Hejjjjjjoooo,
Mam mdłości 24h na dobę. A wczoraj osiągnęłam zenit, mdłości, brak klimy, ukrop w pracy, prawie zemdlałam, i do tego rozbeczałam się jak małe dziecko

No i niestety powiedziałam w pracy. Jakbym miała zemdleć, to muszą wiedzieć o tym szczególe

U mnie jedni wiedzą, drudzy nie. Ci z którymi się często widuję, to wiedzą. Cieszą się razem ze mną, mam z kim pogadać.
Najgorsze są poranki, 5.30 wstaje i czuję się codziennie jak na kacu.. Mega mnie to męczy, próbuję nie wstawać na raz, ale i tak mnie mdli.
W pierwszej ciąży nie miałam prawie w ogóle mdłości, więc mam nadzieję, że szybko miną, zaczęły się na przełomie 5/6 tyg.
P.S- czy któraś ma cukrzycę ciążową?