reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

lutowe mamy 2019

na kiedy termin??


  • Wszystkich głosujących
    101
Mnie też kusi ten czujnik, ale jednocześnie się boję. Ja to bym najchętniej miała własny przenośny aparat usg i sprawdzała co chwilę czy wszystko ok. [emoji23][emoji23][emoji23]
Łatwiej będzie trochę jak już poczujemy ruchy, bo zawsze to będzie jakaś informacja. Nie zupełna niewiedza jak na tym etapie.

Ja zaczęłam przeprowadzać syna do jego pokoju ze spaniem. Usypiam go już pół godziny i dalej nie śpi... Mamy 7,5 miesiąca na tą zmianę. Malucha już chyba będę od początku uczyć w jego pokoju. Chyba że mi się zmieni jak się urodzi. ;-)

Jednak mimo wszystko rekomendacja jest aby spać z niemowlęciem przez przynajmniej 6 miesięcy w jednym pokoju. My spaliśmy 22 miesięcy i pomimo lekkich protestów potem przeszedł do siebie. Ile ma Twój syn?

Mój 6 latek do tej pory lubi spać z nami, a ja uwielbiam spać z nim ;)
 
reklama
Hej :) Ja dziś idę z mężem na urodziny do znajomych i kurde chyba będę musiała powiedzieć co i jak :/ Będzie pytanie kto co piję a zawsze z tymi znajomymi drineczki się pilo. Poza tym wiedzą, ze staramy się o dziecko więc ciężko mi będzie dziś jakoś z tego wybrnąć co mi się średnio podoba;/ rodzinie to co innego, już powiedziałam,bo taka miałam ochotę ale znajomym bym jeszcze nie chciała mówić.

Możesz zawsze brać leki, przy których pic nie możesz ;)
 
Możesz zawsze brać leki, przy których pic nie możesz ;)
Też o tym myślałam ale wydaje mi się,ze nie uwierzą, bo wiedzieli,ze zaczynamy intensywne starania :D

Powiem Wam,ze muszę trochę wyluzować z myśleniem i stresowaniem się,bo można oszalec. Najpierw jest stres czy się udało, potem czy przerasta ta beta, później czy coś się pojawi na usg, następnie czy będzie serduszko a jak je już usłyszałam to czy przy następnej wizycie dalej będzie bilo... no masakra jakąś.
 
Też o tym myślałam ale wydaje mi się,ze nie uwierzą, bo wiedzieli,ze zaczynamy intensywne starania :D

Powiem Wam,ze muszę trochę wyluzować z myśleniem i stresowaniem się,bo można oszalec. Najpierw jest stres czy się udało, potem czy przerasta ta beta, później czy coś się pojawi na usg, następnie czy będzie serduszko a jak je już usłyszałam to czy przy następnej wizycie dalej będzie bilo... no masakra jakąś.

Ja dlatego tez nikomu nie mówiłam o staraniach [emoji23] nie lubię się potem nikomu tłumaczyć.

Tylko tak jak pisałam wcześniej ostatnie poronienie miałam dopiero po 11 tygodniu i wszyscy z mojego otoczenia już wiedzieli wtedy o ciąży i tłumaczenia każdemu z osobna były naprawdę niefajne :(
 
Ja dlatego tez nikomu nie mówiłam o staraniach [emoji23] nie lubię się potem nikomu tłumaczyć.

Tylko tak jak pisałam wcześniej ostatnie poronienie miałam dopiero po 11 tygodniu i wszyscy z mojego otoczenia już wiedzieli wtedy o ciąży i tłumaczenia każdemu z osobna były naprawdę niefajne :(
Wiesz co było przyczyną tak późnego poronienia? Po prostu serduszko przestało bić na usg?:(
 
Ja dlatego tez nikomu nie mówiłam o staraniach [emoji23] nie lubię się potem nikomu tłumaczyć.

