reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe 2020

Mam taki sam [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
@LittleStar kochana współczuję Ci ogromnie takiej straty, ja poronilam w 9 tyg to nawet nie ma co porównywać, ale stres mam duży czy tym razem się uda. Trzymam kciuki bardzo mocno żebyś została szczęśliwa mama zdrowego dzidziusia [emoji8][emoji8]
Musimy być dobrej myśli, ja teraz mam takie podejście: mimo wszystkich zabezpieczeń i lekow jakie biorę nie mam większego wpływu na to jaki będzie finał. Co ma być to będzie. Życzę Ci żebyś urodziła zdrowe dzieciątko- wszystkim kobietom tego życzę.
 
reklama
Witajcie :* powodzenia na dzisiejszych wizytach [emoji5]
Ja tez idę kontrolnie dziś do mojego gina bo wczoraj zaniepokoił mnie śluz taki żółto brązowo lub tez kawy z mlekiem.. :confused::unsure: i idę zobaczyć czy wszystko Ok.
Dziewczyny, a jaki wy macie śluz teraz?

Ja mam czasem taki biało kremowy - trochę podchodzi po żółty ale to bardziej kremowy - ale czasem
 
Witajcie :* powodzenia na dzisiejszych wizytach [emoji3526]
Ja tez idę kontrolnie dziś do mojego gina bo wczoraj zaniepokoił mnie śluz taki żółto brązowo lub tez kawy z mlekiem.. :confused::unsure: i idę zobaczyć czy wszystko Ok.
Dziewczyny, a jaki wy macie śluz teraz?
Jeśli chodzi o śluz to ja mam raczej taki normalny, lekko biały, jak w drugiej fazie cyklu i mniej więcej też tyle samo go jest [emoji3526]
 
Mnie dzisiaj coś brzusio pobolewa z prawej strony nad pachwiną i czasem promieniuje na lędźwie... Nie jest to jakoś bardzo nieprzyjemne ale taki dyskomfort czuję [emoji848] no nic i tak w środę mam wizytę więc też pogadam o tym z lekarzem [emoji3526]
 
Któraś pisała ze boi się drugiego porodu. Z mojego doświadczenia powiem tak- drugi poród to bajka , zreszta pierwszy tez nie był zły. Przy drugim porodzie łatwiej jest bo rozumie się bardziej swoje ciało - te doświadczenia z poprzedniego porodu ułatwiają i nawet jak się zapomniało jak oddychać , kiedy przeć itp to jest łatwiej bo człowiek już nie jest taki wystraszony etapów . Grunt to dobre nastawienie. Im więcej boli tym szybciej zobaczy swoje maleństwo. Ale myśle ze to temat jeszcze na razie nam daleki wiec Mamy rozpiszą się jak już będzie trzeba [emoji3]
 
@paulina.blachut czemu by nie [emoji846] mógłby być taki wątek chociaż nie wiem czy wszystkim chciało by się tak dzielić swoje posty na dwa wątki.
@Neoju jedyne ci ci napisze to naprawdę nie patrz na innych to jest tylko i wyłącznie twój wybór. Ja pierwsza córkę karmiłam tylko mm i to już od pierwszej doby w szpitalu. Nie potrafiłam sama jej przyłożyć do piersi a nikt nie chciał mi pomóc. Za każdym razem było mi wstyd że nie kp dopiero po latach zrozumiałam jaka byłam głupia. Druga córkę już w ciąży wiedziałam że będę karmiła piersią. I udało się zdobyta wiedza i solidne przygotowanie mi w tym pomogły. Wnioski jaki mogę teraz wyciągnąć to takie że trzecie dziecko raczej będzie na mm, chyba że do porodu nie uda mi się odstawić małej to wtedy jakiś to będę ciągnąć. Kp to wspaniała przygoda ale i wiele poświęceń. Jeżeli wszystko idzie ok to nie ma problemu bo to takie naturalne ale jak zaczynają pojawiać się alergie, depresja itp. to już nie jest tak fajnie. Przeszłam okropna depresje z pierwsza córka nikomu tego nie życzę bo otoczenie kompletnie nie rozumie tego co dzieje się w głowie młodej mamy. To jest Twoje dziecko i to jak je będziesz karmić to tylko i wyłącznie Twój wybór. Nie daj sobie wmówić czegoś co u innych przemawia tylko za kp. Brak chorób, lepsza odporność, brak próchnicy. U mnie to była odwrotność. To na mm córka mi nie chorowała i nic się nie działo żadnej próchnicy butelkowe nie miała. Druga kp chorowita i z próchnica od 14 miesiąca życia. Niby daje jej to co najlepsze i najzdrowsze a jednak, niestety rzeczywistość bywa odwrotna.
@anchela to jest tak jak ze wszystkim w życiu co robisz po raz pierwszy [emoji846] Dla niektórych okazuje się to tak naturalne że nie mają z niczym problemu, a inne musza trochę nad tym popracować aby to załapać. Najważniejsze na początku jest sprawdzenie czy dziecko potrafi ssać, czy nie ma zbyt krótkiego wędzidełka bo to ono w większości przypadków powoduje że nie wychodzi kp. Potem kwestia sutków które dziecko musi sobie wyciągnąć i tez czasami są z tym problemy. Dlatego tak ważne jest aby mieć w zasięgu ręki dobrego doradcę laktacyjnego. A czy boli? Mnie bolało około miesiąca i została mi pamiątka w formie blizny na brodawce [emoji6]
 
O matko, sałatka ze śniadania śmignęła mi tylko przed oczami, a teraz smarkam marchewką. Jeszcze mąż zadzwonił w międzyczasie i się pyta co ty taka zasapana jesteś? co robisz? To mu powiedziałam, że przytulam się z muszelką. Taktownie powiedział, że nie będzie przeszkadzał. A myślałam, że mnie to ominie, że tylko będzie muliło.
 
O matko, sałatka ze śniadania śmignęła mi tylko przed oczami, a teraz smarkam marchewką. Jeszcze mąż zadzwonił w międzyczasie i się pyta co ty taka zasapana jesteś? co robisz? To mu powiedziałam, że przytulam się z muszelką. Taktownie powiedział, że nie będzie przeszkadzał. A myślałam, że mnie to ominie, że tylko będzie muliło.
Cholerka. No to współczuję. Bido Moja :( mnie przestało nawet mulic chyba że jakoś mocno się najem. Ale za to jestem zaje.... Przewrazliwiona na zapachy i mam codziennie prawie te kolatanie serca. :(
 
reklama
Wy macie obawy o jedno, a co ja mam powiedzieć... w dodatku jesteśmy sami za granica. Na teściowa nie mogę liczyć jeśli chodzi o pilnowanie dzieci. Mogę na palcach u jednej ręki policzyć ile razy zajęła się moim 4 letnim teraz synem. A co dopiero jak bliźniaki przyjdą. Ona miala uraz jak widziała jak karmie mojego syna. Bo jej drugi syn strasznie się krztusił. zawsze wychodziła jak karmiłam mojego pierworodnego. Wiec nie mam co liczyć ze zajmie mi się bliźniakami. Teraz mój starszy je już normalnie posiłki. A itak nie zaproponuje ze go przypilnuje żebyśmy sobie z moim wyszli do kina czy coś. Mówiła ze niby będzie mi gotować ale szczerze wątpię bo zawsze to ja jej daje jak coś ugotuje bo ona to taki „wolny duch” co prawda ma jeszcze syna 11 letniego w domu ale zawsze mu mcdonaly bierze itp. Sama wiecznie na diecie jest. Nie mówię czasem ugotuje ale noe tak ze dzień w dzień. Wiec szczerze wiem ze będzie ciężko ale nie mam wyjścia muszę sobie poradzić. Mąż tez weźmie miesiąc urlopu po porodzie ale później będę musiała sobie radzić sama. Ale będzie dobrze. Pracować już nie będę wiec będe mogła zaangażować się 100% w wychowanie bliźniaków i mojego 4 latka
 
Do góry