Colorado1989
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2017
- Postów
- 5 200
U nas trochę egzotycznie, bo sprzedajemy własne mieszkanie i wprowadziliśmy się do domu moich rodziców [emoji6]@Colorado1989 zazdroszczę nowego gniazdka [emoji3531] jakies wymarzone miejsce do mieszkania to będzie? [emoji3531] ale też współczuję wyprowadzki z dużą ilością rzeczy, to musi być niezły wysiłek to wszystko ogarnąć.
Co do opieki zdrowotnej tutaj... hmm jest inaczej, i trzeba się do tego przyzwyczaić [emoji14] Do 12 tyg nie chronią ciąży i w razie komplikacji nikt nie poda hormonów, nie położy do szpitala itd. Ale to też zależy od sytuacji - ze względu na wcześniejszą obumarla ciąży już w tej ciąży jak dostałam plamien, potraktowano mnie całkiem inaczej - dostałam od razu skierowanie na usg i betę. Ciąża opiekuje się lekarz rodzinny i położna. Zeby dowiedzieć się wyniki badań zawsze dzwonisz /idziesz do lekarza, nigdy nie dostaniesz ich do ręki, w sensie że sama odbierasz z laboratorium. Dwa tygodnie temu miałam np ten test z krwi (pierwsza część prenatalnych) , ale wynik całościowy otrzymam dopiero po usg prenatalnym, gdzie lekarz to ze mną umowi. Moim zdaniem to jest dobre, bo oszczędza stresu, być może niepotrzebnego. Reszty dopiero się dowiem o opiece
Fajnie, że teraz inaczej do Ciebie podeszli. Ale z tego co Ty i inne dziewczyny mieszkające za granicą piszecie, to niezła różnica i niezły kosmos są plusy i minus pewnie, jak wszędzie i ze wszystkim. U nas zaś tak jest często, że to pacjent rządzi lekarzem [emoji23]
Śliczna dzidzia, gratuluję! [emoji7]Nie wiem czemu ale mi się odpil palec na tym usg xd ale na zdjęciu i tak widać dzieci i jego pęcherzyk żółtkowy [emoji16] zdjęcia z wczorajszego usgZobacz załącznik 994958Zobacz załącznik 994959
Co do zachcianek, to ja już od kilku dni codziennie do śniadania i kolacji piję szklankę zimnego mleka [emoji23] i jak upał się zdarzy to jeszcze karton maślanki potrafię obalić.... [emoji85]
Za to dziś na na obiad naszło mnie na okołowłoskie klimaty [emoji7]