reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Najpierw...
Dla Kubulka moc całusów(*),
dla Karolka moc całusów(*),
oraz dla Natalki również moc całusów(*).
Miłej urodzinowej imprezy...

Monia, Boże ale się wystraszyłam. Wyobrażam sobie Twoje przerażenie ale lepiej,że wiedzą co spowodowało krwawienie niż krwawienie ot tak.

Gorąco pozdrawiam z campingu w Dębkach. Jest super.Polecam takie wczasy. Coz z tego, że szukamy bezpiecznika (niedługo prąd nam zniknie) i takie tam..., ale jest oki!

Aniołeczki(*)
Syneczku, kocham Cię.

Idę Was doczytać!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Karolku Ciocia o Tobie pamięta
image.jpg
O Tobie Natalciu także
image.jpg



Monia dobrze ze juz wszystko ok, ale sie wystraszylam

Synku bardzo tęsknię (***)
Aniolki (***)
 

Załączniki

  • image.jpg
    image.jpg
    19,4 KB · Wyświetleń: 30
  • image.jpg
    image.jpg
    24,9 KB · Wyświetleń: 34
Witam się z kawusią Jeden dzień odpuściłam a tu takie sensacje
Monillo trzymaj się przecież w końcu musi być dobrze leż oszczędzaj się
Aniołkowa bando pewnie odpoczywacie po imprezce... więc dziś spokojnie i lekko się pochmurzyło
Wczoraj wystraszyłam bociana który usiadł na naszym domu - może to coś znaczy.

Kobietki ściskam mocno

Aniołki- najjaśniejsze światełka
Fasolki siedzieć i czekać cierpliwie

Za resztę &&&&&&&
 
Witam sie leze obok siebie mam cały arsenał jedzenia i picia ale wogole nie mam ochoty na jedzenie ostatnio ...:-( za kazdym wstaniem do łazienki boje sie ze znowu cos poleci :-( oj strachu sie najadłam .... tak prawde mowiac byłam przekonana ze malenstwu juz serduszko nie bije ...
nie moge odwiedzic mojego Karolka i to mnie tak bardzo boli :-(rozmawiam z nim codzeinnie ale to nie to samo ... ehh


syneczku(*)
Aniołeczki(*)
 
Witam


Dawno mnie nie było ale odcięta od neta byłam.
Dziewczyny martwię się o moją Lidzie kurczę od pewnego czasu pobolewa ją brzuch nie codziennie,była obstawka ze jakies pasożyty ale nie chyba że łapie je co dwa miesiące.Jezdzimy do lekarza ale jakos nic w tym kierunku nie robi za bardzo dzisiaj znowu jedziemy i mam nadzieje że cos ruszy bo się bardzo martwię. Co najgorsze raz albo dwa razy w tygodniu zawsze rano zwymiotuje.
I w końcu zawitało ciepło u nas chociaż tyle dobrego.
Za to Gabryś mała rozrabiara i tylko nic tylko rączki i rączki:-)



Monila będzie dobrze zobaczysz myśl pozytywnie i odpoczywaj!!!
Iza tak przeczytałam posta Twojego i powiem Ci szczerze że moja mama tez Alanka nie uznaje za wnuka nigdy o nim nie mówi,nie chodzi do niego jak jest góra trzy razy do roku to wszystko_Ogólnie zawsze dała mi do zrozumienia że gorsza tragedia jak dziecko umiera na świecie nie w brzuchu ...


Witam nowe Aniołkowe mauśki i bardzo mi przykro że musiałyście tutaj dołączyć
Dla Waszych Aniołków(*)(*)(*)

Karolku,Natalko moc uścisków!!!

Aniołeczki(*)(*)(*)
 
Monila- ale się strachu najadłaś, ale maleństwo dzielne i silne, nie poddaje się. Leż kochana i uważaj na siebie.
Z Wiktorem też miałam krwiaki i leżałam, bo wypychały jajo, ale po 3 miesiacu sie wchłoneły. W szpitalu leżałam z dziewczyną, która krwawiła potwornie, była pewna, ze poroniła, ale maluszek trzymał sie na ostatnim włoski, tak dosłownie lekarze powiedzieli, na jednej, ostatniej niteczce i leżała plackiem...tylko na kupę wstawała...
Będzie dobrze, wierzę, ze nasze Aniołki czuwają!!!
Twój Karolek jest z boku i pilnuje rodzeństwa, poczeka, aż pójdziecie do niego razem!!!
 
Witam Was kochane,pomyslalm,ze znajde u Was wsparcie. Wczoraj zdecydowalam sie wybrac do lekarza okazalo sie,ze kolejny dzidzius w brzuszku rosnie. Jestem cala w nerwach,powinnam sie cieszyc ale nie potrafie do konca cos mnie w srodku chamuje :( nawet prawie nikomu tego nie powiedzialam tylko mezowi i bliskiej znajomej i oczywiscie zwierzam sie Wam. Czuje,ze niedlugo ze strachu to oszaleje :(
 
Kojotku taki już los Aniołkowych mam, że ciąża po stracie wiąże się ze strachem i nerwami. Ale popatrz na nasze Dziewczyny, mimo strachu i niepewności cieszą się Maluchami. Pamiętaj, że masz najlepsze wsparcie tam na górze. Nie tylko Kacperek będzie dbał o Fasolkę, cała Aniołkowa Banda zaopiekuje się Ciocią i Maleństwem. Kochana wierzę, że będzie dobrze
 
Weroniko- będzie dobrze!!! Sylwetka ma rację!!! Nasze Aniołki wiedzą, co robią...ręce pełne pracy :-)
niech rośnie spokojnie mała fasolka!!!

Dziewczyny, która miała wyrywaną ósemkę? Rwana była tydzień temu, a mnie od dwóch dni ucho boli po tej samej stronie, moze mieć to coś wspólnego? Tak mi sie czasem przytyka...
 
reklama
Dziekuje kochane za slowa otuchy :* ale i tak jakos trudno wbic do glowy pozytywne mysli,szczegolnie zewczoraj od lekarza niczego szczegolnego sie nie dowiedzialam tylko masa skierowan na badania i lekow,drugi powod mojego zdenerwowania wynika z tego ze boje sie ze to sie powtorzy,poza tym jak to mowil lekarz powinnismy odczekac z poltora roku minimum a minelo zaledwie prawie 4 dopiero. Stalo sie juz kocham moje drugie szczescie ale nie potrafie sie z tego cieszyc i wole raczej narazie pozostawic to w tajemnicy przed reszta
 
Do góry