reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamusie 2022

reklama
Witam drogie przyszłe mamusie. U mnie jest taka sytuacja że na 25 mam termin porodu. A teraz mam 37t +2 dzień , mam cukrzycę ciążową i jestem na nocnej insulinie. Od wczoraj mam niskie cukry na śniadanie zabrakło mi mojego chlebka i zjadłam zwykły ale 1 dużą kromkę bo zawsze miałam po nim nawet po jednej cukier do 120 a tu nagle po godzinie 94 o godzinie 16 wzięłam znów jedną sznytke i znów poniżej 100 więc się zaczęłam zastanawiać o co chodzi. Więc po 18 wzięłam tym razem 2 sznytki z powidłami i miałam 114. 😱 Dziś rano budzę się cukier na czczo 74 pojechałam na wizytę do ginekologa kiedy wracałam wzięłam sobie słodkiego rogala i miałam 105 😳. O co chodzi czy cukry już mogły mi się unormować?😳
 
Dzien dobry! Ja od wczoraj na L4 🙈
Ale wleciało leniuchowanie, jeszcze leje caaaaały czas 😬

dziś czas ogarnąć mieszkanie na sobotnich gości i coś dobrego ugotować 😁 Moi chłopcy wraca dopiero o 18 to mam sporo czasu na wszystko 🤣

a wy jakie plany na weekend?
Ja na L4 odżyłam, mam siłę zająć się dzieckiem, nie śpię od 17 do ranka kolejnego dnia. Źle się czuję to się położę dobrze się czuję to wyjdę na spacer. Trzeba było tak samo wziąć wolne w zeszłej ciąży a nie pracować ponad siły. U mnie szykuje się intensywny weekend bo zostałam sama z prawie 4 łatką, która nawet na chwilę się nie zatrzymuje ;-) W poniedziałek mam USG genetyczne i mega się stresuję... Jeszcze się naczytałam o wadach genetycznych itp... więc obawiam się że weekend może mi się trochę dłużyć ;-)
 
Ja na L4 odżyłam, mam siłę zająć się dzieckiem, nie śpię od 17 do ranka kolejnego dnia. Źle się czuję to się położę dobrze się czuję to wyjdę na spacer. Trzeba było tak samo wziąć wolne w zeszłej ciąży a nie pracować ponad siły. U mnie szykuje się intensywny weekend bo zostałam sama z prawie 4 łatką, która nawet na chwilę się nie zatrzymuje ;-) W poniedziałek mam USG genetyczne i mega się stresuję... Jeszcze się naczytałam o wadach genetycznych itp... więc obawiam się że weekend może mi się trochę dłużyć ;-)
L4 w ciazy to zbawienie bo można spać kiedy się chce o ile nie ma się dzieci 😂 lepiej nie czytać nic o wadach dopuki Ciebie to nie dotyczy bo można się załamać. Napewno będzie wszystko dobrze 😊
 
L4 w ciazy to zbawienie bo można spać kiedy się chce o ile nie ma się dzieci 😂 lepiej nie czytać nic o wadach dopuki Ciebie to nie dotyczy bo można się załamać. Napewno będzie wszystko dobrze 😊
Ja męża wysyłam do pracy córkę do przedszkola i hulaj duszo piekła nie ma, można spać ile się chce;-) Racja, lepiej nie czytać. Mam nadzieję że nie będzie mnie to dotyczyć, ale wiadomo... Życie może różnie się ułożyć
 
Ja męża wysyłam do pracy córkę do przedszkola i hulaj duszo piekła nie ma, można spać ile się chce;-) Racja, lepiej nie czytać. Mam nadzieję że nie będzie mnie to dotyczyć, ale wiadomo... Życie może różnie się ułożyć
Ja wolę myśleć optymistycznie i dopiero jak coś mnie dotyczy to o tym czytam 😊 będę trzymać kciuki żeby było wszystko okej. Nie ma co przejmowac się na zapas bo zwariujesz 😊
 
reklama
Ja na L4 odżyłam, mam siłę zająć się dzieckiem, nie śpię od 17 do ranka kolejnego dnia. Źle się czuję to się położę dobrze się czuję to wyjdę na spacer. Trzeba było tak samo wziąć wolne w zeszłej ciąży a nie pracować ponad siły. U mnie szykuje się intensywny weekend bo zostałam sama z prawie 4 łatką, która nawet na chwilę się nie zatrzymuje ;-) W poniedziałek mam USG genetyczne i mega się stresuję... Jeszcze się naczytałam o wadach genetycznych itp... więc obawiam się że weekend może mi się trochę dłużyć ;-)
Ja tak czytałam jeszcze przed ciążą, dużo i przez to wpadłam w nerwicę, a nic z tych rzeczy co czytałam mnie nie dotyczyło, więc teraz nie czytam już nic, co na być to będzie, nie zmienię tego czy będę czytać czy nie, dopiero jak mnie coś zaczyna dotyczyć to czytam o ewentualnym leczeniu, ale to też staram się z dystansem i ewentualnie staram się potwierdzać to co lekarz mi na wizytach mówi.
 
Do góry