reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

czarna76 dziękuję Ci kochana wtedy dałyście mi dużo siły teraz jest ciężej bo tak blisko było już do powitania mojej malutkiej Nicol:(
 
reklama
Moja bezsenność ,mnie wykończy bez proszków nie jestem w stanie spać a nie chcę już ich brać boję się,że nawet jak mi się przyśni niunia to o tym zapomnę;(( Moje dziewczynki pojechały do cioci jutro mają iść na basen a ja mogę sobie popłakać w poduszkę bo nikt nie widzi:(
 
Wlasnie zajrzalam zobaczyc co u Ciebie...
Niedobrze z ta bezsennoscia... Czy Ty jestes teraz pod opieka jakiegos lekarza?
Mnie polozna caly czas pytala czy nie mam problemow ze snem, ale ja to moglam spac cala dobe...
Masz moze jakas dobra kolezanke, przyjaciolke?
 
Malinkaizi...ja też tak miałam, nie umiałam zasnąć, co oczy zamknęłam to Filipka widziałam w tym prosektorium, albo jak próbują go reanimować....z czasem przeszło, musisz sie w środku uspokoić, weż sobie jakieś ziołowe tabletki uspokajające....po nich na pewno będziesz pamiętać Nicol jak Ci się przyśni. Placz płacz, to troszkę pomaga, ja płakałam tak długo do póki łez mi nie brakło....

Aga_cina widzę nowy suwaczek :-)
 
aga_cina nie wierzę już w lekarzy:( położna prosiła,żebym dała znać jak będę w domku i będę chciała się spotkać-ale po co????
Nie chcę zasmucać moich przyjaciółek ;jedna jest obecnie w ciąży a druga stara się o dziecko... wczoraj próbowałam pogadać z ciotką ale po dwóch zdaniach się popłakałam i nie umiałam się uspokoić a ona tylko ciągle mi powtarzała,że nie mogę płakać bo wtedy mój Aniołek stoi w wodzie . Do dupy jest to wszystko...
 
Malinkaizi to wszystko jeszcze jest takie świeże, daj sobie czas....ja tez nie byłam u lekarzy....nie ufam im....przyczynili się do smierci mojego dziecka więc nie chce od nich pomocy....do koscioła też nie chodzę, choć raz chciałam iść i nakrzyczeć na tego "wspaniałego" Boga ktory nas tak bardzo kocha....ja już straciłam wiare w tego wspaniałego....wierzę, że jest, ale nie wierzę, że jest dobry....
Moja babcia po stracie córki(18 lat) strasznie płakała pewnej nocy przyśniła jej sie Marysia i powiedziała mamo nie płacz, patrz ile Twoich łez nosic muszę. w snie na barkach miała wiadra z jej łzami....ja wiem, że nie idzie nie płakać, sama płaczę po nocach...
 
Bibiana ja muszę wierzyć czekam na dzień kiedy starczy mi odwagi i bedę mogła już mówić o swoim bólu,wtedy pójdę do Księdza-tego co odprowadzał moją małą Nicol niech mi da więcej tej wiary nie wiem czy jestem w stanie w coś uwierzyć ale muszę znaleść jakiś sens życia jakiś cel do którego będę dążyć jakieś marzenie które się spełni. Chcę tego dla moich córeczek bo chcę,żeby widziały uśmiechniętą mamę a nie ciągle zapłakaną.Znalazłam '"Bajkę dla Rodziców "nie wiem czy ją czytałyście ale bardzo mi się spodobało jak ktoś to napisał.Poczytajcie może wróci wiara.Bajka dla Rodzicow
 
Malinkaizi z tym marzeniem i celem super pomysl. Ja marze o kolejnej ciazy i tylko o tym myslalam. I nadszedl ten miesiac, kiedy tak niesmialo rozpoczynamy staranka. Tak Bibianko, stad ten suwaczek, ale na razie tak nieoficjalnie ;)

Wiesz co,zadzwon do tej poloznej. Moja przychodzila do mnie przez tydzien codziennie, a potem co 2-3 dni. Chciala przyjsc na pogrzeb Victora, ale nie mogla wziac wolnego, bo akurat zmarl jej tesc i pogrzeb byl 2 dni pozniej. Jak pogadasz z obca osoba moze bedzie Ci lepiej. Moze nauczysz sie o tym jakos mowic. A wtedy bedzie Ci latwiej. Zadzwon.
 
Malinkaizi, piekna ta bajka, mam nadzieje, ze po śmierci naszej spotakmy sie z naszymi Aniołakmi, tak bardzo tęsknie....
Twoje córeczki na pewno rozumieją, że jest ci smutno, im pewnie też jest przykro, ale dzieci...dzieci są takie kochane, że to one będą pocieszać ciebie i robić wszystko abys się uśmiechała, moja mama opowiadała jak z siostrą pocieszały mamę(moja babcie) jak widziały, że jest smutna to przychodziły mowiły wierszyki, wyglupiały się, wszystko tylko po to aby się usmiechnęła....

Aga_cina trzymam mocno kciuki...wierzę, że uda się i juz niedługo pochwalisz się dwoma kreseczkami.
 
Ostatnia edycja:
reklama
aga_cina mocno zaciskam kciuki,żeby się udało&&&&
Może masz rację świetnie się dogadywałyśmy podczas całej mojej ciąży,ale nigdy nie przychodziłam do niej,żeby narzekać tylko,żeby podzielić się radością ze zdjęć z USG, przynosiłam ubranka bo moja Nicola miała ich tak dużo a niektóre mamy nie miały nic, pocieszała mnie tylko jak martwiłam się ,że zrobią mi CC.
 
Do góry