reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamusie 2022

Jestem lekko przerażona tym co piszecie, tymi wyprawkami, porodem a co dopiero opieką nad takim maleństwem. U mnie to pierwsza dzidzia i nie mam zielonego pojęcia o niczym 😬 jak ja się tego wszystkiego nauczę? 🙈
Samo przyjdzie jak mówiłam... 😉 Życie szybko potrafi uczyć 🙂 A jak nie, to można próbować faktycznie skorzystać ze szkoły rodzenia. No i jest internet i forum 😉 co do wyprawek, kazdy szpital udostępnia spis co potrzeba wziąć do porodu. Jesli chodzi o rzeczy poza szpitalem to jest całkiem sporo porad w internecie. Wiadomo, że pierwszy raz jest najtrudniejszy pod względem organizacyjnym 🙂
 
reklama
Jestem lekko przerażona tym co piszecie, tymi wyprawkami, porodem a co dopiero opieką nad takim maleństwem. U mnie to pierwsza dzidzia i nie mam zielonego pojęcia o niczym 😬 jak ja się tego wszystkiego nauczę? 🙈
Samo przyjdzie jak mówiłam... 😉 Życie szybko potrafi uczyć 🙂 A jak nie, to można próbować faktycznie skorzystać ze szkoły rodzenia. No i jest internet i forum 😉 co do wyprawek, kazdy szpital udostępnia spis co potrzeba wziąć do porodu. Jesli chodzi o rzeczy poza szpitalem to jest całkiem sporo porad w internecie. Wiadomo, że pierwszy raz jest najtrudniejszy pod względem organizacyjnym 🙂
 
Jestem lekko przerażona tym co piszecie, tymi wyprawkami, porodem a co dopiero opieką nad takim maleństwem. U mnie to pierwsza dzidzia i nie mam zielonego pojęcia o niczym 😬 jak ja się tego wszystkiego nauczę? 🙈
Kochana, ja pamiętam dzień wyjścia że szpitala... Wiadomo w szpitalu wszystko robi się z automatu, bo jeszcze emocje nie opadły. Wróciliśmy do domku, położyliśmy synka ka łóżku naszym, na samym środku, zaczęliśmy się śmiać z mężem, że instrukcji obsługi nam nie dali i co z nim teraz robić 🤣 zobaczysz, wszystko wyda się naturalne, wszystko będziesz wiedziała a jak nie to zawsze można zapytać mamę, koleżankę, skorzystać z forum czy choćby rad położnej bo ona też Was szybciutko w domku odwiedzi... I tak będziesz najwspanialszą mamusia dla swojego dzidziusia!
Jedyne co jeżeli mogłabym doradzić, to żeby partnera /męża już na etapie ciąży uświadamiać o potrzebie jego zaangażowania, pomocy, uczestnictwa w codziennej pielęgnacji dzidzi. Mam koleżanki, których mężowie, nie wiem czy z faktycznego strachu czy z wygody, przez pierwsze 3-4miesiace nie wzięli dzidziusia na ręce, tłumacząc się obawą zrobienia krzywdy. Ja osobiście sobie tego nie wyobrażam ale tutaj też wiele zależy od oczekiwań że strony mamy... Reszta się nie przejmuj! Samo przyjdzie!
 
