reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamusie 2022

reklama
O to pamięć jeszcze jakaś jest 😊 mnie dziś czeka impreza więc liczę że mdłości popołudniu nie będzie i będę mogła zjeść wszystko na co będę miała ochotę 😊
Dziewczyny, już nie daję rady... We wtorek mam USG, pierwsze wyszło źle. Wiem że nie mam wpływu na to co się stanie ale nie mogę przestać o tym myśleć... Jeszcze typowe objawy ciąży powoli mnie opuszczają, piersi nie bolą, nie mam mdłości itp. jedynie to czuję się bardzo zmęczona ale już nie wiem czy ciążą czy ciągłym myśleniem
Ja już też nie mam objawów ciążowych czasem mdłości się pojawia. Piersi już nie dokuczają. Napewno to o niczym złym nie świadczy. Postaraj się zająć czymś jakiś fajny film albo coś co zajmie Ci głowę do wtorku już nie długo 😊
 
Ja też ostatnio na drugim USG dowiedziałam się że mam krwiaka i biorę Duphaston i dzisiaj jak wstałam ciągnie mnie podbrzusze jakoś dziwnie mi się idzie, muszę tak jakoś ostrożnie bo to dziwne uczucie... Wracam zaraz do domu i idę leżeć 😞 nie mam już takich nudności jak wcześniej...
Trzymam kciuki żeby było dobrze :-* krwiaki są dość częste, najważniejsze że lekarz wie co się dzieje i zastosował odpowiednie leczenie. Trzymam kciuki, nie martw się ❤️
 
O to pamięć jeszcze jakaś jest 😊 mnie dziś czeka impreza więc liczę że mdłości popołudniu nie będzie i będę mogła zjeść wszystko na co będę miała ochotę 😊
Ja już też nie mam objawów ciążowych czasem mdłości się pojawia. Piersi już nie dokuczają. Napewno to o niczym złym nie świadczy. Postaraj się zająć czymś jakiś fajny film albo coś co zajmie Ci głowę do wtorku już nie długo 😊
Staram się o tym nie myśleć, ale cały czas mam gdzieś z tyłu głowy słowa lekarza, że tylu dziwnych rzeczy na raz w życiu nie widział, ale mam nadzieję że ten żywy zarodek da radę i że jest zdrowy. Za dużo myśli człowiek ma w głowie... Udanej imprezy i dobrego samopoczucia życzę :-) mnie dziś czeka spotkanie u dziadków a jutro
impreza urodzinowa, więc liczę na to że do wtorku czas szybko zleci...
 
Dziewczyny ja Wam współczuje z tym niejedzeniem. Ja za to mam wilczy apetyt.
+2kg w 2 tygodnie 😩🤪
Ja od maja +3kg. Brzuszek już widać ale to bardziej macica wypchnęła mi jelita + nowy tłuszczyk (mam figurę typu jabłko, noszę 38 tylko zawsze fałdka na brzuchu) w sumie to ciąża ma taki plus że wreszcie nie będę musiała wciągać brzucha 😆
@Sojka postaraj się czymś zająć głowę. Stres naprawdę nie jest Ci potrzebny a myśleniem nic nie zmienisz. Trzymam kciuki.
 
Staram się o tym nie myśleć, ale cały czas mam gdzieś z tyłu głowy słowa lekarza, że tylu dziwnych rzeczy na raz w życiu nie widział, ale mam nadzieję że ten żywy zarodek da radę i że jest zdrowy. Za dużo myśli człowiek ma w głowie... Udanej imprezy i dobrego samopoczucia życzę :-) mnie dziś czeka spotkanie u dziadków a jutro
impreza urodzinowa, więc liczę na to że do wtorku czas szybko zleci...
O to zleci Ci miło czas. Wierze że się martwisz ale trzeba wierzyć że będzie dobrze 😊
Ja od maja +3kg. Brzuszek już widać ale to bardziej macica wypchnęła mi jelita + nowy tłuszczyk (mam figurę typu jabłko, noszę 38 tylko zawsze fałdka na brzuchu) w sumie to ciąża ma taki plus że wreszcie nie będę musiała wciągać brzucha 😆
@Sojka postaraj się czymś zająć głowę. Stres naprawdę nie jest Ci potrzebny a myśleniem nic nie zmienisz. Trzymam kciuki.
Ja zdam relacje w poniedziałek ile jestem na + bo w domu wagi nie mam 😂
 
Ja znów mogę jeść a mdli mnie dopiero po jedzeniu, z objawami to też różnie jeden dzień słabsze na drugi znów mocniejsze. Niby co ma być to będzie ale czekanie jest chyba najgorsze...
 
