Lusia04
Moderator
- Dołączył(a)
- 2 Styczeń 2020
- Postów
- 4 842
Zgadzam się z Tobą ja też mam takie podejście że co ma być to będzie nie mam na to wpływu. Ale nie dziwię się dziewczyna w 1 ciąży albo po poronieniu że się tak bardzo boja. Ja też ciążę po poronieniu ciągle bałam się przed każdą wizyta był ogromny stres i odpuszczał dopiero wtedy jak widziałam bijące serduszkoKochana ja doskonale Cię rozumiem... Poronilam we wrzesniu 2019 a w październiku zaszlam znów w ciążę. Mam z niej synka rocznego. I wiem jaka ciąża była ciężka, jak analizowałam każde ukłucie, każde ciągnięcie czy drobny ból. Przez koronę i brak dostępu do lekarzy, ciąża była trudna dla mnie pod względem psychicznym, bo strach nie opuszczał mnie nawet na chwilę. Szczerze, to miałam myśli, żeby pójść do psychoterapeuty, poprosić o pomoc w uspokojeniu myśli... Teraz jestem w kolejnej ciąży i tym razem mam podejście takie, że co by się nie działo, przecież i tak nie mam na to wpływu więc pozostaje mi jedynie być dobrej myśli i pić meliske