reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

lutowe mamy 2019

na kiedy termin??


  • Wszystkich głosujących
    101
hej kobietki,
zaciskam kciuki za wizytujące.
Ja wczoraj byłam w DEcathlonie i uwierzcie mi , ze biegłam przez pół sklepu do toalety dla inwalidów, żeby zwymiotować.
Dla mnie to jest horror do kwadratu. Jeszcze tylko dwa tygodnie i licze, ze będzie lepiej bo psychicznie już siadam. Ciągle mi się odbija, ciągle niedobrze, ciągle kręci się w głowie, z takim nasileniem, żze trudno pracować i normalnie funkcjonować.
Gdzieś czytałam, że nudności w ciąży o dużym nasileniu są porównywalne do samopoczucia po chemioterapiii.....


kurcze też bym troszkę panikowała, ale takie ślady krwi to są podobno normalne sprawy, szyjka mocno ukrwiona i generalnie może tak się dziać.

Gratki:)

Współczucia. Ja wczoraj też w CH myślałam już, że będę biec tak mnie zemdlilo ale udało się bez rzyganka. I tak właśnie myślałam, że w toalecie publicznej to musi być okropne :baffled::szok:

Za to teraz mdli mnie w pracy, co chwilę coś jem i pije aby tylko nie wymiotować. Kiedy mówicie w pracy?
 
reklama
Hej. Kciuki za wizyty!

Ja też w tej ciąży nie mam prawie żadnych objawów. Czasem jakiś zapach mnie odrzucii. No i zawroty głowy trochę. Poza tym ok. I bardzo dobrze. W pierwszej ciąży już swoje przeszłam. Teraz może być spokojnie dla odmiany. ;-)
 
Dzień dobry, ja dziś od rana tule kibelek do tego ćmi głowa. Ale się nie wyspałam i to pewnie przez to. Na dworze skwar i wyjdziemy pewnie dopiero wieczorem na plac. Lubię ostatnio takie leniwe dni [emoji12][emoji13]
@raz_dwa_trzy praktycznie wcale. Jedynie wtedy gdy bolał mnie brzuch lub po prostu czułam, że muszę odpocząć. Ale ja krwiaka miałam małego i lekarz mówił, że on niczemu nie zagraża [emoji4]
Trzymam kciuki za wszystkie wizyty!
@IrenaX trzymam mocno kciuki za betę[emoji259]
 
Dzień dobry, ja dziś od rana tule kibelek do tego ćmi głowa. Ale się nie wyspałam i to pewnie przez to. Na dworze skwar i wyjdziemy pewnie dopiero wieczorem na plac. Lubię ostatnio takie leniwe dni [emoji12][emoji13]
@raz_dwa_trzy praktycznie wcale. Jedynie wtedy gdy bolał mnie brzuch lub po prostu czułam, że muszę odpocząć. Ale ja krwiaka miałam małego i lekarz mówił, że on niczemu nie zagraża [emoji4]
Trzymam kciuki za wszystkie wizyty!
@IrenaX trzymam mocno kciuki za betę[emoji259]
Mam nadzieję,że z moim stanie się to samo. Strasznie mnie stresuje ten krwiak paskudny.
 
Mam nadzieję,że z moim stanie się to samo. Strasznie mnie stresuje ten krwiak paskudny.
Wcale się nie dziwię. Mnie jak lekarz powiedział, że jest krwiak to odrazu sobie przypomniałam jak to wyglądało z Zosią w ciąży, ale lekarz mnie uspokoił, że ten jest mały i okruszkowi nie zagraża. A u Ciebie na pewno na kolejnej wizycie nie będzie po nim śladu [emoji5] trzeba myśleć pozytywnie bo fasolki czują nasze myśli
 
Cześć dziewczyny dawno mnie nie było ale was nadrobiłam :) brak czasu na wszystko :) ja też objawów zero albo porostu o nich nie myślę bo ciągle w biegu :) kochane brak objawów to nie powód do niepokoju w pierwszej ciąży też mi nic nie było i mam piękna zdrową córeczkę :)

Wiola gratulacje :* aż łza w oku się kręci że takie cuda się zdarzają :)

IrenaX będzie wszystko dobrze :) owulacja musiała się przesunąć

Bafi ściskam mocno i bardzo Cię podziwiam za tak odważne kroki :(

I oby takie samopoczucie towarzyszyło CI do końca:) miłe i przujemne
Wcale się nie dziwię. Mnie jak lekarz powiedział, że jest krwiak to odrazu sobie przypomniałam jak to wyglądało z Zosią w ciąży, ale lekarz mnie uspokoił, że ten jest mały i okruszkowi nie zagraża. A u Ciebie na pewno na kolejnej wizycie nie będzie po nim śladu [emoji5] trzeba myśleć pozytywnie bo fasolki czują nasze myśli
Trzymam kciuki, żeby szybko zniknął
Mam nadzieję,że z moim stanie się to samo. Strasznie mnie stresuje ten krwiak paskudny.
Ja w dwóch ciążach miałam krwiaka i w tej również, w tamtych do 12tc nie było po nich śladu, a nie miałam jak się oszczędzać przy małych dzieciach, teraz też staram się nie dźwigać, ale czasem się nie da po prostu jak moja niunia chce siusiu. Na dole w toalecie mamy nocniczek, na półpiętrze nakładkę i trzeba myszkę dźwignąć, więc czasem się sstresuję jak się zapomnę....


Irena X, kiedyś kobiety miały mniej stresu. Teraz era usg i innych ciekawostek. Ale ja sobie nie wyobrażam robić pierwszego usg w 10tc tak jak to jest zalecane, bo bym osiwiała, myśląc, że może to ciąża pozamaciczna, może bliźniaki, może nie nie ma zarodka. I wkręt za wkrętem, wkrętem pogania....

Teraz tylko czekam na 27 lipca, pewnie zleci szybciutko i będzie najbardziej stresujące usg.
 
I oby takie samopoczucie towarzyszyło CI do końca:) miłe i przujemne

Trzymam kciuki, żeby szybko zniknął

Ja w dwóch ciążach miałam krwiaka i w tej również, w tamtych do 12tc nie było po nich śladu, a nie miałam jak się oszczędzać przy małych dzieciach, teraz też staram się nie dźwigać, ale czasem się nie da po prostu jak moja niunia chce siusiu. Na dole w toalecie mamy nocniczek, na półpiętrze nakładkę i trzeba myszkę dźwignąć, więc czasem się sstresuję jak się zapomnę....


Irena X, kiedyś kobiety miały mniej stresu. Teraz era usg i innych ciekawostek. Ale ja sobie nie wyobrażam robić pierwszego usg w 10tc tak jak to jest zalecane, bo bym osiwiała, myśląc, że może to ciąża pozamaciczna, może bliźniaki, może nie nie ma zarodka. I wkręt za wkrętem, wkrętem pogania....

Teraz tylko czekam na 27 lipca, pewnie zleci szybciutko i będzie najbardziej stresujące usg.
No właśnie nie mam pojęcia skąd te cholerstwa się biora. Tylko stresu dokładają do i tak niełatwej sytuacji. Mam nadzieję,że się wchłonie.
 
reklama
Do góry