reklama
my kazde swita spedzamy w trojke ... bo przeciez Karolek jest z nami cały czas ... a patrzac na bombke z jego imieniem zawieszona na choince wyobrazam sobie jakby to było gdyby był z nami ;-) nie lubie swiat bozego narodzenia ... jest w nich tyle smutku :-( przynajmniej dla mnie .. od odejscia Karolka te swieta zaczynaja sie łzami i na nich sie koncza :-( ale to normalne ....zawsze tak juz bedzie bo w te swieta najbardziej myslimy o tych ktorych nie ma przy wigilijnym stole...
wiola20121119
Fanka BB :)
Nawet nie chcę myśleć o świętach...w ostatnie byliśmy w piątkę...w drugi dzień świąt byliśmy wszyscy razem, w końcu, ja, mąż i chłopcy razem, to nic, ze w szpitalu, ale razem...
Nawet nie chce mi sie mysleć, ale chłopcy pewnie zaraz bedą planować, jak zwykle...ale w tym roku chyba nigdzie nie chce iść, w zeszłym bylismy sami z teściową i mamą, wigilia późna, bo siedzieliśmy w szpitalu, swięta pomiędzy szpitalem a domem...wierzyłam, ze nastepne będą już w domu... Wierzę, ze tyle opowiadałam Wojtkowi o świętach, ze postanowił spędzić je z nami, w końcu miał obiecany prezent od Mikołaja :-) I go dostał, a później zabrał go ze sobą. Kupiłam mu też przytulaczka, ale zostawiłam w domu i czekałam, aż będę mu mogła do inkubatora włożyc...nie zdążyłam, zabrał go ze sobą...tylko misia z Mikołajek mu nie dałam...zostawiłam sobie, mam nadzieję, ze sie nie zezłoscił, ale tego misia tulę zawsze gdy jest mi gorzej, leży obok łóźka na szafce, a w niej kocyk i pieluszka, którą okrywałam moją drobinę...kocyk z zieloną żabką, bo Wojtuś leżał jak żabka, a przy kangurowaniu podskakiwał...
Dobrze z Wami mam, chociaż Wam mogę poopowiadać o moim aniołku...reszta nie chce za bardzo słuchać, a ja tak lubie opowiadać co on w tym szpitalu wyrabiał :-) Smiać mi sie chce, bo gdy któraś ciocia wspomniała o obiedzie miała pewnosć, że Wojtek alarmy będzie co chwilę zalączał i nici z jedzenia :-) zawsze tak było, a jak nie powiedziała nic o jedzeniu to leżał grzecznie...
(*) Wojtulku - mama teskni
(*) Aniołkowa Bando
Nawet nie chce mi sie mysleć, ale chłopcy pewnie zaraz bedą planować, jak zwykle...ale w tym roku chyba nigdzie nie chce iść, w zeszłym bylismy sami z teściową i mamą, wigilia późna, bo siedzieliśmy w szpitalu, swięta pomiędzy szpitalem a domem...wierzyłam, ze nastepne będą już w domu... Wierzę, ze tyle opowiadałam Wojtkowi o świętach, ze postanowił spędzić je z nami, w końcu miał obiecany prezent od Mikołaja :-) I go dostał, a później zabrał go ze sobą. Kupiłam mu też przytulaczka, ale zostawiłam w domu i czekałam, aż będę mu mogła do inkubatora włożyc...nie zdążyłam, zabrał go ze sobą...tylko misia z Mikołajek mu nie dałam...zostawiłam sobie, mam nadzieję, ze sie nie zezłoscił, ale tego misia tulę zawsze gdy jest mi gorzej, leży obok łóźka na szafce, a w niej kocyk i pieluszka, którą okrywałam moją drobinę...kocyk z zieloną żabką, bo Wojtuś leżał jak żabka, a przy kangurowaniu podskakiwał...
Dobrze z Wami mam, chociaż Wam mogę poopowiadać o moim aniołku...reszta nie chce za bardzo słuchać, a ja tak lubie opowiadać co on w tym szpitalu wyrabiał :-) Smiać mi sie chce, bo gdy któraś ciocia wspomniała o obiedzie miała pewnosć, że Wojtek alarmy będzie co chwilę zalączał i nici z jedzenia :-) zawsze tak było, a jak nie powiedziała nic o jedzeniu to leżał grzecznie...
(*) Wojtulku - mama teskni
(*) Aniołkowa Bando
sylwetka74
Fanka BB :)
Wiola, Wojtuś należał jak widzę do wcześniaków Aktywistów zupełnie jak mój Kropek :-) czekał tylko na moment jak Ciocia usiądzie na chwilkę i wtedy się zaczynało ;-)
Dla mnie pierwsze święta były straszne, ale teraz wiem, że Kubuś jest z nami przy stole i przy choince, tylko nie możemy go zobaczyć. Zresztą musieliśmy się wziąć w garść dla Igora. Wiola ty też sobie poradzisz dla swoich Chłopców, wszystkich trzech
Dla mnie pierwsze święta były straszne, ale teraz wiem, że Kubuś jest z nami przy stole i przy choince, tylko nie możemy go zobaczyć. Zresztą musieliśmy się wziąć w garść dla Igora. Wiola ty też sobie poradzisz dla swoich Chłopców, wszystkich trzech
Dziewczyny pierwsze seiwta po odejsciu naszych aniołkow sa bardzo ciezkie ... ja pamietam ze my wogole nie chcielismy robic Swiat BN ... chciałąm poprostu zamknac sie w domu wejsc pod kołdre i przepłakac kolejna noc ...ale moi tesciowie uparli sie ze nie ozemy byc w sami bo jeszcze bardizje bedzimey to przezywac .. wiec staralismy sie stworzyc w miare normlane sytuacje na poczatku wigili a pozniej wiadomo był płacz i jeszcze raz płacz ...ale nawet nie myslałąm ze bedzie mi lepije jesli bedziemy płakac wszyscy razem ...kazde kolejne swieta sa bardzo bolesne i ciezkie do przezycia .. ale musimy byc silne dla naszych aniołeczkow bo przeciez one w tym dniu takze sa z nami ...
eska13
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2013
- Postów
- 996
Wiola Wojtuś widzi prezent na pewno,
Sylwetko cudowne podejście do tematu
Monila fasoleczka w brzuchu w Święta Ci bedzie takie kopy dawała że zobaczysz
A ja już mam apogeum nie dość, że leże to jakieś przeziębienie mnie męczy nic nie rozumiem, może mnie zawiało od otwartego okna bo co...ech...jak nie urok to s...
Sylwetko cudowne podejście do tematu
Monila fasoleczka w brzuchu w Święta Ci bedzie takie kopy dawała że zobaczysz
A ja już mam apogeum nie dość, że leże to jakieś przeziębienie mnie męczy nic nie rozumiem, może mnie zawiało od otwartego okna bo co...ech...jak nie urok to s...
reklama
jesli lubisz czosnek to mozesz zrobic sobie grzanki natarte czosnkiem i posmarowane masełkiem sa pyszne a w dodatku czosnek to najlepszy antybiotyk ;-)
mi zawsze pomagało grzane piwko z miodem na noc to rano wstawałam jak nowonarodzona .. no ale w ciazy to odpada
mi zawsze pomagało grzane piwko z miodem na noc to rano wstawałam jak nowonarodzona .. no ale w ciazy to odpada
Podziel się: