reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

lutowe mamy 2019

na kiedy termin??


  • Wszystkich głosujących
    101
Uff nadrobilam ponad 30 stron . Dzień dobry kochane :-) . Jak ja wam zazdroszczę już tych ruchów bąbelków.... U nas dziś 14tc5d i oczekiwana od 11.08 wizyta u swojego w końcu ginekologa na 14.45. Teraz postaram się odzywać częściej. No 2 tygodnie mam wyjęte z życia taki egzemplarz mam prawie 2 latki ojoj bunt na całego i do tego jeszcze cycoholiczka co się odstawić nie chce sama :p. Dzisiaj pobudka 5.20 o zgrozo płacz tupanie wszystko na nieeeeee.... Wychodzi nam ostatnią 3 górna i nie wiem czy nie daje jej tak popalić ... Ja o 5.50 już kawę zaliczyłam :o jak w poprzedniej ciąży nie piłam wcale tak od jakiegoś tygodnia w tej pije 1 z mlekiem. Gratuluję wizyt i poznania płci maluchow:laugh2:. Mam nadzieję że i ja dzisiaj usłyszę kto tam mieszka;) i oby wszystko było ok bo czuje się nie ciążowo odkąd mdłości odeszły. Za wizytujace trzymamy kciuki i życzę Wam miłego dnia. Odezwę się po południu lub wieczorem. A i gratulacje dla adminek :biggrin2:. Trzymajcie się cieplutko... Bo dzisiaj chyba jeszcze chłodno bynajmniej u mnie :). Paaaa

Ah wiem coś doskonale o buncie dwulatka i 5 latek też :D. Nasza Z ostatnio daje nam nieźle popalić. A najgorsze są noce bo o ile cała trójka po 21 już śpi to od 23 zaczyna się cyrk. Myślałam, że w innym środowisku, wylatane i wybawione będą ładnie spały, ale jest to samo. Wędrówki, płacze. Krzyki. Oby szybko to minęło. Trzymam kciuki za wizytę i sprawdź wiadomość prywatną ;)

Ja uwielbiam kawę ,ale w ciąży jakoś mnie odrzuciło od samego początku i chyba organizm sam wie,czego mu nie potrzeba. Dwa razy wypiłam kawę, bardziej mleko z kawą, bo akurat mleko piję szklankami, czego nigdy wcześniej nie robiłam :)

Dziewczyny, ja dziś mam jakiś gorszy dzień. W nocy wymioty i bezsenność. Zaczęłam łapać stres i się nakręcać, aż zaczęłam się trząść. Tu nawiązując do tematu nerwicy lękowej - też miałam ją zdiagnozowana. Wyszłam z tego z pomocą psychologa, od 5 lat jest spokój, ale niestety czasami wlasnie w takiej formie wraca. Miałam od czwartku przejść na L4. Pracuje w korporacji, bardzo lubię swoją pracę, ale w domu też mam trochę do porobienia, doszłam do wniosku,że nikt mi nie podziękuje za poświęcenie. A z L4 zawsze mogę wrócić jak mi się w domu znudzi, a póki co potrzebuje wolnego, odpocząć, codzienne wstawanie na 6 przy bezsennych nocach mnie wykańcza. I tak od rana szukam usprawiedliwienia dla siebie, że dzisiaj już nie poszłam i od dzisiaj L4... [emoji849] Mam tak silne poczucie obowiązku. Mąż kategorycznie nie pozwolił iść do pracy, wkurzył się, bo widział jak się męczyłam w nocy. Gdyby nie detektor tętna płodu,to już bym siedziała u jakiegoś lekarza, a tak, ustawiłam wizytę na 14:30.

Daj spokój. Uwierz twoja firma nie upadnie jak pójdziesz na l4. A stres niestety może twoje zdrowie zrujnować. Nie czujesz się na siłach to sobie odpocznij. Naładuj baterię. Będzie lepiej to zawsze możesz wrócić. Myśl najpierw o sobie. Zdrowy egoizm jest wskazany.

Cześć dziewczyny. Nie wiem czy mnie pamiętacie z początku wątku. Obecnie z moją dziewczynką jesteśmy w 16 tc. Żyję od wizyty do wizyty i mimo cichej radości z tyłu głowy jakoś ciągle odczuwam pewien niepokój. Z utęsknieniem czekam na każdą wizytę i informacje, że jest dobrze. Pewnie już taki żywot mam? :) Czy w tych tygodniach też odczuwacie nasilone bądź częstsze kłucia w pochwie? U mnie przez całą ciążę sporadycznie takie kłucia pojawiały się, jednak od kilku dni czuję, że są troszkę częstsze i czasem bardziej dokuczliwe niż wcześniej...

Ja mam kłucia w pochwie i ogólnie boli mnie całe krocze. Ale myślę, że to więzadła dają mi tak popalić :)
 
reklama
Ja uwielbiam kawę ,ale w ciąży jakoś mnie odrzuciło od samego początku i chyba organizm sam wie,czego mu nie potrzeba. Dwa razy wypiłam kawę, bardziej mleko z kawą, bo akurat mleko piję szklankami, czego nigdy wcześniej nie robiłam :)

Dziewczyny, ja dziś mam jakiś gorszy dzień. W nocy wymioty i bezsenność. Zaczęłam łapać stres i się nakręcać, aż zaczęłam się trząść. Tu nawiązując do tematu nerwicy lękowej - też miałam ją zdiagnozowana. Wyszłam z tego z pomocą psychologa, od 5 lat jest spokój, ale niestety czasami wlasnie w takiej formie wraca. Miałam od czwartku przejść na L4. Pracuje w korporacji, bardzo lubię swoją pracę, ale w domu też mam trochę do porobienia, doszłam do wniosku,że nikt mi nie podziękuje za poświęcenie. A z L4 zawsze mogę wrócić jak mi się w domu znudzi, a póki co potrzebuje wolnego, odpocząć, codzienne wstawanie na 6 przy bezsennych nocach mnie wykańcza. I tak od rana szukam usprawiedliwienia dla siebie, że dzisiaj już nie poszłam i od dzisiaj L4... [emoji849] Mam tak silne poczucie obowiązku. Mąż kategorycznie nie pozwolił iść do pracy, wkurzył się, bo widział jak się męczyłam w nocy. Gdyby nie detektor tętna płodu,to już bym siedziała u jakiegoś lekarza, a tak, ustawiłam wizytę na 14:30.

