reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lutowe mamusie 2022

Dostałam zalecenie, dać małej jednorazowo butlę, wyspać się, najeść, Fematikol 2x, Karmi i zobaczymy, chyba ,że nadal będę zblokowana to nie ma co się męczyć i przejść na modyfikowane, doradca mówiła, że najważniejszy jest u mnie spokój psychiczny, bez tego nie uda się karmić, wogole funkcjonować, a jak mam się męczyć, stresować to nic na siłę i żebym się nie obwiniała, spróbuję jeszcze parę dni, jeżeli dalej będzie to samo niestety zrezygnuje z kp na rzecz butli trudno, dzisiaj nic nie udało mi się odciągnąć laktatorem, małą karmiłam o 7 do teraz mam miękkie piersi, zero mleka.
 
reklama
Nie załamuj się Kochana, dziecko musi być najedzone a czy to cycem czy butlą to już sprawa indywidualna, oczywiste że jeśli są przeszkody w kp to trzeba dać butlę i nic w tym złego, i nie ma się czym obwiniać, najważniejsze żeby dzidzia głodna nie była.
Ja ogólnie tez nie mam na każde karmienie przepełnionych piersi ale jak się dossie Młoda to już leci z obu jednocześnie.
Zgodzę się z tym, że stres i zmęczenie grają duża rolę w kp, zrób jak Ci zalecono a zobaczysz jak sie wyśpisz od razu będziesz inaczej funkcjonować i być może unormuje się kwestia kp a jak nie to nic nie zrobisz tylko mm i tyle, i Ty będziesz spokojna i dzidzia więc nie ma vo sobie robić wyrzutów sumienia, głowa do góry Kobieto!
Jak nie cycek to butla i też będzie dobrze :-)
 
Co dziwne, to córka od rana do tak koło 15 się tak zachowuje, a typowe kolki ponoć są popołudniami i wieczorami🤔 ale widać, że jej brzusio dokucza, mam nadzieję, że te krople pomogą 🙏
Ja byłam dziś z moim 2 tyg maleństwem na wizycie patronazowej i wspomniałam o zachowaniu dzieciątka tj. ( co chwilę by jadło , pije 90 ml mleka co 3 h , potem jest strasznie nerwowy płaczliwy i tylko na rękach by spał. ) Lekarka stwierdziła ,że ma wzdęty brzuszek , jest objedzony.) Kazała podawać Espumisan 5 kropli i delicol 5 kropli do każdego karmienia, i podawać dziecku częściej a mniej w naszym przypadku kazała co 2 h po 60 ml. Zobaczymy czy pomoże jeżeli nie mówiła że będziemy działać inaczej.
A ja mam jeszcze inne pytanie.. mianowicie jak przechodzicie połóg pod względem fizycznym jak i psychicznym. Pozdrawiam 🤗
 
Ja byłam dziś z moim 2 tyg maleństwem na wizycie patronazowej i wspomniałam o zachowaniu dzieciątka tj. ( co chwilę by jadło , pije 90 ml mleka co 3 h , potem jest strasznie nerwowy płaczliwy i tylko na rękach by spał. ) Lekarka stwierdziła ,że ma wzdęty brzuszek , jest objedzony.) Kazała podawać Espumisan 5 kropli i delicol 5 kropli do każdego karmienia, i podawać dziecku częściej a mniej w naszym przypadku kazała co 2 h po 60 ml. Zobaczymy czy pomoże jeżeli nie mówiła że będziemy działać inaczej.
A ja mam jeszcze inne pytanie.. mianowicie jak przechodzicie połóg pod względem fizycznym jak i psychicznym. Pozdrawiam 🤗
 
Ja byłam dziś z moim 2 tyg maleństwem na wizycie patronazowej i wspomniałam o zachowaniu dzieciątka tj. ( co chwilę by jadło , pije 90 ml mleka co 3 h , potem jest strasznie nerwowy płaczliwy i tylko na rękach by spał. ) Lekarka stwierdziła ,że ma wzdęty brzuszek , jest objedzony.) Kazała podawać Espumisan 5 kropli i delicol 5 kropli do każdego karmienia, i podawać dziecku częściej a mniej w naszym przypadku kazała co 2 h po 60 ml. Zobaczymy czy pomoże jeżeli nie mówiła że będziemy działać inaczej.
A ja mam jeszcze inne pytanie.. mianowicie jak przechodzicie połóg pod względem fizycznym jak i psychicznym. Pozdrawiam 🤗
Hej, u nas jak na razie unormowało się, córeczka otrzymuje Biogaie i Espumisan 3xpo 5 kropli do mleczka. Pomału reguluje sobie drzemki. Je średnio co 3 lub 4 godziny 120ml. Noce są różne, ale nie narzekam, w środę skończyła 3 tygodnie. Odnośnie połogu, to fizycznie od początku super, żadnych dolegliwości, natomiast psychicznie przez pierwsze 2 tygodnie tragedia, burza hormonów, presją karmienia piersią, dopiero po 2 tygodniach zaczęłam dochodzić do siebie, odstawiłam pierś, poczułam się o niebo lepiej, nie każda kobieta może karmić piersią, mnie to kosztowało zbyt dużo. Teraz jestem już dużo spokojniejsza i córeczka również ❤️
 