Jestem lekko przerażona tym co piszecie, tymi wyprawkami, porodem a co dopiero opieką nad takim maleństwem. U mnie to pierwsza dzidzia i nie mam zielonego pojęcia o niczym 😬 jak ja się tego wszystkiego nauczę? 🙈
Kochana dasz sobie rade zdecydowanie🙂 jak rodziłam core miałam 23 lata i też miałam takie obawy. Wszystko przychodzi instynktownie. Ale trochę spokoju i przygotowania dala mi szkoła rodzenia. Choć miałam nie sic, ale znalazłam darmowa i poszłam na kilka spotkan. tam gdzie chodziłam było naprawdę spoko. Ale różnie dziewczyny mówią, więc podejrzewam że wszystko zależy od tego jak położna prowadzi zajęcia. Mi się podobały zajęcia z pierwszej pomocy dla noworodka. Nie lubiłam za to ćwiczeń z technikami łagodzenia bólu ale nie powiem, może trochę mi się to przydało podczas porodu. Przynajmniej nie musiałam zgadywać i metodą prób i błędów szukać np sposobu w jaki np mąż moze mi pomóc tylko od razu jak skórcz przychodził wskakiwałam na piłkę, a mąż mocno masował mi krzyż. Albo trzymał mi głowę podczas parcia. To było mega pomocne, bo cała siłę wtedy skupiałam na parciu tam na dole, a nie dodatkowo podtrzymywaniu karku. Położna tak nam to mniej więcej porownala- robisz brzuszki i po czasie często boli kark, bo podtrzymuje ciężar części ciała, m.in głowy. O ile prościej byłoby robić te brzuszki jakby nam ktoś podnosił głowę. Wiadomo że w ćwiczeniach o to chodzi żeby jak najwięcej siły używać, ale podczas parcia nie warto tracić siły na podtrzymywanie karku, tylko na spinaniu dolnej części ciała by wypchać dziecko.

Oglądałam też filmiki na temat pielegnacji noworodka, kąpieli. Lubiłam to robić pod koniec ciąży jak już nie mogłam się doczekać kiedy wezmę w ramiona to moje maleństwo. Przypominam sobie szczególnie jednen filmik który mi się podobał. Kobieta takim spokojnym głosem mówi 😂 dawno go nie oglądałam, zaraz to zrobię może🤣wklejam linka poniżej😀
 
Jestem lekko przerażona tym co piszecie, tymi wyprawkami, porodem a co dopiero opieką nad takim maleństwem. U mnie to pierwsza dzidzia i nie mam zielonego pojęcia o niczym 😬 jak ja się tego wszystkiego nauczę? 🙈

W takim razie przybijam piatke, dla mnie to wszystko jest abstrakcja. Nigdy nie mialam ciagat do dzieci, lalkami sie nie bawilam, zawszs bylam chlopczyca..troche sie boje, ze u mnie to tak naturalnie nie przyjdzie, a to przeciez maly czlowiek, ktorym trzeba sie zajac.. przerazajace, no ale musze wierzyc, ze bedzie dobrze 🤔
 
Dziewczynki że wszystkim sobie poradzicie i wszystkie pięknie ogarnięcie... Strach jest normalny :) myślę, że każda z nas się boi przy pierwszym dzidziusiau. Ja męczyłam położna milionem pytań 😁 nie umiałam ogarnąć pępuszka. No w żaden sposób mi to nie szło. Teraz wiem, że bedzie to samo.no i my będzimey mieć drugie bobo a już trzese gaciami na myśl o porodzie... Jak szlam do porodu tak się nie bałam jak teraz. U mnie znowu lęk jak ja ogarnę dwójkę maluchów bo synek będzie miał półtorej roczku jak się urodzi rodzeństwo 😱🤣😁 będziemy mieć z mężem wesoło 🤣 może nas w kaftanach nie powywożą 🤪🤪🤪
 