Rany, mam tak samo z tym poczuciem obowiązku. Mój mi mówi, ze to chore jest i koniec końców będę żałowała i nikt mi również nie podziękuje [emoji53] byłam 9 roboczych dni na zwolnieniu ale wrocilam.
 
Macie racje dziewczyny, ja to wszystko rozumiem. I wszystkie laski jakie znam,które pracowały do 7-8 m-ca mówią,że teraz na pewno zrobiłyby inaczej. Byłam dzisiaj u tej pani doktor, zupełnie mi obcej, ale mam Allianz i byłam tam,gdzie mają dobre USG. Z dzidziulem wszystko okej (i chyba już na pewno chłopak, nawet moje oko widziało siusiaka ewidentnie [emoji14] ), moje ciśnienie trochę za wysokie, ale to chyba emocje. Kupię sobie dzisiaj ciśnieniomierz i będę to kontrolowała. Dodatkowo pani zrobiła mi posiew bo "mam w pakiecie,więc czemu nie" :) dalej coś mi siedzi na żołądku, aż mnie głowa boli cały dzień :/ ehh... Jakieś rady na to?
 
Jestem po wizycie :) 14tc5d rowno z om i usg. sprawdził akcję serduszka 150ud/min , wczesniejsze byly 145/min mowi ze jest ok i po mojej prośbie zerknal i powiedział że na 45% obstawia chłopaka coś widać ale równie dobrze może to być kość krzyżowe czy jakoś tak powiedział . Potwierdzi plec dopiero na kolejnej wizycie czyli 18.09 lub polowkowych 09.10 . Takze jeszcze nic nie wiem i wstrzymuje się z zakupami :p . Pozdrawiamy.
 
Cześć dziewczyny podczytuje was cały czas, ale jakoś brak weny na pisanie. Dziś 16+1 a ja się gorzej czuję niż na początku ciąży. U mnie totalny brak energii, a moja mała nawet na sekundę nie usiądzie. Chciałbym, żeby juz był luty[emoji3]
Pozdrawiam was trzymajcie się
 
Jestem po wizycie :) 14tc5d rowno z om i usg. sprawdził akcję serduszka 150ud/min , wczesniejsze byly 145/min mowi ze jest ok i po mojej prośbie zerknal i powiedział że na 45% obstawia chłopaka coś widać ale równie dobrze może to być kość krzyżowe czy jakoś tak powiedział . Potwierdzi plec dopiero na kolejnej wizycie czyli 18.09 lub polowkowych 09.10 . Takze jeszcze nic nie wiem i wstrzymuje się z zakupami :p . Pozdrawiamy.
Nie chce sie czepiac, ale 45% to mniej niz polowa hihi. Czyli 55% ze dziewczynka?
 
Niestety ja mam tak samo. Do tego ani jednego dnia zwolnienia. Nie wiem czy dobrze robię, bo pracuje w takiej firmie, że jak wrócę z macierzyńskiego to nie wiem czy będzie dla mnie miejsce. Mam umowę o prace na czas nieokreślony ale jak wrócę to i tak mogą mnie zwolnić i już taką sytuację widziałam. Ogólnie to bardzo mi zależy na ten pracy bo bardzo dobrze tam zarabiam i ją lubię, ale nie wiem czy to warte tych poświęceń. Wolałabym teraz siedzieć w domu i szykować się na powitanie pierwszego dziecka a siedzę głównie w pracy.

To mam identycznie jeśli chodzi o prace. Dosłownie jakbym czytala o sobie. Dodatkowe dużo zmian u mnie teraz i obawiam się, ze mogę nie nic do czego wracac, a tez bardzo lubię swoją prace i bardzo dobrze tam zarabiam. Ehh... i tak naprawdę to już czuje zmęczenie mimo, ze samopoczucie generalnie ok. Do tego mój gin na każdej wizycie wierci mi dziurę w brzuchu o ta prace.... czasem mam wrażenie, ze jetem jedna wieczna rozterka teraz...
 
reklama
@ForgetMeeNot @mamamaluszka2019 no to ja wiem,że będę miała do czego wrócić. Mimo wszystko, dopiero po rozmowie z kierowniczka dzisiaj odetchnęłam. Teraz zaczynam cieszyć się wolnym :) a jutro trzecia rocznica ślubu, więc poświętujemy :)

@pszczolka81 gratuluję udanej wizyty :)

Mi tez mówią, ze super, pogratulowali, ze będą czekać na mnie i żebym się nie stresowała, ale to mówi obecny Zarząd....a co będzie za 1,5 roku??? Tego się obawiam... dużo zmian u mnie teraz. Jeśli Zarząd się nie zmieni to będzie ok k będę mogła wrocic. Dogadujemy się, blisko współpracujemy, dobrze nam się pracuje, ale w innym wypadku... wszystkiego mogę się spodziewać....dlatego czasem zastanawiam się czy warto? [emoji846]
 
Do góry