Małymi kroczkami do przodu te początki zawsze są najtrudniejsze. Ja już myślałam że mój syn złapał jakąś infekcje , ponieważ tak było z moją pierwszą córą. 2 tyg. i zapalenie oskrzeli. Ale na szczęście w przypadku syna jest inaczej.
A połóg u mnie średnio. Psychicznie najgorzej pomimo ,że mam pomoc męża i mamy córka też jest pomocnica to ciężko. Ogłoszenia lnie cała ciąża pod strachem ze względu na szyjkę która od 24 tc była na skraju wytrzymałości. Leżenie leżenie i raz jeszcze leżenie i pessar. Jakieś bakterie i na koniec gbs. Mało tego w dniu porodu przy orzyj ciu wykonano test na covid u mnie i oczywiście był pozytywny. Poród sama ,po porodzie dziecka nie widziałam. Nawet nie mogłam go przytulić chociaż wiem ,że miałam prawo. Maluch zdrowy na szczęście. Jednak mnie wypisano po 2 dniach a synek został że wzgledu na podwyższone crp. 5 dni bez dziecka. I wtedy się zaczęło. Ogólnie mam nerwicę a ten cały stres i to co dusiłam w sobie w środku ten żal i smutek że nie mogę mieć przy sobie dziecka ,to uczucie kiedy opuszczałam szpital bez dziecka to było coś strasznego, czułam jakbym go straciła. Nie mogłam patrzeć na puste łóżeczko, nie potrafiłam się cieszyć z tego że jestem w domu z rodziną. Wszystko to nasiliło moja nerwicę i czułam się fatalnie. Jak wrak. Teraz po malu dochodzę do siebie pod względem psychicznym. Fizycznie nie jest źle, jeszcze jakieś znikome ilości krwi. Trochę się najadłam strachu bo wyleciał pewnego dnia że mnie dość duży skrzep , na drugi dzień mniejszy i na trzeci znów dość duży. Pobiegłam do ginekologa który zrobił USG i stwierdził ,że wszystko ok.
Więc tak to u mnie wygląda..
Mam nadzieję że u was jest zdecydowanie lepiej kobietki.
Pozdrawiam Was serdecznie 🥰💙
 
Małymi kroczkami do przodu te początki zawsze są najtrudniejsze. Ja już myślałam że mój syn złapał jakąś infekcje , ponieważ tak było z moją pierwszą córą. 2 tyg. i zapalenie oskrzeli. Ale na szczęście w przypadku syna jest inaczej.
A połóg u mnie średnio. Psychicznie najgorzej pomimo ,że mam pomoc męża i mamy córka też jest pomocnica to ciężko. Ogłoszenia lnie cała ciąża pod strachem ze względu na szyjkę która od 24 tc była na skraju wytrzymałości. Leżenie leżenie i raz jeszcze leżenie i pessar. Jakieś bakterie i na koniec gbs. Mało tego w dniu porodu przy orzyj ciu wykonano test na covid u mnie i oczywiście był pozytywny. Poród sama ,po porodzie dziecka nie widziałam. Nawet nie mogłam go przytulić chociaż wiem ,że miałam prawo. Maluch zdrowy na szczęście. Jednak mnie wypisano po 2 dniach a synek został że wzgledu na podwyższone crp. 5 dni bez dziecka. I wtedy się zaczęło. Ogólnie mam nerwicę a ten cały stres i to co dusiłam w sobie w środku ten żal i smutek że nie mogę mieć przy sobie dziecka ,to uczucie kiedy opuszczałam szpital bez dziecka to było coś strasznego, czułam jakbym go straciła. Nie mogłam patrzeć na puste łóżeczko, nie potrafiłam się cieszyć z tego że jestem w domu z rodziną. Wszystko to nasiliło moja nerwicę i czułam się fatalnie. Jak wrak. Teraz po malu dochodzę do siebie pod względem psychicznym. Fizycznie nie jest źle, jeszcze jakieś znikome ilości krwi. Trochę się najadłam strachu bo wyleciał pewnego dnia że mnie dość duży skrzep , na drugi dzień mniejszy i na trzeci znów dość duży. Pobiegłam do ginekologa który zrobił USG i stwierdził ,że wszystko ok.
Więc tak to u mnie wygląda..
Mam nadzieję że u was jest zdecydowanie lepiej kobietki.
Pozdrawiam Was serdecznie 🥰💙
Witaj, bardzo mi przykro, że spotkało Ciebie takie przykre doświadczenie zaraz po porodzie. Niestety na pewne sprawy nie mamy wpływu, tak jak w Twoim przypadku na potwierdzoną chorobę. Musisz być silna dla swoich dzieci i codziennie to sobie powtarzaj. Współczuję Ci, że nie byłaś ze swoim dzieciątkiem od początku narodzin, ale wiedz, że przed Wami jeszcze mnóstwo wspólnych chwil, pełnych miłości, radości. Nie rozpamiętuj tych złych chwil, bo one będą Cię przytłaczać, myśl, że teraz już jest dobrze i masz swoje dzieci przy sobie, to jest najważniejsze. Ściskam Cię mocno i Pozdrawiam 🥰
 
