reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Aga_cina pewnie, że będziesz miała :*

ale mi chodziło, że oni tak mówili, że w zastępstwie za Maciusia...

Malinkaizi, minie... ale wszystko z czasem...
ja nie pamiętam prawie dwóch pierwszych miesięcy...
 
reklama
Moze nie wie jak sie zachowac... Kurcze, ale to Twoja siostra.
Wiesz, bedziesz musiala kiedys wyjsc na zewnatrz. Najlepiej z kims. Ja na poczatku balam sie jezdzic sama po zakupy, bo jak slyszalam placz dziecka, to chcialam uciekac. Potem musialam zmierzyc sie z moim problemem. Sama wyjsc z domu. Pozniej nawet zaczelam zagladac do wozkow i powtarzac sobie: ja tez kiedys bede szla z naszym wypasionym wozeczkiem i bratem albo siostra Victora. No ale czasami sa i takie dni, ze te wozki mnie poprostu wq.. denerwuja. Wszedzie ich pelno. Zawsze wleze na taki jaki mial Victor i w ogole czuje, ze wybuchne. Ale staram sie tlumaczyc sobie, ze jeszcze bedzie dobrze, ze takie rzeczy sie zdarzaja, ze nie tylko nam zmarlo dziecko.

Moze daj sobie jeszcze kilka dni w domu, a potem wyjdz z coreczkami gdzies z domu na chwile, doslownie na kilka minut. Potem na coraz dluzsze spacery. I nie wybieraj moze na poczatek parku. Kiedys i z tym miejscem sie zmierzysz.

Nie wiem czy Ci to napisac, ale mnie to pomoglo. Czytalam forum 'Dlaczego.org czy jakos tak (ale nie pisalam tam), znalazlam wiele historii podobnych do mojej z czym latwiej bylo mi zyc, i ogladalma na youtube filmiki zrobione przez rodzicow po stracie. Ze zdjeciami. Filmy te rozdzieraly mi serce. Wylam przy nich masakrycznie. Az w koncu zabraklo mi lez. I juz nie zastanawialam sie 'dlaczego ja' tylko 'nie tylko ja'.

Kochana, trzymaj sie tam. Mam nadzieje, ze jakos moge Ci pomoc moimi postami. Jesli sobie tego nie zyczysz zebym Cie pisala o mojej stracie, to powiedz :-)

ewcia, ja wiem o co Ci chodzilo :-) nic nie zastapi naszych dzieci i wazne, ze my to wiemy, a reszta niech sie wypcha. Zreszta reszta tez wie ;-) ja po prostu boje sie, ze nie bede miala juz dzieci. Victor byl takim cudem, teraz wycieli mi ten jajnik.... nie, nie, nie! bede miala :-)
 
Ostatnia edycja:
Wszystko mi się wali mojego wczoraj pogoniłam,że niech w ogóle nie przyjeżdza skoro nie pozwala mi płakać bo wkurza mnie- jak zaczynają mi łzy lecieć a On pyta co jest? Nie wiem jak On to robi,że normalnie może pracować ,rozmawiać przecież kochał i czekał tak jak ja:(
 
Faceci przezywaja troche inaczej zalobe. Nam jest ciezej, bo my nosilysmy nasze szczescia tyle tygodni pod sercem. Wiesz, moj mi powiedzial: Tobie jest ciezej, bo z nim caly czas bylas. Ale facetom tez jest ciezko. Moze i Twoj po katach placze. Kurcze, nie wiem jak Cie tu pocieszyc... Dajcie sobie jeszcze troche czasu... to jeszcze swieze...
 
aga_cina on wychodzi ode mnie po kłótni a ja wysyłam mu SMS ze go przepraszam a na drugi dzień znów robię to samo:( Ostatnio zadzwoniłam do jego mamy i jej powiedziałam,żeby go przytuliła bo ja mu zrobiłam przykrość i ona mi powiedziała,że on też płacze ale nie przy mnie. Nie umiem sie z tym pogodzić:( Z jednej strony czekam na to aż mi się mój Aniołek przyśni a z drugiej zdaję sobie sprawę,że jak nie przestanę brać na noc leków to nigdy nie zapamiętam co mi się śniło:(
 
Widzisz, on tez przezywa. Moze usiadzcie razem i po prostu razem sobie poplaczcie. Zaproponuj mu to. Moze to Wam pomoze.
JA zawsze chcialam by Victor mi sie przysnil. Minelo juz prawie 5 miesiecy i do tej pory to sie nie zdarzylo. Ale ja mysle o nim. Caly czas.
Przytul tez swoje coreczki, je tez przeciez bardzo kochasz :-)
 
Uwielbiam je i nie chcę,żeby przeżywały mój ból ale najgorsze,że są wakacje pogoda paskudna więc siedzą w domku nie umiem ukryć przed nimi łez. Nicola była bardzo podobna do Vanessy jak ta się urodziła i jak zasypiam to zawsze ją widzę we wspomnieniach.
Nie wiem co mam zrobić z rzeczami mojej córeczki mama wszystko sprzątneła na strych do siostry zanim wyszłam ze szpitala. aga ty trzymasz te rzeczy ?
 
Ostatnia edycja:
Aga dokładnie...

Mikołaj jest moim najdroższym Skarbem i nikt mi Go nie zastąpi tak samo jak Maciusia...


Malinkaizi,
pamiętaj, że Twój partner także przeżywa stratę Córci i podpisuję się pod tym co napisała Aga...
co do rzeczy Niuni, to już zależy od Ciebie co z nimi zrobisz...
ale chyba jeszcze za wcześnie, aby cokolwiek robić... tak mi się przynajmniej zdaje...
 
Ja sama wszystko upychalam po szafach...skladalam lozeczko.. wozek...
Mam wszystko. Na poczatku chcialam oddac pieluszki i chusteczki mokre, ale powiedzialam nie! Sprawdzilam daty waznosci i wszystko jeszcze mi sie przyda. Nie pozwalam dotknac nikomu ani jednej rzeczy.
W szpitalu dali mi takie pudelko z pamiatkami po Niunku - sa tam jego paseczki ze szpitala, pukielek wloskow, odcisniete stopki, raczki,zdjecia, ubranka w ktorych nam go przyniesli pokazac, kocyk, kolderka i teraz dolaczyla karta z ksiegi pamieci jaka jest w kaplicy przyszpitalnej. Dolozylam tam zdjecia usg, test. Staram sie tam nie zagladac juz. Z czasem bedzie latwiej. Zobaczysz.
 
reklama
Malinkaizi.... ja do tej pory tzrymam wszystkie rzeczy Filipka....a piżamkę w ktorej spał ostatni raz nie wypiorę nigdy w życiu....jeszcze body które miał na sobie tuz przed śmiercią.....to musisz czuć w sobie czy masz siłe spakować to wszystko...ja jej nie mam. Filipek mi się często śni, czasami mam sen, że przyszedł na chwile i zasypia w moich ramionach, czasem mam takie sny że wykopuje go....a najlepsze sa sny gdy się przytulamy....ja go w tym śnie czuję....a potem jestem zła że się obudziłam....wiecie ja do tej pory nie zdaję sobie sprawy z tego co się stało.....

Aga_cina zobaczysz, że będziesz miała małego bąbelka... ja w Ciebie wierzę, a Victor na pewno nie chce być jedynakiem i nagada temu tam na górze co myśli
 
Do góry