reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamusie 2022

Też piłam alkohol, nawet w niedzielę a wieczorem wzięłam leki przeciwbólowe bo brzuch bolał jak na okres. Mama nadzieję że będzie wszystko ok. U mnie totalne zaskoczenie bo przez organizacje ślubu nie było czasu na regularne igraszki itp. po nocy poślubnej wyszedł cudowny prezent 😊 czekam tylko na wizytę u gina i potwierdzenie, że wszystko jest ok 😊
To gratulacje i szczęścia na nowej drodze życia ❤️ a alkoholem się nie przejmuj, na szczęście nasz organizm jest tak zaprogramowany, ze w tych pierwszych tygodniach, jak jeszcze nie możemy wiedzieć o ciąży, używki nie szkodzą 😉

Ja będąc w ciąży z moja córka i nie wiedząc o tym oczywiście, byłam na bardzo zakrapianej nocy sylwestrowej 🙈 tez się martwiłam co będzie potem, ale córa urodziła się zdrowa, silna i dziś jest cudowną ośmiolatką ☺️

@FitMum pisałaś, że najlepiej umawiać się na wizytę po 7tyg żeby oszczędzić sobie tego stresu. Ja chciałam iść dopiero w 6tyg najwcześniej ale cały czas obawiałam się jeszcze ciąży pozamacicznej 😔 wytrzymałam tydzień w niewiedzy i musialam iść skontrolować czy pęcherzyk jest w macicy. I runęła lawina kolejnych zmartwień 🤦‍♀️
zmartwienia to już zawsze będą nam towarzyszyć 😉 przed każdą wizytą jest stres, czy napewno wszystko w porządku, a to czy serduszko bije, a to ze za mało dziecko urosło, a to ruchów za mało było wiecznie coś 🙈 a i jak się urodzi to nic lepiej 🙊😅 tyle mogę powiedzieć 😂

Cześć Dziewczyny. Odebrałam wyniki bety z wczoraj. Poniedziałek 485, wczoraj 1689. Wizytę planuje za jakieś półtorej tygodnia, jeśli wszystko do tego czasu bedzie dobrze :)
piękny przyrost 🥰 który masz tc? To powinno już być coś widać na usg
 
reklama
Dziewczyny, naprawdę musicie uspokoić emocje bo takim podejściem szkodzicie i sobie i kropkom w brzuszkach. Nie można porównywać pęcherzyków, bety, tygodni, wielkości zarodków itd. Czy któraś z Was miała miesiączkę 11maja, tak jak ja? Wyjaśnię to w bardzo prosty sposób. Jeśli tak a ma cykle powiedzmy 28 dniowe to jest o tydzień do przodu przede mną bo ja mam cykle 35dniowe więc u mnie owulacja występuje miedzy 21-23 dniem cyklu. Zakładając, że nic się nie przesunie. Po owulacji następuje zagnieżdżenie między 6 a 10 a nawet i 12 dniem po. Kobietki, u jednej to będzie 6dni po a u drugiej 10 dni po. Więc pomimo tego samego etapu ciąży, wszystko będzie inne! Każda z nas ma też inny przyrost bety. Jedna będzie mieć przyrosty 150% a druga polowe z tego czyli 75% i oba przyrosty są prawidłowe. Trzeba trochę wrzucić na luz bo nie zapominajcie, że na tym etapie jest wszystko albo nic a my nie mamy na nic wpływu!!! Bo prawda taka, że co ma być to będzie. Jeśli ciąża jest zdrowa to się obroni. Dlatego musimy myślę pozytywnie, odsunąć stres na bok!
 
To gratulacje i szczęścia na nowej drodze życia ❤️ a alkoholem się nie przejmuj, na szczęście nasz organizm jest tak zaprogramowany, ze w tych pierwszych tygodniach, jak jeszcze nie możemy wiedzieć o ciąży, używki nie szkodzą 😉

Ja będąc w ciąży z moja córka i nie wiedząc o tym oczywiście, byłam na bardzo zakrapianej nocy sylwestrowej 🙈 tez się martwiłam co będzie potem, ale córa urodziła się zdrowa, silna i dziś jest cudowną ośmiolatką ☺️


zmartwienia to już zawsze będą nam towarzyszyć 😉 przed każdą wizytą jest stres, czy napewno wszystko w porządku, a to czy serduszko bije, a to ze za mało dziecko urosło, a to ruchów za mało było wiecznie coś 🙈 a i jak się urodzi to nic lepiej 🙊😅 tyle mogę powiedzieć 😂


piękny przyrost 🥰 który masz tc? To powinno już być coś widać na usg
5tc. Ani nawet nie myślę żeby teraz pojsc kochana i się martwić pęcherzykami, ciałkami żółtkowymi itp. Poczekam spokojnie półtorej tygodnia. Ja mam za sobą jeno poronienie i wiem, że co bym nie robiła, jak bardoz bym się nie stresowała to nic nie zmienię, więc zakładam, że wszystko będzie dobrze, a na wizytę pójdę gdy już powinno bi serduszko :)
 
co Cię tak zestresowało? Wczoraj nie byłam na bieżąco 🥴😅
Zobacz jak to idzie lawinowo. Czy sie chce czy nie czlowieka rusza czyjes zamartwianie sie czyms co nie jest przesadzone. Mialam wczoraj jakieś palpitacje serca, rewolucje jelitowa jak przed lotem i myślałam o tym wszystkim jak o sobiea takie nakręcanie sie nie jest dobre dlatego staram sie tego nie dopuszczac do siebie bo i po co. W niczym to nie pomaga:(
To juz właśnie jak to Mahoniowa napisala.. To nasza psychika ktora zakłóca odbiór... Po prostu trzeba byc dobrej myśli bo jak inaczej
Przetrwać kolejne 8m:/ na kazdym etapie moze coś pójść nie tak niestety i nic nie daje gwarancji ze bedzie ok.
@FitMum pisałaś, że najlepiej umawiać się na wizytę po 7tyg żeby oszczędzić sobie tego stresu. Ja chciałam iść dopiero w 6tyg najwcześniej ale cały czas obawiałam się jeszcze ciąży pozamacicznej 😔 wytrzymałam tydzień w niewiedzy i musialam iść skontrolować czy pęcherzyk jest w macicy. I runęła lawina kolejnych zmartwień 🤦‍♀️

