reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Mamo Natalki nie myśl na razie o zabiegu, w szpitalu jeśli już, to na pewno najpierw badania Ci zrobią, a nie od razu zabieg...chyba że będzie mocne krwawienie...
 
reklama
co do szpitala ... to mnie wczoraj nawet nie przyjeli , lekarz przez telefon byl w stanie okreslic moj stan:baffled: kobieta na izbie przyjec nawet nie wiedziala co to beta... :baffled:powiedziala " moze mi pani zbizyc co to ta beta bo niewiem co mam leakrzowi powiedziec bo zadzwonie i zapytam czy pania na konsultacje przyjmie" :baffled: jego zdaniem nie nadawalam sie na konsultacje i mam isc na nastepny dzien do swojego gina " ale chyba zapomniala ze jutro to jest sobota"(bo to wczoraj bylo)
i ona zas zadzwonila do niego na oddzial i powiedzial to mam czekac do poniedzialku ... i isc do swojego lekarza...:no: a jak w poniedzialek lekarz stwierdzi ze jest nie tak cos to mam przyjsc to mnie wyczyszcza . podejsci cie do sprawy maja bardzoooo wyczerpujace....na szczescie jeszcze moj gin mnie przyjol choc wychodzil juz z gabinetu...
 
Marka, bo dla nich to norma ... Oni takich zabiegów robia kilka dziennie ... Dla nich to zlepek komórek ... Dla nas Mam, to człowiek, nasze dziecko, maleństwo .... Ja spotkałam lekarzy z sercem, ale też rutyniarzy ... Pielegniarki z zawodu i pielęgniarki z powolania ... A najfajniejsza była praktykantka, ktora po wizycie po prostu przyszła do mnie i usiadła, i nie gadała glupot, że jeszcze mogę spróbowac. Nie wiedziała co powiedzieć, była taka cicha i ciepła. Niech jej Bóg z całego serca błogosławi ... A może to był Anioł???
 
No ja się zgadza z Agnieszką, oni tak niestety podchodzą do sprawy, w sumie to nie można mieć pretensji...
No właśnie...a może to był Anioł...
Marka Ty się nie denerwuj tak, wiesz dlaczego..
 
Marka piekne to

Co do lekarzy macie rację, to dla nich rutyna. Kiedy ja poroniłam pierwszą ciazę też spotkałam się z kompletną ignorancją. Leżałam tydzień w szpitalu, niby już było wszystko ok, miałam wychodzić do domu, to miało być kontrolne usg. I lekarz tak ogląda, po czym mówi: z tej ciąży nic nie bedzie- następna proszę...A reszta to zabieg, olewajace podejscie pielegniarek i ja zaryczana w tym wszystkim. Po zabiegu jeszcze nieprzytomną zostawili mnie na leżance pod dyżurka pielegniarek, prześcieradło ze mnie spadło i tak sobie leżałam naga na korytarzu, jeszcze uspiona. Jedna pielegniarka jak to zobaczyła za gowe sie złapała, nie dość, ze naga, a tu ludzie chodzą to jeszcze uśpiona, a jakbym się wybudziła? I kto zostawia pacjenta w narkozie na korytarzu? Zostawia się. Mi pomogły dziewczyny, które leżały na sali i czekały na in vitro. Do znudzenia mi powtarzały: ty możesz spróbować, uda Ci się w końcu, próbuj, bo masz te szansę, a my? My nawet spróbować nie mozemy. I miały rację. Jedna, nie pamietam imienia miała 22 lata dużo ze mną rozmawiała. I pomogło mi to co mówiła. A lekarze....nawet nie chcieli rozmawiać i odpowiadać na pyt. dlaczego, co się stało...Szkoda gadac.
 
Aż się zdenerwowałam Wiola ! Tak Cię zostawili?? nie no to już przesada, ja rozumiem, że oni nie wczuwają się w sytuację każdej kobiety, bo zwariowaliby, ale z ludzkich odruchów i jakichś standardów ich to nie zwalnia! Nie mogłaś skargi złożyć? Chociaż pewnie nie miałaś siły... Matko aż mnie zamurowało!
 
Kindzi, dziekuję, że pytasz. Dziś czuje się trochę lepiej, a na obiad, to jak coś zapraszam jutro :-) (dopiero teraz odczytałam, co napisałaś)
Co do szpitali itd, to ja jak trafiłam z poronieniem, to nawet ginekologicznie mnie nie badali, tylko połozna (połozna cudo! )zobaczyła bieliznę, ale to było tzw. poronienie w toku. A Jęśli Mama Natalki trafi do szpitala, to w pierwszej kolejności wykonają pewnie badanie usg, ewentualnie zbadają ginekologicznie. A co do bycia na czczo, to pierwszy raz słyszę, choć pewnie bycie na czczo potrzebne jest do narkozy- ja miałam tylko dolargan :baffled:
Marka, przykro mi, ale w Twojej sytuacji, to nie dziwi mnie zachowanie lekarzy, Ty chciałaś tylko zbadać sobie hormon, więc pomyśl, co by było gdyby tak każda kobieta szła do szpiatala i pod pretekstem, że jej się beta zmniejsza kazała się badać? gdybyś powiedziała, że się źle czujesz, masz bóle brzucha, to na pewno lekarz by Cię przyjął. A co do badani, to znają je pod nazwą hormon beta hcg lub gonadotropina kosmówkowa. Jak dzwoniłam kiedyś do laboratorium i zapytałam o koszt bety, to pani też mnie zapytała co to takiego :eek: Jak dodałam hcg, dopiero zrozumiała. Jak widać musimy się uczyć terminów medycznych, inaczej nie dogadamy się w przychodniach :-D:-D

O ja :szok: zostało mi 76 dni do porodu :szok:
 
reklama
Do góry