reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

A ja moją czapeczkę...szaliczek jeszcze będzie
IMG_7519 (640x427).jpg

Bishopka jak twoje robótki?
 
reklama
As, dziękuję :happy2: A napisz mi proszę jakim ściegiem (chyba tak to się nazywa :zawstydzona/y:) robiłaś ten kocyk ? Bo ja się uczę dopiero, próbuję i chciałabym zrobić coś łatwego i bez zawirowań :-D a kocyk wygląda na prosty, w porównaniu z obrusem. Do tego w necie są tylko same wzory zapisane, nie ma filmów ani obrazków tego co ja chciałabym zrobić :-D

Gosiu, ciągle próbuję, zrobiłam serwetkę, więc jak Karo wróci ze szkoły to wkleję. Nic nadzwyczajnego, ale jak na pierwszy raz, to każdy zachwalał. A Twoja czapeczka, to śliczna.
 
gosiulek śliczna czapeczka :-)
Bishopka to zwykłe słupki i tylko słupki .
Dasz radę .
Kocyk jest 100 x 100 cm
Robiłam go dla małej na chrzest jako szatkę .
Ludzie się trochę dziwnie patrzyli w kościele ,że kocyk ,a nie szatka z wyhaftowanym srebrną lub złotą nitką "Pamiątka Chrztu Świętego " jak u nas w modzie ,ale co mi tam .To dla mnie ma się podobać ,a nie dla ludzi .
Do tego kocyka jest też sukieneczka ,którą małej zrobiłam ,ALE NIE MOGĘ SIĘ NA FOTKI DOCZEKAĆ :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ,więc na razie nie mam jak wkleić.
 
As, mnie się bardzo podoba ten kocyk i wcale bym nie patrzyła na ludzi, tak jak piszesz, to Wam ma się podobać a nie im. Bedę próbowała zrobić taki kocyk.:happy2:
 
Bishopka to czekamy na zdjęcia....

Dziewczynki dziś jest lepiej ale wiecie jak to jest...tak bardzo by się chciało przytulić swoje dziecko....a nie możemy....dziwnie mi z tym.....

Kindzia jak nie wypróbujesz to się nie dowiesz, na każdego lek działa inaczej....melatonina nie jest droga, a często organizm akurat jej sie domaga.

As piekny baranek, kocyk zresztą też, ech jak ja bym chciała takie cuda umieć robić....
 
Witam Was kochane moje
Nie mam ostatnio jakoś wogóle nastroju na nic i nie ma we mnie chęci do życia.Od kiedy dowiedziałam się że mam w sobie puste jajo płodowe moje życie całkowicie się przekreciło.Pani doktor mówiła że nie jest to prawidłowa ciąża,i prędzej czy później wystąpi krwawienie i będe misiała iść do szpitala na czyszczenie.Dzisiaj do niej zadzwonię i zapytam czy mogę odebrać jednak skierowanie na szpital,mówiła że to odemnie zależy i zrobie teraz tak jak uważam.Przemyślałam wszystko i nie ma na co nawet czekać,cud się przecież nie stanie skoro nie ma żywego zarodka i z bijącym sercem to nie są to dobre wiadomości.W poniedziałek chcę iść na zabieg,trzeba do końca to doprowadzić.I mówiła mi że tak czy tak to nie ominie mnie zabieg łyżeczkowania.Nasza druga próba się nie udała,niechce już nawet myśleć o kolejnym dziecku.Nie umiem sobie już poradzić i po szpitalu musimy z mężem iść do psychologa,dla mnie to już zbytr wiele i na moje siły.Wszystkiego już brakuje i naprawdę na walkę psychicznie nie mam już zdrowia i sił.Kolejna moja nadzieja prysła jak bańka,a tak się bardzo cieszyłam i radowałam na wieść o ciąży,wszystko na darmo tylko.Dzisiaj będzie wynik bety,doktorka mówiła że można zaczekać do wyniku i jeśli jest niski to nie da się już nic zrobic i należy się poddać zabiegowi.Czy któraś z Was miała łyżeczkowanie?Ten zabieg się pod narkozą wykonuje?

kindzi02
bardzo sie kochana cięszę że poddałaś się tych wizyt i spotkań,ja również muszę pomyśleć o wizycie u specjalisty bo jednak to wszystko mnie juz przerasta i przestaje być już silna taka jak wcześniej.Zapalenie przypadków to cięzka bardzo sprawa.Jak się kurcze zacznie chodzić do gin to później aby sie same problemy sypią.Pamietam jak to było ze mną,pierw nadrzerka,później polit teraz puste jajeczko płodowe.Tragedie jedna za drugą.

Córeczko moja najdroższa mamusi aCię ogromnie KOCHA!!
[*]
Aniołeczki
[*]
 
witajcie dziewczynki ;)

Zaraz ide zrobic sobie kawke i zabiore sie za czytanie Waszych postow :happy2:

MILEGO DNIA ;)

Aniołeczki (*)
Córeczko, kocham i tęsknię (*)
Fasolki, zdrówka ***
 
reklama
Nie ma jeszcze wyniku bety,jutro dojdzie do mojego laboratorium,ale mąż dzwonił do Ostrowca i tam jest,powiedziała przez telefon że to 3,4tydzień.Niewiem co mam robić już sama...tak się boję Niewiem czy powinnam się poddać zabiegowi...
 
Do góry