reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

reklama
Wszystkim naszym aniołkom
[*]

Pietrucha dzięki kurcze może się uda wczoraj poszłam spać popołudniu i czuję ten znajomy ból piersi i modlę się do Boga, żeby to tylko nie była moja głowa.........
 
Ostatnia edycja:
U Was tez taka duchota?
U nas strasznie dzisiaj.
Ale pojechalismy i zamówiliśmy pomnik. Niby pojechałam z gotowym zamysłem, napisy, kształ, kamień...i napisy i kamień pozostał, ale dołożylismy jeden bardzo istotny dodatek...będzie serce...co ja Wam będę opisywać, jak będzie gotowe, to zdjecie wstawie...

(*) Wojtusiu- to pewnie Twoja sprawka, ze mamie koncepcja sie zmieniła...tak wiem, sama chciałam, abyś mi pokazał, co Ci sie spodoba...

(*) Aniołki
 
Hej dziewczynki:*

Lenka - wszystkiego najlepszego :*
Wiola - czekamy na zdjęcie. Na pewno będzie piękny pomniczek!

Jak Wam mija dzień?

Dziś Staś ma już skrzyneczkę!:) Ależ się ucieszyłam, jak ją zobaczyłam dziś.. Po południu pojechałam rowerem na cmentarz,przekopałam i wypieliłam dookoła grobu, no i myślałam, że zdechnę z gorąca! SZOK!:) Ale dałam radę.

Światełka dla Aniołków
[*]
Światełka dla Was kochane dzieci. Stasieńku i Weroniczko
[*]
[*]
[*]

 
Witam się i ja po dłuuuuuuugiej nieobecności. Wpadam tylko na chwilę. Mam nadzieję, że uda mi się nadrobić i przeczytać wasze posty. Witam wszystkie nowe aniołkowe i przykro mi że się tu spotykamy.... Marka dla Michałka (*) Iza sto lat dla Lenki!!! A ja ciągle w trasie. Jak w końcu usiądę na tyłku w domu to postaram się być tu częściej. A tak w podróży to problemy żeby dorwać gdzieś komputer z internetem i skrobnąć parę słów. Krążę po Polsce i odwiedzam rodzinę zanim na dobre osiądę na północy. Przesyłam pozdrowienia z Dolnego Śląska a dokładniej okolic Złotoryi.
 
Witam z kawką :)

Ależ gorąco od rana, a ja zamieniłam się w węża - dosłownie :) Tydzień temu nad jeziorkiem spiekłam plecy i nogi z tyłu... choć długo nie leżałam i skóra schodzi mi płatami. Dziś nawet nigdzie nie wychodzę tylko wieczorem jak już zajdzie słońce pojadę do chłopców. A teraz zabieram się za marynowanie kuraka na obiad wg przepisu męża :) ostatnio go poniosła fantazja w kuchni, ale muszę przyznać, że upiekł pyszne udka (marynata: miód, musztarda ognista, czosnek, cebula i marchewka + opruszenie mięsa przed zamarynowaniem papryką słodką, solą i przyprawą do drobiu po myśliwsku), a dziś ma służbę i zażyczył sobie takie na obiadek :)
A tak całkiem zmieniając temat... powiedzcie kochane czy zdarzało wam się "rozregulowanie" w okresie wakacyjnym, upałów itp.? @ spóźnia mi się już 4 dzień, zrobiłam test ale tylko I... zastanawiam się co jest - bo od cc zawsze było jak w zegarku co 29 dni. Kurde... mimo negatywnego wyniku w mojej głowie juz są fantazje i mam jakąś cichą nadzieję...

Chłopcy (*)(*)
Wojtusiu (*)
Aniołki(*)
 
Hej Tekla smacznej kawki :)))
Mi się zdarza ale góra 1 -2 dni także trzymam kciuki:)
cześć Margomari długo Cię nie było pozdrawiam i miłego zwiedzania:)
Pietrucha jesteś dzielna ja to z tych upałów spierniczam bo mi aż słabo
Wiola dziś ma być ponoć kumulacja będziemy się topiły:)
Pozdrawiam wszystkie aniołkowe mamy i życzę miłej niedzieli u mnie dziś odpust także też zaglądnę do mojej córeczki
 
Lenka najlepszego :D :*

Michałku (*)

Tekla ja co prawda nie wiem jak po cc, ale po łyżeczkowaniu ustabilizował mi się okres i przez pierwsze miesiące miałam niemalże co do godziny, a później zaczął się przesuwać, nie wiem dlaczego i jakieś dwa miesiące temu spóźnił się jakieś 4-5 dni. Ale może zrób jeszcze jeden test :)

Margo to może do Wroc zawitasz? :)

Ja siedzę w pracy i się roztapiam... katastrofa...w dodatku klima się zepsuła, ale niestety nie dostałam łaskawego zezwolenia na pracę zdalną...
 
Kindzi, dobrze że w ogóle jest u Ciebie klima :p Na pewno niedługo naprawią. Ja nie mam takich rarytasów w pracy i sie z koleżanką gotujemy :) Niby jak ktoś wchodzi z dworu na 5 min, to mówi, że w biurze przyjemnie... może i przyjemnie jak się wchodzi z 40 stopni na słońcu, ale jak się siedzi 8 godzin to wcale nie jest przyjemnie... jest przegorąco!


Dziewczyny... jak zobaczyłam, że anonimowy pomagacz przekazał 5646,00zł dla Aleksa aż łzy się w oczach pojawiły! Ogromnie się wzruszyłam. Jak to dobrze, że istnieją ludzie o tak wielkich sercach, którzy potrafią się dzielić, w dzisiejszych czasach to rzadkość.
 
Ostatnia edycja:
reklama
tekla ja zawsze miałam nieregularne cykle więc nie pomogę, ale poczekaj kilka dni i zrób drugi test, może jest jeszcze za cześnie

margo to jesteś dość blisko mnie

eska trzymam kciuki, przyda się trochę nadziei na tym wątku

wiola Wojtuś mamusi zawsze dobrze podpowie

pietrucha ja bym na dworze nie wytrzymała

marka spóźnione, ale szczere, dla Michałka

Powiedzcie mi dziewczyny - ile dni krwawiłyście i bolały was brzuchy po łyżeczkowaniu? Ja prawie całą ciążę byłam na nospie, brzuch mnie bolał praktycznie codziennie (na dole - gdybym to było na górze pomyślałabym, że to z nerwów itp) do tego okolice krzyża i teraz jest to samo, skurcze takie, że chce mi się wymiotować, cały czas krwawię (zabieg 17.07), w ogóle jestem słaba, na nic nie mam siły i nawet nie ma mowy, żebym wyszła na dwór w taki upał, bo zaraz mam wrażenie że zemdleje... Nie mogę sobie pozwolić na leżenie w łóżku, bo mam małego synka. A to tylko część fizyczna, bo dusza wyje...
 
Do góry