reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamusie 2022

Kochana ja doskonale Cię rozumiem... Poronilam we wrzesniu 2019 a w październiku zaszlam znów w ciążę. Mam z niej synka rocznego. I wiem jaka ciąża była ciężka, jak analizowałam każde ukłucie, każde ciągnięcie czy drobny ból. Przez koronę i brak dostępu do lekarzy, ciąża była trudna dla mnie pod względem psychicznym, bo strach nie opuszczał mnie nawet na chwilę. Szczerze, to miałam myśli, żeby pójść do psychoterapeuty, poprosić o pomoc w uspokojeniu myśli... Teraz jestem w kolejnej ciąży i tym razem mam podejście takie, że co by się nie działo, przecież i tak nie mam na to wpływu więc pozostaje mi jedynie być dobrej myśli i pić meliske 🤣😁🙈
Zgadzam się z Tobą ja też mam takie podejście że co ma być to będzie nie mam na to wpływu. Ale nie dziwię się dziewczyna w 1 ciąży albo po poronieniu że się tak bardzo boja. Ja też ciążę po poronieniu ciągle bałam się przed każdą wizyta był ogromny stres i odpuszczał dopiero wtedy jak widziałam bijące serduszko 😊
 
reklama
Może moglibyśmy zaktualizować listę? Większość jest już po usg więc termin mniej więcej znany, część odeszła na styczeń, z niektórymi się porzegnalysmy
:( ja mam termin 23 luty z usg
[/QUOTE
Jak widzicie kogoś kto poszedł na styczniowi albo pożegnał nas to możecie napisać starałam się usuwać na bieżąco. Jak komuś się nie zgadza termin albo nie ma go to niech napisze uzupelnie 😊
Mnie nie ma, termin póki co na 07.02 😊😘
 
Zgadzam się z Tobą ja też mam takie podejście że co ma być to będzie nie mam na to wpływu. Ale nie dziwię się dziewczyna w 1 ciąży albo po poronieniu że się tak bardzo boja. Ja też ciążę po poronieniu ciągle bałam się przed każdą wizyta był ogromny stres i odpuszczał dopiero wtedy jak widziałam bijące serduszko 😊
Ja tez i nadal się boję. Cisza po poronieniu jzu zawsze będzie ciąża trudna, bo nie da się zapomnieć o stracie i człowiek choć pragnie żeby było dobrze to doszukuje się najmniejszych objawów, że coś się dzieje ale właśnie ciąża z synkiem pokazała mi, że martwiłam się całe 9 miesięcy a i tak nie miałam na nic wpływu
 
Cześć Dziewczyny, czytam Was, ale nie codziennie, bo pracuję.
Gratuluję wszystkim po wizytach i trzymam kciuki za te, które wizyty mają przed sobą 😊🥰
Mdłości mam cały czas, wczoraj 9+3d wieczorem miałam mdłości, doła, chciało mi się płakać.
Wizytę mam dzisiaj. Mam bardzo kiepskie wyniki moczu, pewnie jest zapalenie, ALE już się przestałam przejmować. W sensie robię wszystko, co mogę, żeby z dzieckiem było dobrze, a jak nie będzie - widocznie tak chciała natura. Dlatego ciężko mi jest przywiązać się do tej myśli, że jestem w ciąży i się tym cieszyć. Oczywiście powtarzam sobie, że będzie dobrze i wierzę w to, ale mam dystans.

Trzymajcie proszę kciuki dzisiaj o 15, mam nadzieję, że będzie tętno (usg nie będę miała, bo moja pani doktor nie robi na każdej wizycie, ostatnie miałam 30.06 jak plamiłam krwią...) może dostanę też już termin prebatalnych i później się trochę uspokoję... Buziaki dla Was! 🥰😘😘
 
Wrzucę Wam mój obiad a co 🤣🤣🤣
20210708_122256.jpg
 
powiem wam, że te tabletki od gina zdziałały cuda [emoji50]
od rana jem, mdłości zero, nawet wypiłam kawę i zjadłam muffinkę [emoji7] także życzę każdej z was, która ma takie mdłości jak ja, żeby znalazła na nie sposób [emoji11] ja już się poddałam i wzięłam te tabletki i to chyba był dobry krok, może wreszcie mieszkanie będzie ogarnięte [emoji1787]
 
reklama
powiem wam, że te tabletki od gina zdziałały cuda [emoji50]
od rana jem, mdłości zero, nawet wypiłam kawę i zjadłam muffinkę [emoji7] także życzę każdej z was, która ma takie mdłości jak ja, żeby znalazła na nie sposób [emoji11] ja już się poddałam i wzięłam te tabletki i to chyba był dobry krok, może wreszcie mieszkanie będzie ogarnięte [emoji1787]
A mozesz napisac jakie to tabletki? Poproszę Ew. Mojego gin o przepisanie 😁
Ciesze się, że pomogły! Oby tak dalej 🤞😊
 
Do góry