reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

lutowe mamy 2019

na kiedy termin??


  • Wszystkich głosujących
    101
reklama
Pozdrawiam z urlopu. Nie jestem w stanie Was czytać na bieżąco, bo tak dużo piszecie :D

Widziałam temat o porodach to ja od siebie dodam, że nie taki diabeł straszny jak go malują :) ja rodziłam SN, poród miałam krótki ok 5 h. Skurczy tych początkowych nie czułam. Wody odeszły mi o 3.40, a dopiero gdzieś koło 6 zaczęło mnie coś delikatnie boleć, a koło 7 już trafiłam na porodowke z rozwarciem 7 cm i potem zaczęły się mocniejsze skurcze. Dla mnie najgorsze były partie skurcze. Agatka miała duża główkę i ciężko mi było ja wyprzec. Ostatecznie o 9.25 była już na świecie, ale parlam chyba z 1,5 godziny. Ból był mocny, ale do zniesienia i tak jak wszystkie tu piszą szybko się o nim zapomina :)

Co do szkoły rodzenia to chodziłam z mężem na zajęcia. Polecam, bo dużo dowiedzieliśmy się o pielęgnacji noworodka, o pierwszej pomocy, o karmieniu piersią, jak oddychac przy porodzie, jak można sobie ulżyć w bólu itp :)

Przesyłam Wam gorące pozdrowienia z gór :)

IMG_20180808_132053.jpg
IMG_20180808_131356.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180808_132053.jpg
    IMG_20180808_132053.jpg
    38 KB · Wyświetleń: 286
  • IMG_20180808_131356.jpg
    IMG_20180808_131356.jpg
    42,3 KB · Wyświetleń: 281
Pozdrawiam z urlopu. Nie jestem w stanie Was czytać na bieżąco, bo tak dużo piszecie :D

Widziałam temat o porodach to ja od siebie dodam, że nie taki diabeł straszny jak go malują :) ja rodziłam SN, poród miałam krótki ok 5 h. Skurczy tych początkowych nie czułam. Wody odeszły mi o 3.40, a dopiero gdzieś koło 6 zaczęło mnie coś delikatnie boleć, a koło 7 już trafiłam na porodowke z rozwarciem 7 cm i potem zaczęły się mocniejsze skurcze. Dla mnie najgorsze były partie skurcze. Agatka miała duża główkę i ciężko mi było ja wyprzec. Ostatecznie o 9.25 była już na świecie, ale parlam chyba z 1,5 godziny. Ból był mocny, ale do zniesienia i tak jak wszystkie tu piszą szybko się o nim zapomina :)

Co do szkoły rodzenia to chodziłam z mężem na zajęcia. Polecam, bo dużo dowiedzieliśmy się o pielęgnacji noworodka, o pierwszej pomocy, o karmieniu piersią, jak oddychac przy porodzie, jak można sobie ulżyć w bólu itp :)

Przesyłam Wam gorące pozdrowienia z gór :)

Zobacz załącznik 886125Zobacz załącznik 886126

Ale ślicznie [emoji846] gdzie takie piękne widoki? Odpoczywaj i ciesz się pięknymi okolicznościami przyrody [emoji846]
 
Uff doczytałam Was. Ta pogoda mnie wykończy, otworzyłam właśnie zimne pifko , i uciekam na balkon. Jutro idę na wyniki a w pon.wreszcie prenat.
Dziewczyny zazdroszczę Wam tych gór i mazur... ;)
 
Boziutku mój lekarz dokładnie nie mówi jaka pepowina. Sprawdza przepływy i mówi, że ok wiec ja nie dopytuje. Chyba im mniej jestem świadoma tych wszystkich niebezpieczeństw tym lepiej.. stąd też moje rzadkie udzielanie się. Dziewczyny ja raczej w ogóle zrezygnuje z udzielania się. Chciałabym tym razem spróbować ciążę przeżyć spokojnie i bez niepotrzebnych stresów (a jestem podatna).
Życzę wszystkim cudownego i spokojnego czasu
 
reklama
Do góry