Wiem kochana. Widze to. Najważniejsze ze jest w macicy a reszty juz nie analizuj. Daj fasolce czas. Trzeba sie modlic jeski któraś z was jest wierząca żeby było ok.
Ciezki ten okres no ale co zrobić. To nie zalezy od nas.
Cześć Dziewczyny. Odebrałam wyniki bety z wczoraj. Poniedziałek 485, wczoraj 1689. Wizytę planuje za jakieś półtorej tygodnia, jeśli wszystko do tego czasu bedzie dobrze :)
Piekny przyrost.❤️
 
5tc. Ani nawet nie myślę żeby teraz pojsc kochana i się martwić pęcherzykami, ciałkami żółtkowymi itp. Poczekam spokojnie półtorej tygodnia. Ja mam za sobą jeno poronienie i wiem, że co bym nie robiła, jak bardoz bym się nie stresowała to nic nie zmienię, więc zakładam, że wszystko będzie dobrze, a na wizytę pójdę gdy już powinno bi serduszko :)

Super podejście. Czekamy razem❤️🤗
 
To gratulacje i szczęścia na nowej drodze życia ❤️ a alkoholem się nie przejmuj, na szczęście nasz organizm jest tak zaprogramowany, ze w tych pierwszych tygodniach, jak jeszcze nie możemy wiedzieć o ciąży, używki nie szkodzą 😉

Ja będąc w ciąży z moja córka i nie wiedząc o tym oczywiście, byłam na bardzo zakrapianej nocy sylwestrowej 🙈 tez się martwiłam co będzie potem, ale córa urodziła się zdrowa, silna i dziś jest cudowną ośmiolatką ☺️


zmartwienia to już zawsze będą nam towarzyszyć 😉 przed każdą wizytą jest stres, czy napewno wszystko w porządku, a to czy serduszko bije, a to ze za mało dziecko urosło, a to ruchów za mało było wiecznie coś 🙈 a i jak się urodzi to nic lepiej 🙊😅 tyle mogę powiedzieć 😂


piękny przyrost 🥰 który masz tc? To powinno już być coś widać na usg
Dziękuję bardzo za miłe słowa i uspokojenie 😊
 
Dziewczyny, naprawdę musicie uspokoić emocje bo takim podejściem szkodzicie i sobie i kropkom w brzuszkach. Nie można porównywać pęcherzyków, bety, tygodni, wielkości zarodków itd. Czy któraś z Was miała miesiączkę 11maja, tak jak ja? Wyjaśnię to w bardzo prosty sposób. Jeśli tak a ma cykle powiedzmy 28 dniowe to jest o tydzień do przodu przede mną bo ja mam cykle 35dniowe więc u mnie owulacja występuje miedzy 21-23 dniem cyklu. Zakładając, że nic się nie przesunie. Po owulacji następuje zagnieżdżenie między 6 a 10 a nawet i 12 dniem po. Kobietki, u jednej to będzie 6dni po a u drugiej 10 dni po. Więc pomimo tego samego etapu ciąży, wszystko będzie inne! Każda z nas ma też inny przyrost bety. Jedna będzie mieć przyrosty 150% a druga polowe z tego czyli 75% i oba przyrosty są prawidłowe. Trzeba trochę wrzucić na luz bo nie zapominajcie, że na tym etapie jest wszystko albo nic a my nie mamy na nic wpływu!!! Bo prawda taka, że co ma być to będzie. Jeśli ciąża jest zdrowa to się obroni. Dlatego musimy myślę pozytywnie, odsunąć stres na bok!
Kopiuje i wklejam dalej!! Otóż to!! Pieknie to ujęłaś! O to mi wlasnie chodzi 😄
 
Masz rację kochana. Jednak martwi mnie ten 8 mm pęcherzyk bez żółtkowego... Ale masz rację.
Słońce... Ja naprawdę rozumiem zamartwianie się ale pamiętaj, że cokolwiek się nie dzieje, nie mamy na to wpływu. Wiem, że nie każda z nas jest silna psychicznie. Dla mnie ważne jest moje nastawienie. Straciłam pierwsza ciążę. Serduszko przestało bić. Nie miałam na to wpływu. Gdy byłam od razu po poronieniu, siedziałam z mężem na szpitalnym parkingu i płakaliśmy oboje ale trzymałam go za rękę i pamiętam jak powiedziałam mu, to nie koniec, to dopiero początek. Wiemy, że możemy zajść w ciążę. Będziemy silni i spełnimy marzenie o dzidziusiu. 3 tygodnie później zaszlam w ciążę. Synek 11 miesięczny właśnie zasnął. Ja też się boję... Jednak strata pozostawia z tyłu głowy masę czarnych myśli ale powiedz... Zy ja mam jakiś wpływ na to? Jeśli będę się non stop zamartwiać to nie będę umiała się cieszyć z tej ciąży. Wierzę, że będzie dobrze! Ale mam też w głowie myśl, że jeśli coś pójdzie nie tak, to nie poddamy się! Będziemy dalej walczyć o spełnienie marzeń!
 
reklama
Do góry