reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Ja tez mam dziś kryzys. Słuchałam dziś kolędy dla nieobecnych i ogarnęła mnie rozpacz....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam Was kochane kobietki
Sporo się rozpisałyście przez te ostatnie dni,staram sie Was doczytywać.Nie mam dzisiaj nastroju jak większość z Was.To były dla nas bardzo kochane ciężkie dni,ciężkie święta bez mojej Nataleczki najdrozszej :-(
Odezwę się jutro.
Dobrej nocki

Dla naszego skarbka Nataleczki
[*]

Wszystkim aniołkom
[*]
 
Amelko (*)
Michałku (*)

Witam poświątecznie....święta minęły dość szybko, moje chłopaki jak zwykle zaskoczyli mnie pozytywnie, bo prezenty przynosi Dzieciątko z Filipkiem, po kolacji gdy szliśmy wypatrywać na Niebie Dzieciątka chłopaki krzyczeli przez okno "Filipku" i tak coraz głośniej, gdy usłyszeli dźwięk dzwoneczka ucieszyli się, że Filip ich usłyszał....jak ja kocham tych chłopaków...a gdy słuchalismu kolędy dla nieobecnych to Sewerynek miał łzy w oczach.....

Tekla cudowne....widzisz Twoi synowie są z Tobą...buziaki dla nich do nieba (*)(*)
 
Ostatnia edycja:
Bibi niesamowite te Twoje chłopaki ;) az mi sie lezki ze wzruszenia zakrecily.lubie o nich słuchać tak samo jak o Filipku,dzieci sa takie niesamowite ...;)

Synku (***) Mamusia Cie bardzo kocha i strasznie tęskni ...
 
Witam Was Drogie kobietki

Wkoncu minęły święta,były one dla mnie bardzo ciężkie.Dzielenie się opłatkiem,życzenia były dla mnie bardzo ciężkie.Ale jakoś to przetrwałam i dzięki Bogu że mamy to już za sobą.Moi teście,rodzina mojego męża to wogóle kochane nie ma pojęcia jak się czujemy,co przeżywamy,ich życzenia mnie przytłaczały w te święta.Każdy z nich życzył mi dobrego urodzenia,abyśmy mieli zdrowe małe dzieciątko a mnie odrazu powróciły wspomnienia,zabolało to bardzo czlowieka kochane.Przypomniało mi się wszystko,moja córcia była w tym momencie najważniejsza.A z mojej rodziny rodzice inaczej postąpili,inaczej te życzenia sobie ułożyli.Życzyli mi spełnienia marzeń,czego sobie tylko życzę i tak naprawdę mniej mnie to bolało,ubrali w słowa ładnie to wszystko a inni mnie aby zranili i wspomnienia wszystkie rozgrzebali.Wiadomo że gdy mówili aby pomyślne było rozwiązanie to oczywiście pomyślałam odrazu o swoim dzieciatku Natalce.Aj cięzko to było wszystko przetrwać,za każdym razem miał człowiek łzy w oczach.Dla mnie było to najważniejsze aby w tym czasie być u swojej córci,aby ją odwiedzić,zapalić światełko na jej domku,żadne życzenia,święta nie były tak istotne jak ona sama.
Teraz u nas na cmentarzu to przez święta była wielka lodówka w przejsciach,nie dało się chodzić,a ja boje sie abym nie upadła bo wiadomo czym to może grozić ciężarnej kobiecie.Dzisiaj świeci śłoneczko i robi się już o wiele ładniej.
A jak Wam kochane minęły święta?Napewno tak samo bardzo cieżko to przeżyłyście.

Wszystkim aniołeczkom
[*]
Najdroższa Nataleczko KOCHAMY CIĘ BARDZO MOCNO
[*]
 
Mamo Natalki, myśle ze rodzina twojego męża nie chciała cię zranic a ich celem było wręcz pocieszenie ciebie. Niestety nikt kto tego nie przeżył nie wie co my wszystkie czujemy dlatego tez często nas rania wszelkie próby pocieszenia....

Cieszę sie ze te święta sie już skończyły. My z mężem wyjechaliśmy aby być z dala od domu, od rodziny...
 
Witajcie

Nam święta minęły chorobowo.W wigilię lekarka była u S.Wczoraj u mnie i Kacpra.

Nie było mi smutno,nie mysłałam za bardzo. Trochę o maleństwie z którym byłabym w 27 tyg ciąży. Trudno. Nic nie zrobię.
One były z nami....

Ściskam Was mocno.
 
reklama
......Nie było mi smutno,nie mysłałam za bardzo. Trochę o maleństwie z którym byłabym w 27 tyg ciąży. Trudno. Nic nie zrobię.
One były z nami....

Ściskam Was mocno.
Dziekuję, że to napisałaś, bo ja się jakoś bałam, że mnie dziewczyny zlinczują, ale mi też nie było jakoś specjalnie smutno, po prostu nie mamy na nic wpływu, tak byc musiało i jak to napisałaś One były z nami.

My po wizytach z psem :szok: kasa wydana ale przynajmniej wiemy co mu dolega. Tylko teraz codziennie porcja leków, na szczęście "ludzkich" bo te psie są okropnie drogie.
Mnie grypa też odpuszcza, właściwie, to został tylko katar.
 
Do góry