reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Pietrucha kochan przytulam najmocniej jak potrafie :* jakie to niesprawiedliwe ...:-:)-:)-( tak bardzi wierzyłam ze bedzie dobrze , trzymałam za was kciuki i wierzyłam cały czas wierzyłam ... i liczyłam na to ze uda sie !!!! brak mi słow kochana :-( tak mi przykro i zle :-( Juleńku kochany (*)(*)



Karolku kochany (*)
Aniołeczki (*)
 
reklama
Julianku (*) ze łzami zapalam światełka dla Ciebie, bawicie sie teraz z braciszkiem w Aniołkowie, a nam tu niezmiernie przykro
Kolejny raz słowa stają w gardle i nie wiem co napisać, wierzyłam, liczyłam dni, oby dłuzej, dalej, więcej sił...ale jest inaczej niż bysmy chciały
nie rozumiem tego, ale wierzę, ze kiedyś wszystkie doczekamy sie odpowiedzi dlaczego
Pietrucha przytulam mocno, wiem, ze nasze słowa nie pomogą, a tym bardziej nie ukoją bólu, ale wiedz, ze jesteśmy z Tobą, wspieramy myślą i modlitwami jak tylko możemy
 
Pisze z prośbą o na dzieje moja bratowa dziś trafiła do szpitala ok 8 tydzień ciąży była na usg lekarz widział jajo płodów ale pęcherzyka i serduszka nie .dziś ból brzucha i krwawienie . Liczę że może to jakiś krwiak a maluszek za malutki na serduszko . Lekarze czekają aż przestanie krwawic żeby coś stwierdzić . Myślę że może szpital do niczego. Szukam nadzieji . Sama straciłam Antosia. 2 mają będzie dwa lata . Nie wiem jak pomóc im i jak to udźwignąć sama jeszcze mam ranę w sercu i brak jasnego myślenia .
 
Agusimama bardzo smutne to co piszesz. Jednak nadzieję trzeba mieć zawsze. U mnie serduszko było widać w 6 tc. Jeśli bratowa jest w 8 tak jak piszesz to na usg w szpitalu już serduszko powinno być widoczne. Każda z nas wie co teraz przeżywacie. Trzymam kciuki abywszystko było dobrze.
 
Niestety maluszek nie żyje bratowa dostała dziś leki na wywołanie poronienia i jutro zabieg . Przeszłam to samo pisałam w wątku Antos i tata Antosia . Ale mój durny brat ja zostawił w szpitalu bo jest chory kurcze bezduszny gnojek . Nie rozumiem ja jakoś inaczej pożegnaliśmy się z malcem cały czas był tulony jak był w brzuszku a ona została sama . Nie chciała żebym przyjechała a na siłę było mi głupio.
 
Agusimama to bardzo smutne co piszesz. Dobrze wiemy co przeżywa Twoja bratowa. Jednak pamiętaj, że każdy chce pożegnać swoje maleństwo na swój sposób. Może Twoja bratowawoli w tym czasie być sama tylko z dzidziusiem więc trzeba uszanować Jej decyzję. Ja bardzo chciałam w tym trudnym dla mnie czasie być z męże, zresztą przy porodzie mój mąż też był. Dało mi to więcej siły jednak nie można nic nikomu narzucać. Teraz przede wszystkim musicie być oparciem dla bratowej, teraz będzie tego bardzo mocno potrzebowała. Strata dziecka cholernie boli i nie zrozumie nikt kobiety gdy straci maleństwo, dopóki sam tego nie przeżyje
 
reklama
Do góry