nie detektor tętna płodu,to już bym siedziała u jakiegoś lekarza, a tak, ustawiłam wizytę na 14:30.

Daj spokój. Uwierz twoja firma nie upadnie jak pójdziesz na l4. A stres niestety może twoje zdrowie zrujnować. Nie czujesz się na siłach to sobie odpocznij. Naładuj baterię. Będzie lepiej to zawsze możesz wrócić. Myśl najpierw o sobie. Zdrowy egoizm jest wskazany.

Cześć dziewczyny. Nie wiem czy mnie pamiętacie z początku wątku. Obecnie z moją dziewczynką jesteśmy w 16 tc. Żyję od wizyty do wizyty i mimo cichej radości z tyłu głowy jakoś ciągle odczuwam pewien niepokój. Z utęsknieniem czekam na każdą wizytę i informacje, że jest dobrze. Pewnie już taki żywot mam? :) Czy w tych tygodniach też odczuwacie nasilone bądź częstsze kłucia w pochwie? U mnie przez całą ciążę sporadycznie takie kłucia pojawiały się, jednak od kilku dni czuję, że są troszkę częstsze i czasem bardziej dokuczliwe niż wcześniej...

Ja mam kłucia w pochwie i ogólnie boli mnie całe krocze. Ale myślę, że to więzadła dają mi tak popalić :)
 
reklama
Ja uwielbiam kawę ,ale w ciąży jakoś mnie odrzuciło od samego początku i chyba organizm sam wie,czego mu nie potrzeba. Dwa razy wypiłam kawę, bardziej mleko z kawą, bo akurat mleko piję szklankami, czego nigdy wcześniej nie robiłam :)

Dziewczyny, ja dziś mam jakiś gorszy dzień. W nocy wymioty i bezsenność. Zaczęłam łapać stres i się nakręcać, aż zaczęłam się trząść. Tu nawiązując do tematu nerwicy lękowej - też miałam ją zdiagnozowana. Wyszłam z tego z pomocą psychologa, od 5 lat jest spokój, ale niestety czasami wlasnie w takiej formie wraca. Miałam od czwartku przejść na L4. Pracuje w korporacji, bardzo lubię swoją pracę, ale w domu też mam trochę do porobienia, doszłam do wniosku,że nikt mi nie podziękuje za poświęcenie. A z L4 zawsze mogę wrócić jak mi się w domu znudzi, a póki co potrzebuje wolnego, odpocząć, codzienne wstawanie na 6 przy bezsennych nocach mnie wykańcza. I tak od rana szukam usprawiedliwienia dla siebie, że dzisiaj już nie poszłam i od dzisiaj L4... [emoji849] Mam tak silne poczucie obowiązku. Mąż kategorycznie nie pozwolił iść do pracy, wkurzył się, bo widział jak się męczyłam w nocy. Gdyby nie detektor tętna płodu,to już bym siedziała u jakiegoś lekarza, a tak, ustawiłam wizytę na 14:30.

Rany, mam tak samo z tym poczuciem obowiązku. Mój mi mówi, ze to chore jest i koniec końców będę żałowała i nikt mi również nie podziękuje [emoji53] byłam 9 roboczych dni na zwolnieniu ale wrocilam.
 
Macie racje dziewczyny, ja to wszystko rozumiem. I wszystkie laski jakie znam,które pracowały do 7-8 m-ca mówią,że teraz na pewno zrobiłyby inaczej. Byłam dzisiaj u tej pani doktor, zupełnie mi obcej, ale mam Allianz i byłam tam,gdzie mają dobre USG. Z dzidziulem wszystko okej (i chyba już na pewno chłopak, nawet moje oko widziało siusiaka ewidentnie [emoji14] ), moje ciśnienie trochę za wysokie, ale to chyba emocje. Kupię sobie dzisiaj ciśnieniomierz i będę to kontrolowała. Dodatkowo pani zrobiła mi posiew bo "mam w pakiecie,więc czemu nie" :) dalej coś mi siedzi na żołądku, aż mnie głowa boli cały dzień :/ ehh... Jakieś rady na to?
 