Tylko tak jak pisałam wcześniej ostatnie poronienie miałam dopiero po 11 tygodniu i wszyscy z mojego otoczenia już wiedzieli wtedy o ciąży i tłumaczenia każdemu z osobna były naprawdę niefajne :(
Z tym,ze to też nie można popadać w skrajności. Ja nie lubię robić tajemnic, wiadomo,ze nie chodzę po ulicy i opowiadam wszystkim,ze jestem w ciąży ale najbliższej rodzinie powiedziałam, bo chce się już cieszyć razem z nimi. Jak pokazują koleżanki te straszne rzeczy dzieją się nawet w 23tyg. Wiem,ze większe prawdopodobieństwo niepowodzenia jest na początku ale jak nie powiem teraz to w którym tyg? Powiem w 10? Nie,bo jeszcze może się coś stać. W 12? No też za wcześnie. Niech każdy sobie ogłasza ta nowinę kiedy chce;) Bo w tej sprawie tak naprawdę nigdy nie ma pewności.
 
@Emilia S, @martoosia04, no właśnie ja lubię z tym naszym piernikiem spać. Ma 2,5 roku. Ale jak brzuch mi urośnie, to będzie ciężko raz ze względu na miejsce, dwa on jest straszny wiercioch i może po prostu zrobić krzywdę.
Jeśli dzidziuś będzie spać w swoim pokoju to tylko z nianią z czujnikiem oddechu. Inaczej nie ma opcji. Syn nawet w naszej sypialni przez pierwszy rok (albo i nawet dłużej) też miał zawsze włączaną.
 
Też o tym myślałam ale wydaje mi się,ze nie uwierzą, bo wiedzieli,ze zaczynamy intensywne starania :D

Powiem Wam,ze muszę trochę wyluzować z myśleniem i stresowaniem się,bo można oszalec. Najpierw jest stres czy się udało, potem czy przerasta ta beta, później czy coś się pojawi na usg, następnie czy będzie serduszko a jak je już usłyszałam to czy przy następnej wizycie dalej będzie bilo... no masakra jakąś.

@Fanka Kadry i ja mam to samo z tym myśleniem :/ siostra mi mówi wez sue czymś zajmij, czytaj książkę czy coś... No można oszaleć :surprised: sama już nie wiem czy robić betę przed wizyta czy nie :/ a tak strasznie mnie zżera ciekawość :unsure:
 
@Fanka Kadry i ja mam to samo z tym myśleniem :/ siostra mi mówi wez sue czymś zajmij, czytaj książkę czy coś... No można oszaleć :surprised: sama już nie wiem czy robić betę przed wizyta czy nie :/ a tak strasznie mnie zżera ciekawość :unsure:

Mi to praca pomaga nie myśleć. Serio, a w wolnym czasie jak nie spie to książka [emoji846][emoji846] gorzej w nocy [emoji23] wtedy milion durnych myśli przychodzi do głowy
 
reklama
Z tym,ze to też nie można popadać w skrajności. Ja nie lubię robić tajemnic, wiadomo,ze nie chodzę po ulicy i opowiadam wszystkim,ze jestem w ciąży ale najbliższej rodzinie powiedziałam, bo chce się już cieszyć razem z nimi. Jak pokazują koleżanki te straszne rzeczy dzieją się nawet w 23tyg. Wiem,ze większe prawdopodobieństwo niepowodzenia jest na początku ale jak nie powiem teraz to w którym tyg? Powiem w 10? Nie,bo jeszcze może się coś stać. W 12? No też za wcześnie. Niech każdy sobie ogłasza ta nowinę kiedy chce;) Bo w tej sprawie tak naprawdę nigdy nie ma pewności.

Moim zdaniem zaczekanie do 12 tygodnia raczej nie jest popadaniem w skrajność. Na 12 tyg usg już raczej większość nieprawidłowości dzidzi już da sie wykluczyć. Ale każdy jak najbardziej niech robi jak chce, ja radzę tylko ze swojego doświadczenia.
 
Do góry