Witaj, bardzo mi przykro, że spotkało Ciebie takie przykre doświadczenie zaraz po porodzie. Niestety na pewne sprawy nie mamy wpływu, tak jak w Twoim przypadku na potwierdzoną chorobę. Musisz być silna dla swoich dzieci i codziennie to sobie powtarzaj. Współczuję Ci, że nie byłaś ze swoim dzieciątkiem od początku narodzin, ale wiedz, że przed Wami jeszcze mnóstwo wspólnych chwil, pełnych miłości, radości. Nie rozpamiętuj tych złych chwil, bo one będą Cię przytłaczać, myśl, że teraz już jest dobrze i masz swoje dzieci przy sobie, to jest najważniejsze. Ściskam Cię mocno i Pozdrawiam 🥰
Staram się nie myśleć. Cieszę się ,że mam już córeczkę która bardzo podnosi mnie na duchu no i oczywiście mężuś i wspaniała mama.
Oby teraz tylko do przodu.
Jak to się mówi po burzy zawsze wstaje słońce ☀️
Moje słoneczka to wszystko wynagrodzą ❤️💙
No i fajnie ,że istnieje takie forum jak to 🥰
 
Dziewczyny jak zasypiają Wasze niemowlaki? ☺️ Moja córeczka już sama chyba nie wie jak chce zasypiać, najpierw chciała lulania, przytulania, później sama w łóżeczku ze smoczkiem i z pieluszką, teraz robi cyrk ze smoczkiem, tak jakby zapomniała jak go ciumkala, przytulać i lulać też nie chcę 🤷leży nawet godzinę sama w łóżeczku, kręci się, stęka, poplakuje, gdy podchodzę i próbuje dać smoczek, czy ją wziąć na ręce i przytulić wręcz na mnie krzyczy 🙊 już sama nie wiem, czy do niej podchodzić, czy nie🙉 ale ewidentnie chce spać, bo ziewa co chwila i powieki ma czerwone. W dzień tak jej się pozmieniało, w nocy odpukac bez problemu zasypia po karmieniu, nie narzekam (na razie 🙈😂)
 
reklama
Dziewczyny jak zasypiają Wasze niemowlaki? ☺️ Moja córeczka już sama chyba nie wie jak chce zasypiać, najpierw chciała lulania, przytulania, później sama w łóżeczku ze smoczkiem i z pieluszką, teraz robi cyrk ze smoczkiem, tak jakby zapomniała jak go ciumkala, przytulać i lulać też nie chcę 🤷leży nawet godzinę sama w łóżeczku, kręci się, stęka, poplakuje, gdy podchodzę i próbuje dać smoczek, czy ją wziąć na ręce i przytulić wręcz na mnie krzyczy 🙊 już sama nie wiem, czy do niej podchodzić, czy nie🙉 ale ewidentnie chce spać, bo ziewa co chwila i powieki ma czerwone. W dzień tak jej się pozmieniało, w nocy odpukac bez problemu zasypia po karmieniu, nie narzekam (na razie 🙈😂)
Mam tak samo😱
Nocka ( nie zapeszając ) super. Dzień jest masakra śpi bardzo czujnie powiedziałabym ,też się kręci wierci, popłakuje 🤷
A zasypia tylko i wyłącznie na rączkach, nie lulam tylko sobie leży chyba lubi być blisko 💙 ale to tylko w dzień w nocy odkładam od razu po odbiciu do kołyski 😊 i o dziwo śpi bez problemu nawet bez smoczka 💤
 
Do góry