reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamusie 2022

reklama
Ja na prenatalnych będę w 12+5 i ogólnie czuję że to chłopiec 😊 jest mi to totalnie bez różnicy, chcę zdrowe dziecko.
 
Strasznie się denerwuje bo to mój 8w2d .. jestem już u lekarza, czekam na wizytę, na szczęście byłam na dziś umówiona.
Strasznie sie martwię, 3majcie kciuki żeby wszystko było dobrze 🥺
trzymam kciuki

Ja dzisiaj juz po wizycie, jej chyba z pół godziny u niego siedziałam ale zakładał mi kartę ciąży więc trochę zeszło, babki w poczekalni to myślałam że mnie "zjedzą" wzrokiem jak wyszłam, a później się okazało że muszę jeszcze raz do niego wrócic bo nie wypisał mi skierowania do endokrynologa a mówił że musi bo mam TSH -2.7, więc znów było fuczenie babek.
U mnie wyniki wszystkie ok, nawet hemoglobina która w zeszłym tyg jak badali mi w szpitalu to miałam obniżoną tutaj wyszła spoko, dziwne to dla mnie trochę. Noi to TSH jak na ciążę za wysokie, ale co mnie zaskoczyło, okazało się że chorowałam już na toksoplazmozę, nawet nie wiem kiedy, przy córce oba wyniki miałam ujemne a tutaj ten w klasie igm dodatki.
 
Straszny u nas jest system, że na NFZ są tylko 3 badania USG- jeszcze na takim sprzęcie, że nic nie widać. Ja chodzę prywatnie, miałam 2 wizyty i już 2 razy USG robione, dodatkowo cytologię, ręczne badanie piersi, USG piersi, węzłów chłonnych i tarczycy [emoji85]
Ja prywatnie byłam raz ale już umówiłam się na kolejny i też miałam full badania z usg, zdjęciami i opisem. A tu dupa hehe
Najgorzej jak kogoś nie stać na te prywatne wizyty i musi być zdany na NFZ, współczuje wtedy okropnie.
Dzieeczyny może źle trafiliście na lekarzy na nfz. Ja na nfz chodzę, na każdej wizycie w poprzedniej ciąży miałam usg, zdjęcie też dostawałam. Myślę że i tym razem będzie podobnie.
 
Dzieeczyny może źle trafiliście na lekarzy na nfz. Ja na nfz chodzę, na każdej wizycie w poprzedniej ciąży miałam usg, zdjęcie też dostawałam. Myślę że i tym razem będzie podobnie.
To chyba kochana nie zależy od lekarza a od samego sprzętu. U nas gin na nfz jest w szpitalu. Na górze na ginekologii i patologii ciąży mają najnowszy sprzęt a na dole dramat 🤣🤣🤣
 
To chyba kochana nie zależy od lekarza a od samego sprzętu. U nas gin na nfz jest w szpitalu. Na górze na ginekologii i patologii ciąży mają najnowszy sprzęt a na dole dramat [emoji1787][emoji1787][emoji1787]
To trochę dziwne, ale np tam gdzie ja chodzę do przychodni, ale nie w szpitalu to niedawno wymienili usg w gabinecie ginekologa, a w tym samym budynku jest sprzęt na prenatalne i lekarz tam przyjmuje z certyfikatem.
 
To trochę dziwne, ale np tam gdzie ja chodzę do przychodni, ale nie w szpitalu to niedawno wymienili usg w gabinecie ginekologa, a w tym samym budynku jest sprzęt na prenatalne i lekarz tam przyjmuje z certyfikatem.
U nas też jest lekarz z certyfikatem ale operuje na tym najnowszym sprzęcie 😁🤣 wiem, że w razie wątpliwości, gdy wyjdzie coś nieprawidłowego, to wysyłają na górę na usg ale jeśli ok to na tym starym sprzęcie 🙈
Zresztą to chyba zależy od szpitala/przychodni. Podobnie jak z posiłkami, są szpitale, gdzie posiłki są jak w hotelach a są takie gdzie strach jeść. Ja mieszkam na wsi, miasteczko obok to malenka mieścina więc też nie oczekuje cudów. Z pewnością w większych miastach jest większy wybór, zarówno placówek gdzie przyjmują na nfz, jak i prywatnych lekarzy. U nas w okolicy nie ma w promieniu 50km dobrego ginekologa. Prywatnie dojeżdżam 75km do gina.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, dostałam skierowanie na badania prenatalne w Semedica w Krakowie. Może któraś słyszała jakieś opinie?
 
Puścił mnie stres i czuję się od wczoraj bardzo dziwnie. Taka jakaś smutna i poddenerwowana. Chyba hormony mi do głowy uderzyły. Nie mam siły nawet pisać postow. Chyba przez te dwa tygodnie byłam na adrenalinie i teraz mi odpuściła. Jestem taka strasznie przydzumiona i bez sił.
 
reklama
Do góry