reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe 2020

Witam wszystkie lutowe mamy! ;)
Mój synek urodził się 17.02, a więc wczoraj skończył miesiąc ;)
Muszę przyznać, że ten pierwszy miesiąc był dla mnie trudny.. burza hormonów powodująca wahania nastrojów, zmęczenie (przez pierwszy tydzień po powrocie do domu nie mogłam zasnąć pewnie ze stresu itp), a do tego okazało się że mały ma problemy z brzuszkiem tj. wzdęcia, gazy, ciagle płacze i wcale nie jest jednym z tych noworodków, które tylko śpią, jedzą i robią kupki. Jak czytam wypowiedzi niektórych mam, że z takim maluchem wypracowały już jakiś cykl dnia, jedzenia czy spania to naprawdę zazdroszczę. U nas wszystko jest zależne od aktualnego humoru dziecka i jego mniejszych czy większych problemów z brzuszkiem. Od jakiegoś czasu podajemy mu probiotyk biogaia oraz krople bobotic forte na odgazowanie. Troche pomagają, ataki płaczu chyba trwają krócej, ale o dłuższej drzemce w ciągu dnia i tak nie ma mowy ;) Słyszałam, że pierwsze 3 miesiące są najgorsze i to mnie podtrzymuje na duchu, że z czasem będzie lepiej i sytuacja się sama unormuje a ja w końcu będę mogła cieszyć się w pełni macierzyństwem ;)
Czy któraś z Was ma lub miała podobnie ?
Czuję, że przydałoby mi się wsparcie..

Pozdrawiam serdecznie,
Olga
 
reklama
Witam wszystkie lutowe mamy! ;)
Mój synek urodził się 17.02, a więc wczoraj skończył miesiąc ;)
Muszę przyznać, że ten pierwszy miesiąc był dla mnie trudny.. burza hormonów powodująca wahania nastrojów, zmęczenie (przez pierwszy tydzień po powrocie do domu nie mogłam zasnąć pewnie ze stresu itp), a do tego okazało się że mały ma problemy z brzuszkiem tj. wzdęcia, gazy, ciagle płacze i wcale nie jest jednym z tych noworodków, które tylko śpią, jedzą i robią kupki. Jak czytam wypowiedzi niektórych mam, że z takim maluchem wypracowały już jakiś cykl dnia, jedzenia czy spania to naprawdę zazdroszczę. U nas wszystko jest zależne od aktualnego humoru dziecka i jego mniejszych czy większych problemów z brzuszkiem. Od jakiegoś czasu podajemy mu probiotyk biogaia oraz krople bobotic forte na odgazowanie. Troche pomagają, ataki płaczu chyba trwają krócej, ale o dłuższej drzemce w ciągu dnia i tak nie ma mowy ;) Słyszałam, że pierwsze 3 miesiące są najgorsze i to mnie podtrzymuje na duchu, że z czasem będzie lepiej i sytuacja się sama unormuje a ja w końcu będę mogła cieszyć się w pełni macierzyństwem ;)
Czy któraś z Was ma lub miała podobnie ?
Czuję, że przydałoby mi się wsparcie..

Pozdrawiam serdecznie,
Olga
Hej Olga! Mysle ze z tym o czym piszesz zmaga sie wiekszosc mam :) u nas to samo. Co.prawda jest juz jakis plan dnia i stale pory karmienia, spania ale tez jest stala pora kilkugodzinnego placzu i bolu brzuszka... tez podaje bobotik i probiotyk dicoflor. Pomagaja kąpiele wieczorne i cóż chyba trzeba to przeczekać... :) za 3 mc moze nie bedziemy pamietac o kolkach. U nas jeszcze dochodzi ulewanie wiec trzeba mala nosic 30 min po kazdym jedzeniu - czy dzien czy noc...
 
Witam wszystkie lutowe mamy! ;)
Mój synek urodził się 17.02, a więc wczoraj skończył miesiąc ;)
Muszę przyznać, że ten pierwszy miesiąc był dla mnie trudny.. burza hormonów powodująca wahania nastrojów, zmęczenie (przez pierwszy tydzień po powrocie do domu nie mogłam zasnąć pewnie ze stresu itp), a do tego okazało się że mały ma problemy z brzuszkiem tj. wzdęcia, gazy, ciagle płacze i wcale nie jest jednym z tych noworodków, które tylko śpią, jedzą i robią kupki. Jak czytam wypowiedzi niektórych mam, że z takim maluchem wypracowały już jakiś cykl dnia, jedzenia czy spania to naprawdę zazdroszczę. U nas wszystko jest zależne od aktualnego humoru dziecka i jego mniejszych czy większych problemów z brzuszkiem. Od jakiegoś czasu podajemy mu probiotyk biogaia oraz krople bobotic forte na odgazowanie. Troche pomagają, ataki płaczu chyba trwają krócej, ale o dłuższej drzemce w ciągu dnia i tak nie ma mowy ;) Słyszałam, że pierwsze 3 miesiące są najgorsze i to mnie podtrzymuje na duchu, że z czasem będzie lepiej i sytuacja się sama unormuje a ja w końcu będę mogła cieszyć się w pełni macierzyństwem ;)
Czy któraś z Was ma lub miała podobnie ?
Czuję, że przydałoby mi się wsparcie..