Jestem po wizycie :) 14tc5d rowno z om i usg. sprawdził akcję serduszka 150ud/min , wczesniejsze byly 145/min mowi ze jest ok i po mojej prośbie zerknal i powiedział że na 45% obstawia chłopaka coś widać ale równie dobrze może to być kość krzyżowe czy jakoś tak powiedział . Potwierdzi plec dopiero na kolejnej wizycie czyli 18.09 lub polowkowych 09.10 . Takze jeszcze nic nie wiem i wstrzymuje się z zakupami :p . Pozdrawiamy.
 
Cześć dziewczyny podczytuje was cały czas, ale jakoś brak weny na pisanie. Dziś 16+1 a ja się gorzej czuję niż na początku ciąży. U mnie totalny brak energii, a moja mała nawet na sekundę nie usiądzie. Chciałbym, żeby juz był luty[emoji3]
Pozdrawiam was trzymajcie się
 
Jestem po wizycie :) 14tc5d rowno z om i usg. sprawdził akcję serduszka 150ud/min , wczesniejsze byly 145/min mowi ze jest ok i po mojej prośbie zerknal i powiedział że na 45% obstawia chłopaka coś widać ale równie dobrze może to być kość krzyżowe czy jakoś tak powiedział . Potwierdzi plec dopiero na kolejnej wizycie czyli 18.09 lub polowkowych 09.10 . Takze jeszcze nic nie wiem i wstrzymuje się z zakupami :p . Pozdrawiamy.
Nie chce sie czepiac, ale 45% to mniej niz polowa hihi. Czyli 55% ze dziewczynka?
 
Niestety ja mam tak samo. Do tego ani jednego dnia zwolnienia. Nie wiem czy dobrze robię, bo pracuje w takiej firmie, że jak wrócę z macierzyńskiego to nie wiem czy będzie dla mnie miejsce. Mam umowę o prace na czas nieokreślony ale jak wrócę to i tak mogą mnie zwolnić i już taką sytuację widziałam. Ogólnie to bardzo mi zależy na ten pracy bo bardzo dobrze tam zarabiam i ją lubię, ale nie wiem czy to warte tych poświęceń. Wolałabym teraz siedzieć w domu i szykować się na powitanie pierwszego dziecka a siedzę głównie w pracy.

To mam identycznie jeśli chodzi o prace. Dosłownie jakbym czytala o sobie. Dodatkowe dużo zmian u mnie teraz i obawiam się, ze mogę nie nic do czego wracac, a tez bardzo lubię swoją prace i bardzo dobrze tam zarabiam. Ehh... i tak naprawdę to już czuje zmęczenie mimo, ze samopoczucie generalnie ok. Do tego mój gin na każdej wizycie wierci mi dziurę w brzuchu o ta prace.... czasem mam wrażenie, ze jetem jedna wieczna rozterka teraz...
 
reklama
@ForgetMeeNot @mamamaluszka2019 no to ja wiem,że będę miała do czego wrócić. Mimo wszystko, dopiero po rozmowie z kierowniczka dzisiaj odetchnęłam. Teraz zaczynam cieszyć się wolnym :) a jutro trzecia rocznica ślubu, więc poświętujemy :)

@pszczolka81 gratuluję udanej wizyty :)

Mi tez mówią, ze super, pogratulowali, ze będą czekać na mnie i żebym się nie stresowała, ale to mówi obecny Zarząd....a co będzie za 1,5 roku??? Tego się obawiam... dużo zmian u mnie teraz. Jeśli Zarząd się nie zmieni to będzie ok k będę mogła wrocic. Dogadujemy się, blisko współpracujemy, dobrze nam się pracuje, ale w innym wypadku... wszystkiego mogę się spodziewać....dlatego czasem zastanawiam się czy warto? [emoji846]
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry