reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

nati87 ja chciałam zajsc w ciaze juz odrazu po śmierci Karolka tak bardzo pragnę kolejnego dziecka ze poprostu szok....nie zebym chciała drugim dzieckiem zastapic Karolka bo jego nie moze nikt i nic zastapic ale poprostu mam takie niewytłumaczalne pragnienie zajscia w ciaze jak najszybciej od cc mineły 2 miesiace... ciagle wyobrazam sobie jak to bedzie przy kolejenj ciazy.. eh wiem ze pewnie bedzie duzo strachu ale tak sobie mysle ze chyba juz drugi raz nie moze mnie spotkac to samo..choc rozne sa przypadki.....

nati87 a u ciebie ile mineło czasu po cc?

Gdy rozmawiałam z lekarką która odbierała mój poród powiedziała mi, żebym jak najszybciej starała się o dzidzię bo tylko to może ukoić mój ból. I że drugi raz taka sytuacja się nie powtórzy i żebym już nie szukała przyczyny bo raczej nigdy się nie dowiem co zabrało życie mojej córeczce. Tak jak piszesz to nie zastąpi mi Olgi, bo to nie o to chodzi ale może mi pomóc przestać tak strasznie cierpieć. Ten ból nigdy nie zniknie, może kiedyś będzie nieco mniejszy ale zawsze pozostanie. Ja rodziłam sn więc mogę już niebawem zacząc starania ale wcześniej muszę zrobić badania. Niestety po cc chyba powinnaś odczekać dłużej i pomimo iż wiem że pragnienie bycia mamą jest bardzo silne to może lepiej odczekać niż potem żałować.
 
reklama
dasia, trzymam kciuki bys jak najszybciej rozpoczela staranka o rodzenstwo dla swojej coreczki :-)

Przy ciazy po cc lekarze maja rozne opinie. Jedni mowia, ze po 3 miesiacach wewnetrzna blizna jest juz dobrze zrosnieta, a inni by odczekac pol roku, rok albo 2 lata. Mi sie bardziej podobaja 3 miesiace. A najlepiej ocenic stan blizny na usg :-) ale to tez zalezy od kobiety i jej stanu psychicznego.

Jutro minie 5 miesiecy od porodu Victora...
Wiecie? Staranka, takie niesmiale, daja mi duzo radosci. I wierze, ciagle wierze, ze bedzie dobrze, ze niedlugo pojde powiedziec Vikiemu, ze bedzie mial brata albo siostre :-) Wierze. I powtarzam sobie to kazdego dnia :-) I Wam tez zycze takiego samopoczucia jakie teraz mam :-) a o naszych dzieciach bedziemy pamietaly do konca zycia. I sa to dzieci zajmujace specjalne miejsce w naszym sercu
 
Malinkaizi jestem jestem, na weselu z mężem bylismy....oj poryczałam się....byla tam taka mała dziewczynka 13 miesięcy, tyle ile Filipek jak zmarł....dlaczego nie moge go przytulić??tak bardzo za nim tęsknie....

Tatuaż się goi, bardzo mnie swędzi, jak znajdę kabelek to wrzucę zdjęcia.

Co do wiary w Boga....ja nie wiem czy wierzę, z każdym dniem chyba mniej....nie mogę mu wybaczyć, ze zabrał mi moje ukochane dziecko...
 
Bibiana wiem ,że to boli mojego Konrada siostra ma bliźniaki i wczoraj się zryczałam,bo oberzałam filmik z ich chrztu no i oczywiście wtedy pomyślałam o mojej Nicol,że ja jej do chrztu nie zaniose;( Już się nie mogę doczekać,żeby zobaczyć Filipka na Twoim ciele.
aga_cina to dziś pięć miesięcy-tak?? Staraj się ja wiem,że Ty będziesz miała dzidziusia na pewno a Victor będzie wiedział o swoim rodzeństwie zanim ty sie dowiesz:)) Ja mojej Nicol też powiedziałam,że przyjadę do niej z młodszym rodzeństwem i też się tego będę trzymać mocno.
dasia82 ja nawet wczoraj czytałam,że naukowcy Brytyjscy robili badania i też są zdania ,że nie ma co czekać pół roku jedyna rzecz to po cc sa szwy ktore musza byc juz mocno zrośnięte bo nasz organizm jeszcze jest nastawiony na bycie matką i podobno bardzo szybko się zachodzi.Ja czekam najpierw na dobrego lekarz który bedzie mnie prowadził.A ty kochana jak masz dobrego i ufasz mu to czekaj na zielone światełko i do dzieła.
Wczoraj nad grobem Nicol rozmawiałyśmy czemu tak się stało u mnie i już sama nie wiem czemu ale pomyślałam,że może to przez ludzką zazdrość i zawiść ?? Ja w niektóre przesądy wierzę,uważam,że coś w tym musi być i np zawsze przypinałam czerwoną kokardkę do wózeczka,żeby nie zauroczyć a teraz myslę,że ktoś jej tak żle życzył ,że nie mogłam jej urodzić zdrowej. Jej-nie Mi ale wiedział,że to mnie najbardziej zaboli:((
 
Malinkaizi, wiesz? my tez pomyslelismy, ze to przez ludzka zazdrosc. Mieszkamy w UK. Kupilismy dom. Ja dostalam sie do collegu gdzie mi za to jeszcze placa, jezdzimy takim a nie innym samochodem, wyjezdzamy na wakaccje pod palmy. I jak to Polacy. 'ale wam fajnie'. 'Ale wam zazdroszcze'. Gadania co niemiara, ze dom taki a nie smaki itp.
Teraz jak mi ktos powie, ze zazdrosci nam tego czy tamtego: to mowie - docen co masz.

Bibiana, ja w poniedzialek bylam u kolezanki, ona ma synka 15to miesiecznego. I on plakal. A ja chcialam wyjsc. Ale zmierzylam sie z moim strachem. Chociaz myslalam, ze go tam nie bedzie, ale zlobek byl zamkniety w tym dniu. Myslalam, ze bede ryczec z tym malym. Ale jakos sie opanowalam.

Ale to wszystko ciezko czasami ogarnac.
 
Ja nie wierzę w przesądy, przynajmniej staram się....czasami przypomina mi się coś kto ktos gadał jak w ciąży byłam i zastanawiam się czy to nie przez to....ale potem stwierdzam, że ktos takie coś wymyslił i nie można w to wierzyć....jak w ciązy byłam to umarła babcia seby i bylismy na pogrzebie, a moja tesciowa powiedziala, ze mam nie iść za samochodem z trumną bo to mi tragedie przyniesie.....

Rozmawiałam z moja ciotka która jest pielęgniarką.....opowiedziałam jej cała sytuacje ze szpitala i ona powiedizała, że jest pewna że podali małemu antybiotyk którego nie powinien, jego organizm sobie nie poradził....tym bardziej, ze nie dostałam dokumentacji ze szpitala....jak ja żałuję, że tam pojechałam....czasu juz nie cofnę.....ale poczucie winy na zawsze pozostanie....

Malinkaizi tak już będzie, często bedziesz płakać....pierwsze urodzinki, pierwsza komunia....nauczymy sie z tym żyć i nauczymy sie nie pokazywać łez, mojej mamy przyjaciołce zmarła córeczka przy porodzie, ona tego nie pokazuje chyba nigdy nie pokazywała, ale jak zmarł Filipek to z nią rozmawiałam, płakała i opowiadała mi o Olivii, że teraz by miala 20 lat, a jak by wyglądała, powiedziała, że to już tak bedzie, zawsze będziemy sie zstanawiać, a co by było....mnie przeraża ta mysl, że jeszcze tyle lat bez Filipka pozostało mi żyć.....

Aga_cina musimy sie zmierzyć z całym życiem....może kiedyś bedzie nam łatwiej?
 
Miałam iśc na 11.30 do lekarza żeby zobaczyć czy wszystko mi się ładnie goi ale nie poszłam, dzwoniła położna ale nie odebrałam telefonu jest mi tak bardzo wszystko obojętne . Tak bardzo chcę mieć swoją córeczkę z powrotem;(((
 
aga-cina ja też mam PCO, jajniki w strasznym stanie, ale od kiedy zaczęłam się leczyć to dość dobrze się trzymają. Piotruś pojawił się po 5-ciu miesiącach od początku leczenia więc jak na tą dolegliwość to dość szybko. Mój lekarz mówi, że zajście w ciążę przy tym zespole wcale nie graniczy z cudem, musimy się tylko uzbroić w cierpliwość...

Moja babcia straciła swoje pierwsze dziecko, martwo je urodziła. I do dziś, mając 78 lat kiedy ze mną rozmawia, wspomina jaki by był jej syn, czy miałaby wnuki od niego, synową... To będzie nam towarzyszyło do końca życia. Ale to dobrze, bo kiedy pamięć o naszych dzieciach będzie trwała, One też będą żyły w nas.

Monila- od cesarki minęło ponad półtorej roku. Wiem co to za uczucie kiedy tak strasznie pragnie się dziecka. To naturalne, nasz instynkt i organizm, który został tak pobudzony przy ciąży nie ma na kogo przelać tej matczynej miłości. Teraz po tym czasie odczuwam to trochę inaczej, już nie tak "zachłannie". Emocje opadają po pewnym czasie, zostaje tylko ta miłość ogromna i puste ramiona. Ból serca ukoi tylko nowe istnienie, które tak jak piszecie nie zastąpi naszych Aniołków, ale sprawi, że na nowo będziemy chciały żyć...
 
kobitki ja tez mam watpliwosci kiedy mozna,u mnie minelo juz 9tygodni,czasem czuje ze jestem gotowa i pragne byc znow w stanie blogoslawionym a jednak mam obawy czy zrobilam wszystko co powinnam,zeby uniknac kolejnej straty.
Przezytajcie moj wczorajszy post-na temat Boga i wiary...Ja wierze ze to Szatan przeszkadza Bogu w jego cudach ale ze wkrotce przezwyciezymy zlo...i Bog wynagrdzi nam nasze cierpienie...
Mam pytanie do osob ktore porosnily lilka razy w II trymestrze czy odnalazly przyczyne utraty dziecka?
U mnie zrobiona jakies badania i powiedziano mi ze wszystko ejst ze mna wporzadku ze nastepnym razem tak dla bezpieczenstwa dadza mi aspiryne czy cos podobnego, ze z dzieckiem tez bylo wszystko wporzadku wiec ciesze sie z tego a zarazem boja i nierozumiem wiec dlaczego stracilam mojego synka!
Chcialabym zajc w ciaze tak bez usilnych starac,bezstresowo,mysle ze ostatnim razem mojim glownym wrogiem byl wlasnie stres,nawet ta presja seksu na zawolanie..ale sama juz niewiem.Chcialabym aby tym raze udalo sie bez specjalnych zmagan i wierze ze sie uda.
 
reklama
Malinkaizi, bo ja wsiade w samolot i wyladuje w tej Warszawie, to tak Cie kopne w d.. ze zobaczysz! Wez mnie nie denerwuj. Dzwon do poloznej i umawiaj sie na kolejna wizyte. Masz szybko wrocic fizycznie do siebie, rozumiesz?? Co Ty myslisz, ze Nicola teraz zadowolona ze swojej matki jest? Ze nie dba o siebie, dla siebie, dla faceta, dla coreczek? psychicznie nie gwarantuje Ci, ze bedzie dobrze, ale bedzie lepiej. Ale fizycznie musi byc tip-top. Wrrr.

Nati, a teraz sie nie staracie? Jak tam Twoje jajniki teraz? Ja poki co mam okres regularnie, owulacja chyba jest, tylko ciekawe czy pecherzyki pekaja. Za miesiac mam usg, zobaczymy. moze w Polsce za 2 tygodnie do lekarza tez pojde.

Martyynaa, ja tez mam brac aspiryne jak tylko bede w ciazy. Robili mi badania krwi z 2 miesiace temu, ale na razie wynikow mi nie przyslali. Czyli pewnie zespolu antyfosfolipidowego nie ma. Oby.

Ale sie zwylam na cmentarzu. Ale ja zawsze tak mam gdy chodze Victora. Jak to dobrze, ze go skremowalismy. Ciesze sie bardzo z tej decyzji. Wiem, ze jest wszedzie, a najwiecej go w moim sercu :-) i wierze, ze niedlugo pojde do niego z dobra nowina :-D
 
Do góry