Bibianko- tak bardzo mi przykro, że masz kogoś takiego w bliskim otoczeniu. Nie rozumiem takich ludzi, tego jak wielka znieczulica jest wśród nich, w ich sercach. Ale cały czas podkreślamy, że ktoś kto takiej tragedii nie przeżył, nie jest w stanie tego zrozumieć...
Trzymaj się Kochanie, szkoda słów na tą osobę...
Ja pisząc, że ktoś myśli, że nie cierpię nie miałam na myśli Was Kochane, wiem że Wy mnie rozumiecie jak nikt inny, chodziło mi o innych, którzy patrzą na mnie przez pryzmat codzienności, tego, że się uśmiecham, daję sobie radę, że zwyczajnie żyję. Niby to dla nich takie "dziwne", że po takiej tragedii tak się zachowuję, ale kiedy zaczynam mówić o Piotrku, wspominać czy coś opowiadać to robią wielkie oczy i od razu zmieniają temat. To dopiero dziwaczność.
Tulę Cię mocno, pamiętaj, że ja jestem z Tobą i wspieram Cię, choć myślami.
Wszystkie z Was są w moich myślach i pamięci... Każda z Was ma u mnie szczególne miejsce w sercu, bo Wasz ból jest także moim bólem... A razem jest raźniej, nie łatwiej, ale wspólnie ma się więcej siły by nieść ten krzyż...
Całuję:*
Malinka- cieszę się, że Ci się spodobało, czasem dla docenienia swojej sytuacji i tego co nadal mam, czytam to. Jest mimo wszystko tak wiele dobroci, za które dziękuję Bogu, za męża, rodzinę, za to że mam dla kogo żyć.
Buźka dla każdej z Was:*