Oj nie zawsze jest też tak kolorowo tęczowo hehe, bywają i pochmurne dni, ale skoro już zdecydowaliśmy na tyle dzieci to musimy dawać radę co wymaga czasem takiego główkowania że głowa aż boli, ale póki co nie narzekam, a nawet mimo wszystko powiem że dla mnie okres kiedy dziecko ma do roku to najpiękniejszy czas.
Co do kryzysu laktacyjnego, ja chyba nie wiem co to jest do końca bo jedyny kryzys z pokarmem miałam teraz po cc, to pierwsze 2 doby masakra była non stop cycek, żeby ruszyć laktację, natomiast teraz nasze karmienia wyglądają tak, że Mała zaczyna jeść z jednej piersi przy czym z drugiej w tym samym czasie mam wypływ pokarmu, ale ona opróżnia jedną pierś na karmienie a drugą na następne karmienie i tak w kółko. Szybko wypływa mi z piersi ale widzę, że nauczyła się tych najważniejszych 3 czynności jednocześnie czyli ssanie, połykanie i oddychanie i dzięki temu nie krztusi się przy karmieniu, co myślę ma wpływ na to czy się najada.
Słyszałam, że ten pierwszy wodnisty pokarm który leci z piersi tzw 1 fazy to sama laktoza, ważne by dziecko doszło do tego pokarmu 2 fazy który jest że tak powiem tłustszy w sensie bardziej wartościowy i wówczas karmienie jest satysfakcjonujące bo ten pokarm podobno dziecko dłużej trawi dzięki czemu jest dłużej najedzone.
Co do nocnego karmienia to i w nocy podobno jest inny pokarm też bardziej wartościowy, piszę podobno bo to tylko opinie mojej położnej ale u nas faktycznie w każdym z 4 przypadków jak karmiłam i karmię teraz mam wrażenie że jest to prawda. Moja Kluska też ładnie przybiera na wadze, a to ważne bo świadczy o tym że się najada też.
Monika a piszesz, że córka co godzinę je, po czym nie może zasnąć i znów je, a próbowałaś inaczej ją uspokoić niż przy cysiu? Moja Julka zauważyłam, że potrzebuje czuć mój zapach i się uspokaja wtedy, dlatego jak ją karmię i mam przy sobie pieluszkę taką zwykłą flanelową co na nią gdzieś tam mleczko skapnie to jak między karmieniami jest niespokojna to jej kładę w łóżeczku przy niej tą pieluszkę i ona się uspokaja. Nie wiem na ile to tylko moja teoria z tym zapachem ale póki działa to korzystam z tego :-)
A poza tym jak tam dzisiejszy dzień u Was? U nas nie chwaląc dnia przed zachodem słońca jest całkiem przyzwoicie