reklama
Elomelo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2012
- Postów
- 538
Bishopka, nawet nie wyobrazam sobie co wtedy czulas. Przytulam...
Tak Kindzi, kobieta.
Mnie ta lekarka ostro powiedziala, ze przeciez rozmawiam z lekarzem, ona ma tylko zrobic zabieg, decyduje sie czy nie. Wtedy to byl cios w serce. Chyba nawet personel zdebial.
Tak Kindzi, kobieta.
Mnie ta lekarka ostro powiedziala, ze przeciez rozmawiam z lekarzem, ona ma tylko zrobic zabieg, decyduje sie czy nie. Wtedy to byl cios w serce. Chyba nawet personel zdebial.
wiola20121119
Fanka BB :)
Bishopka, Elomelo lekarze są straszni...
Na początku w szpitalu było ok, zgłosiłam sie z lekkim plamieniem, które ustało, przez tydzień zajmowali sie mną, dali wiarę, ze będzie ok. Wtedy było w porzadku. Ale gdy zaczęło sie źle dziać, totalna zmiana. Nigdy do tamtego szpitala nie wróciłam i nie zamierzam. A był to szpital kliniczny, ponoć najlepszy w Szczecinie...
Na wczorajszym spotkaniu profesor poprosił mnie, abym napisała swoje odczucia z pobytu w szpitalu do biuletynu, który jest wydawany dla personelu medycznego oddziałów położniczych i neonatologicznych. I zbieram sie powoli i napiszę, bo dociera on do całej Polski, a jak widać nie każda z Nas miała tyle szczęścia na oddziale, co ja. Ja naprawdę spotkałam cudownych ludzi i trzeba uświadomić pracownikom, ze muszą dołożyć troszkę serca, szanować nasze uczucia. Profesor o to walczy, tłumaczy i jeśli mogę dołozyc cegiełkę, to dlaczego nie. Postaram się umieścić tam wskazówki dla personelu, czego oczekuja rodzice, co jest dla nich ważne itd.
A ja właśnie czytam protokół z sekcji Wojtusia. Profesor wszystko mi wytłumaczył, ale ja uparciuch chcę jeszcze raz sobie to wytłumaczyć.
Na początku w szpitalu było ok, zgłosiłam sie z lekkim plamieniem, które ustało, przez tydzień zajmowali sie mną, dali wiarę, ze będzie ok. Wtedy było w porzadku. Ale gdy zaczęło sie źle dziać, totalna zmiana. Nigdy do tamtego szpitala nie wróciłam i nie zamierzam. A był to szpital kliniczny, ponoć najlepszy w Szczecinie...
Na wczorajszym spotkaniu profesor poprosił mnie, abym napisała swoje odczucia z pobytu w szpitalu do biuletynu, który jest wydawany dla personelu medycznego oddziałów położniczych i neonatologicznych. I zbieram sie powoli i napiszę, bo dociera on do całej Polski, a jak widać nie każda z Nas miała tyle szczęścia na oddziale, co ja. Ja naprawdę spotkałam cudownych ludzi i trzeba uświadomić pracownikom, ze muszą dołożyć troszkę serca, szanować nasze uczucia. Profesor o to walczy, tłumaczy i jeśli mogę dołozyc cegiełkę, to dlaczego nie. Postaram się umieścić tam wskazówki dla personelu, czego oczekuja rodzice, co jest dla nich ważne itd.
A ja właśnie czytam protokół z sekcji Wojtusia. Profesor wszystko mi wytłumaczył, ale ja uparciuch chcę jeszcze raz sobie to wytłumaczyć.
Witam was dziewczyny ;-)
jejciu widze ze pisałyscie o naszej słuzbie zdrowia ... ehh porazka ;/
ja trafiłam w Pszcyznie na takiego ordynatora ktory wprost powiedizął mi ze moje dziecko i tak umrze do tygodnia to mozna to przyspieszyć ..;/ ehh a poznije codziennie przychodził na obchod i pytał czy jeszcze moje dziecko zyje .. co za wredziuch , nigdy nie zpaomne jego wyrazu twarzy kiedy tak do mnie mowił jak sobie wspone to az cos mi sie robi
mezus mi sie rozchorował , zle sie czuje , ma goraczke i w dodatku nieche wogole nic jesc ... pic tez mało pije dlatego co chwilke robie mu herbate i wmuszam zeby pił .... ahh jak z dzieckiem ;-)
MIłego dnia
Karolku syneczku (*)
Aniołeczki(*)
jejciu widze ze pisałyscie o naszej słuzbie zdrowia ... ehh porazka ;/
ja trafiłam w Pszcyznie na takiego ordynatora ktory wprost powiedizął mi ze moje dziecko i tak umrze do tygodnia to mozna to przyspieszyć ..;/ ehh a poznije codziennie przychodził na obchod i pytał czy jeszcze moje dziecko zyje .. co za wredziuch , nigdy nie zpaomne jego wyrazu twarzy kiedy tak do mnie mowił jak sobie wspone to az cos mi sie robi
mezus mi sie rozchorował , zle sie czuje , ma goraczke i w dodatku nieche wogole nic jesc ... pic tez mało pije dlatego co chwilke robie mu herbate i wmuszam zeby pił .... ahh jak z dzieckiem ;-)
MIłego dnia
Karolku syneczku (*)
Aniołeczki(*)
Bibiana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2010
- Postów
- 2 081
co do słuzby zdrowia....to mi szkoda słów....gdybym wtedy miała tą wiedzę co teraz....a teraz brak mi sił.....ale sprawiedliwość każdego dopadnie....i mam nadzieję, że wtedy ci antylekarze poczują to co nasze dzieci.....to co my czułyśmy.....wiem jestem niesprawiedliwa, bo powinnam wybaczyć....ale nie wybacze....
Januszku (*)
Monila chory facet to gorzej niż małe dziecko....ale mam nadzieję że szybko mu przejdzie
Januszku (*)
Monila chory facet to gorzej niż małe dziecko....ale mam nadzieję że szybko mu przejdzie
Ostatnia edycja:
reklama
Jak tak to piszecie każda po kolei coś gorszego, to aż nie mogę uwierzyć, że lekarze mogą w taki sposób, np. to co do Monili mówił to podłe po prostu...
Monila rosołek jest dobry na przeziębienie i mleko z miodem i czosnkiem
Monila rosołek jest dobry na przeziębienie i mleko z miodem i czosnkiem
Podziel się: