Lutowe mamusie 2018

[Miś-owa]

Każdy związek na jakimś etapie ma "gorsze dni", mój też nie jest od nich wolny. Nie wierzę w cudowne pary. W sensie takie co to wszystko u nich to miód. Doceniam i tę goryczke. Ważne by być razem. Razem jakoś wszystko co złe, nie takie kleić do kupy. Choć czasem i trzask drzwiami czy łezka.

Twoja Mama @Juliettaaa123 to na pewno superwoman Pewnie lata praktyki ja taką uczyniły.

Dobrze mieć coś swojego. Swoje zajęcie / zacięcie.

 

[Miś-owa]

Każda para ma swój Złoty Środek i tego się trzymajmy

Czas chyba na jakieś śniadanie

 

[Juliettaaa123]

Oczywiście że każdy ma gorsze dni. Jestem zdania, że od czasu do czasu powinno się pokłócić, bo atmosfera wtedy taka bardziej czysta jest i pogodzić się też jest dobrze i wtedy wszyscy uśmiechnięci chodzą bo nic na wątrobie nie leży. A problemy... Jesteście/jesteśmy razem ze sobą po to by się wspierać. Związek przecież to nie tylko śmiechy hihy buziaczki i łóżko.. jesteśmy razem i jest fajnie gdy jest dobrze, to bądźmy razem gdy jest źle i trzeba trochę się bardziej postarać. Przecież wtedy znowu będzie dobrze!

 

[Dotkass]

I ja tez już ugryzie się w język...bo aż mnie nosi [emoji12]

Tak z innej beczki...standardowo o menu na dziś: właśnie zrobiłam klopsy w sosie pomidorowym na jutro, a dziś zupa kalafiorowa i spaghetti bolognese [emoji6]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom

 

[Juliettaaa123]

@Dotkass cieszę się, że nie jestem sama aż źle mi się na sercu zrobiło, że tak naskoczyłam...
Co do obiadu... Dzisiaj kurczak z patelni, sałatka z marchewki i ziemniaczki z piekarnika w przyprawie ala'Julia

 

[Miś-owa]

@Dotkass pysznie. Ja znowu myślę o jajkach. Chodzą za mną te placki ziemniaczane. Ale myślę jutro bądź sobota. Z gulaszem. Mmm. Serio idę jesc śniadanie. Metraż nie duży Ale wciąż nie trafiłam do kuchni.

 

[Dotkass]

@Dotkass pysznie. Ja znowu myślę o jajkach. Chodzą za mną te placki ziemniaczane. Ale myślę jutro bądź sobota. Z gulaszem. Mmm. Serio idę jesc śniadanie. Metraż nie duży Ale wciąż nie trafiłam do kuchni.

Hmmmm...jakbym Ci to...ja dziś na śniadanie jadłam...co???...No co?...No oczywiście, ze jajka [emoji23]

 

[Miś-owa]

Hmmmm...jakbym Ci to...ja dziś na śniadanie jadłam...co???...No co?...No oczywiście, ze jajka [emoji23]

Te jajka w tej ciąży to jakiś obłęd.

 

[Juliettaaa123]

My idziemy już drugie śniadanie jeść od naszego śniadania minęło już grubo ponad 3 godziny.

 

[Juliettaaa123]

Te jajka w tej ciąży to jakiś obłęd.

Też miałam dzisiaj jajka smażone z tostami... Kukurydza w kolbach ostatnio była w biedrze za 90gr to kupiłam i się też ugotowało do śniadania, z maselkiem i solą... Pychota