Ja znów mogę jeść a mdli mnie dopiero po jedzeniu, z objawami to też różnie jeden dzień słabsze na drugi znów mocniejsze. Niby co ma być to będzie ale czekanie jest chyba najgorsze...
Ja przez ostatnie dwa tyg miałam nudności (wymiotowałam raz więc tragedii nie ma) ogólnie jak myślę o niektórych produktach to mi źle. Kawa nie wchodzi, a zawsze byłam kawoszem. I czasem czuje głód, a zarazem że nie wiem czy podołam zjedzeniu 😜
Dziś o dziwo lepiej pierwszy raz i nawet udaje mi się jeść bez myślenia o mdłościach. Zobaczymy czy to tylko taki chwilowy przeskok, tylko dzisiaj czy co 🧐
 
Witam ponownie. U mnie remont trwa i końca nie widać. Nie miałam czasu Was czytać a co dopiero odpisywać. Tak samo na fb… Dopiero dzisiaj sobie odpuściłam dzięki jednej z Was. Nie pamiętam której, ale leżała w szpitalu 4 dni po skoku z drzewa i zmęczenia (dzięki tej historii mąż potraktował poważnie moje obawy bo nie wyobraża sobie mnie nawet dnia w szpitalu). Ja wczoraj miałam apogeum zmęczenia, niewyspania i stresu. Ledwo stałam na nogach.I od czwartku bolało mnie podbrzusze, i ze strachu że wyląduje w szpitalu z krwawieniem, do którego nie chciałam dopuścić, odpuściłam. Lepiej zapobiegać niż później płakać. Na szybko mąż znalazł ginekologa, i pojechałam sprawdzić czy wszystko dobrze. I niby tak, ale mam dużą torbiel, i kilka milimetrów odklejoną kosmówkę. Mam dużo odpoczywać. Co właśnie robię. Ja w sumie tylko pilnowałam czy wszystko będzie na właściwym miejscu w domu, bo mąż wszystko zapamiętał na odwrót i co chwilę poprawki. Przez to nerwy. Nic nie dźwigałam. A teraz mam to gdzieś. Zdrowie dziecka ważniejsze. Niech robi jak umie i jak zapamiętał. Może kiedyś będziemy się śmiali z jego błędów 😉
 
reklama
Witam ponownie. U mnie remont trwa i końca nie widać. Nie miałam czasu Was czytać a co dopiero odpisywać. Tak samo na fb… Dopiero dzisiaj sobie odpuściłam dzięki jednej z Was. Nie pamiętam której, ale leżała w szpitalu 4 dni po skoku z drzewa i zmęczenia (dzięki tej historii mąż potraktował poważnie moje obawy bo nie wyobraża sobie mnie nawet dnia w szpitalu). Ja wczoraj miałam apogeum zmęczenia, niewyspania i stresu. Ledwo stałam na nogach.I od czwartku bolało mnie podbrzusze, i ze strachu że wyląduje w szpitalu z krwawieniem, do którego nie chciałam dopuścić, odpuściłam. Lepiej zapobiegać niż później płakać. Na szybko mąż znalazł ginekologa, i pojechałam sprawdzić czy wszystko dobrze. I niby tak, ale mam dużą torbiel, i kilka milimetrów odklejoną kosmówkę. Mam dużo odpoczywać. Co właśnie robię. Ja w sumie tylko pilnowałam czy wszystko będzie na właściwym miejscu w domu, bo mąż wszystko zapamiętał na odwrót i co chwilę poprawki. Przez to nerwy. Nic nie dźwigałam. A teraz mam to gdzieś. Zdrowie dziecka ważniejsze. Niech robi jak umie i jak zapamiętał. Może kiedyś będziemy się śmiali z jego błędów 😉
Jak duża masz torbiel?
Ja miałam na ostatniej wizycie 47mm i się zastanawiam czy się przejmować. Lekarz mówił że mam żyć jak zylam, żadnych leków nie przepisał i mówił że się wchlonie.
 
Do góry