Kochana dasz sobie rade zdecydowanie🙂 jak rodziłam core miałam 23 lata i też miałam takie obawy. Wszystko przychodzi instynktownie. Ale trochę spokoju i przygotowania dala mi szkoła rodzenia. Choć miałam nie sic, ale znalazłam darmowa i poszłam na kilka spotkan. tam gdzie chodziłam było naprawdę spoko. Ale różnie dziewczyny mówią, więc podejrzewam że wszystko zależy od tego jak położna prowadzi zajęcia. Mi się podobały zajęcia z pierwszej pomocy dla noworodka. Nie lubiłam za to ćwiczeń z technikami łagodzenia bólu ale nie powiem, może trochę mi się to przydało podczas porodu. Przynajmniej nie musiałam zgadywać i metodą prób i błędów szukać np sposobu w jaki np mąż moze mi pomóc tylko od razu jak skórcz przychodził wskakiwałam na piłkę, a mąż mocno masował mi krzyż. Albo trzymał mi głowę podczas parcia. To było mega pomocne, bo cała siłę wtedy skupiałam na parciu tam na dole, a nie dodatkowo podtrzymywaniu karku. Położna tak nam to mniej więcej porownala- robisz brzuszki i po czasie często boli kark, bo podtrzymuje ciężar części ciała, m.in głowy. O ile prościej byłoby robić te brzuszki jakby nam ktoś podnosił głowę. Wiadomo że w ćwiczeniach o to chodzi żeby jak najwięcej siły używać, ale podczas parcia nie warto tracić siły na podtrzymywanie karku, tylko na spinaniu dolnej części ciała by wypchać dziecko.

Oglądałam też filmiki na temat pielegnacji noworodka, kąpieli. Lubiłam to robić pod koniec ciąży jak już nie mogłam się doczekać kiedy wezmę w ramiona to moje maleństwo. Przypominam sobie szczególnie jednen filmik który mi się podobał. Kobieta takim spokojnym głosem mówi 😂 dawno go nie oglądałam, zaraz to zrobię może🤣wklejam linka poniżej😀
dziękuję pięknie za rady 💓
 
Dziewczynki że wszystkim sobie poradzicie i wszystkie pięknie ogarnięcie... Strach jest normalny :) myślę, że każda z nas się boi przy pierwszym dzidziusiau. Ja męczyłam położna milionem pytań 😁 nie umiałam ogarnąć pępuszka. No w żaden sposób mi to nie szło. Teraz wiem, że bedzie to samo.no i my będzimey mieć drugie bobo a już trzese gaciami na myśl o porodzie... Jak szlam do porodu tak się nie bałam jak teraz. U mnie znowu lęk jak ja ogarnę dwójkę maluchów bo synek będzie miał półtorej roczku jak się urodzi rodzeństwo 😱🤣😁 będziemy mieć z mężem wesoło 🤣 może nas w kaftanach nie powywożą 🤪🤪🤪
To jakby co to mi też kaftan proszę załatwić. Bo może być różnie 😂 pępek nie jest taki zły mi dopiero siostra pokazała jak to robić poprawnie.
 
Mi duzo pomogly dziewczyny na sali poporodowej, chocby przy zakładaniu pieluszki nie wiedzialam jak i czy wogole ukladac siusiaka nigdzie tego nie mowili, mialam na sali trzy wieloródki które byly dla mnie skarbnicą wiedzy. A w domu jakos poszlo, duzo daly szkoly rodzenia online przed porodem, ogladalam najpierw sama, a pozniej co wazniejsze puszczalam tez mojemu.
 
reklama
Mi duzo pomogly dziewczyny na sali poporodowej, chocby przy zakładaniu pieluszki nie wiedzialam jak i czy wogole ukladac siusiaka nigdzie tego nie mowili, mialam na sali trzy wieloródki które byly dla mnie skarbnicą wiedzy. A w domu jakos poszlo, duzo daly szkoly rodzenia online przed porodem, ogladalam najpierw sama, a pozniej co wazniejsze puszczalam tez mojemu.
Ja mojemu mężowi puściłam z yt Joannę Mróz, filmik o tym, jak robić masaż krocza 🤪🤣jak usłyszał co ona mówi to parskał takim śmiechem, że ekran trzeba było wycierać... No i spróbowaliśmy raz razem ale on soe chciał bawić a nie medycznie masować 🤣🤣🤣
Jezu, ja pamiętam żabka jak my gadałyśmy wszystkie na lipcowkach o pielęgnacji siusiaka. Ja do tej pory nie wiem czy wszystko dobrze robię.
 
Do góry