Pozdrawiam serdecznie,
Olga
Hej, u nas też brak harmonogramu ;) synek rączkowy, łóżeczka czy wózka szczerze nie znosi. Spimy najczesciej od momentu jak sie ja klade spac juz razem, wiec ciezko mi liczyc pobudki ale nie są one tak uciażliwe niż jakbym miała karmić na leżąco. Widocznie lżej jest juz od 2 tygodni (chyba ten pierwszy skok około miesiaca) kiedy mały troche sie zainteresuje obrazkami czy zabawkami (na tyle zebym mogla cos zjesc, pojsc do lazienki itp). W dzien tez drzemki u nas nie są łatwe i długie. Z córka starsza mialam podobnie i rzeczywiscie po 3 miesiacu duzo lepiej, a jak zacznie juz raczkowac czy siadac to juz w ogole super bo jest w stanie sie nad czyms dluzej skupic i czlowiek moze odsapnac. Wiec nie jestes sama :) łączymy sie w bólu ;) a masz jakies wsparcie, pomoc w domu?
 
Darapuszkin, dzięki za wsparcie!
Staram się być pozytywnie nastawiona mimo małego wrzaskuna w domu ;) Trochę niepokoi mnie, że mały bardzo się pręży i odgina do tyłu, chce być noszony tylko pionowo i tylko wtedy się co nieco uspokaja. Pewnie za dużo internetów sie juz naczytałam, ale wymyslilam że to może wzmożone napięcie mięśniowe.. Gdyby nie obecna sytuacja już pewnie pobiegłabym z nim do fizjoterapeuty.
 
Hej, u nas też brak harmonogramu ;) synek rączkowy, łóżeczka czy wózka szczerze nie znosi. Spimy najczesciej od momentu jak sie ja klade spac juz razem, wiec ciezko mi liczyc pobudki ale nie są one tak uciażliwe niż jakbym miała karmić na leżąco. Widocznie lżej jest juz od 2 tygodni (chyba ten pierwszy skok około miesiaca) kiedy mały troche sie zainteresuje obrazkami czy zabawkami (na tyle zebym mogla cos zjesc, pojsc do lazienki itp). W dzien tez drzemki u nas nie są łatwe i długie. Z córka starsza mialam podobnie i rzeczywiscie po 3 miesiacu duzo lepiej, a jak zacznie juz raczkowac czy siadac to juz w ogole super bo jest w stanie sie nad czyms dluzej skupic i czlowiek moze odsapnac. Wiec nie jestes sama :) łączymy sie w bólu ;) a masz jakies wsparcie, pomoc w domu?
Podnosisz na duchu! ;)
Jak mąż w pracy to zostaję z nim sama na całe dnie, rodzina daleko..
Obecnie mąż pracuje zdalnie, wiadomo dlaczego, to chociaż psychicznie jest łatwiej. Ale nieraz już mialam takie momenty, że chciałam wyjść i nie wrócić. Żeby tylko nie słyszeć tego wrzasku, który wierci mi dziurę w głowie i sprawia, że wpadam w jakąś czarną rozpacz ;)
 
Podnosisz na duchu! ;)
Jak mąż w pracy to zostaję z nim sama na całe dnie, rodzina daleko..
Obecnie mąż pracuje zdalnie, wiadomo dlaczego, to chociaż psychicznie jest łatwiej. Ale nieraz już mialam takie momenty, że chciałam wyjść i nie wrócić. Żeby tylko nie słyszeć tego wrzasku, który wierci mi dziurę w głowie i sprawia, że wpadam w jakąś czarną rozpacz ;)
Mam dokladnie to samo. Ten wrzask to masakra. Czytalam ze dzieci dostrajaja placz do najbardziej wkurzajacych czestotliwosci dla matek zeby zapewnic sobie szybka reakcje... ewolucja :D na meza az tak to nie dziala
 
Dziewczyny przy 3cim dziecku to już człek okrzepnięty że taki podporządkowany dziecku i jest łatwiej. Charszczeniem się nie przejmujcie. To naturalne. Co ciekawe kupa nie musi być codziennie. Ważne by pierdki szły :) mój mąż ma jakąś technikę pracy z nóżkami by się wyprykał ugina je Młodemu.
 
Dziewczyny, a jak radzicie sobie z trądzikiem niemowlęcym? Ja przemywam tylko wodą.. Położna radziła żeby smarować delikatnie kremem z cynkiem, ale boję się, że zatrze sobie tym oko. Ile czasu może się utrzymywać trądzik u malucha?
 
reklama
Dziewczyny, a jak radzicie sobie z trądzikiem niemowlęcym? Ja przemywam tylko wodą.. Położna radziła żeby smarować delikatnie kremem z cynkiem, ale boję się, że zatrze sobie tym oko. Ile czasu może się utrzymywać trądzik u malucha?
U mnie mała ma kilka krostek i nic z tym nie robię. To hormony wychodzą i samo zniknie.
Dziś w nocy przespała 6h bez pobudki 😊 Zjadła o 22 i spała do 4 rano.
Martwi mnie brak kupy, choć baki puszcza normalnie i brzuszek miękki. Po 10 dniach w sobotę dałam jej tyci czopka. Trochę się wyproznila i od tego czasu znów nic 🤷‍♀️ Ze starszym nie miałam nigdy tego problemu.
 
Do góry