reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Cześć dziewczyny, Kasiu dlatego chcę najpierw ochłonąć i dojść do siebie a później zastanowić się czy jest sens to wszystko zaczynać. A co do szefa to jeszcze u niego nie byłam bo ciągle jestem na zwolnieniu i lekarz stwierdził że muszę brać leki i przychodzić na wizyty co najmniej do końca czerwca a z wypowiedzeniem chciałam pójść jak już dostanę zgodę na wykorzystanie urlopu, więc ta rozmowa się trochę odwlecze - do lipca przynajmniej. Monilka masz rację co do lekarzy. To jest klika, która chroni się na wzajem więc jeżeli zdecyduję się na walkę na pewno będzie trudno. Czytając dokumentację ze szpitala znalazłam wiele nieścisłości i po prostu kłamstw w opisach sporządzanych po obchodach. Miałam wrażenie, że ktoś usiadł jednego popołudnia i napisał wszystko za jednym zamachem. O ile się zdecyduję, nie chcę tej sprawy prowadzić sama ale mam już chętnego na bycie moim pełnomocnikiem. Termin przedawnienia roszczeń wynosi 3 lata więc mam jeszcze trochę czasu na zastanowienie. A w Gdańsku dzisiaj piękna pogoda. Wyruszam za chwilę na poszukiwanie sukienki na wesele znajomych. Strasznie nie mam ochoty iść, ale specjalnie z uwagi na nas, para młoda zdecydowała, że impreza będzie bez dzieci więc głupio nam nie iść.
 
reklama
Sylwus no,no... bardzo fajnie. ja uwielbiam krótkie włosy.

Margo, przykre to. Zycze Ci dużo siły. Mój Szymuś (urodzony tego dnia co Ala) zmarł, bo miał wadę wrodzona, ale u Ciebie... . Cholera bierze jak się to czyta.

Monia, pamiętaj co mówił wujek Sylwii o tym czym się robi dzieci!!!!!

Całuje Mamuski i nasz anielskie Maleństwa.
ps. wychodza nam na raz 2 jedynki. Nie mamy za wesoło, stąd moje braki tutaj, u Nas.
 
Witam popołudniowo. Wróciłam po całym dniu poszukiwania kreacji.. no i znalazłam :) Jak to się zaraz kobiecie humor poprawia jak sobie coś ładnego kupi :) Aluś (*) Aniołki (*)
 
Margomari ja też leżałam przynajmniej mi kazali ale do gabinetu na badania musiałam zawsze iść sama nie było nikogo z wózkiem i zawsze jakoś wtedy na korytarzu udawało się złapać doktora, poza tym opiekował się mną też doktor u którego byłam na innech badaniach i on czasem zaglądał i wtedy była szansa na dopytanie

Sylwetka pięknie!!!

Michasiu (*)
 
Dzien dobry

u mnie słoneczko pieknie swieci az chce sie wstawac ;-) wczoraj wieczorem było tak duszno ze masakra jakas , c prawda padało jak wychodziłam z pracy ale i tak było strasznie duszno ...


Margomari co do pobytu w szpitalu ja lezałam 3 miesiac i tylko na siku wychodzic mogłam a na badania zawsze wozili mnie wozkiem , zazwyczaj studenci z ktorymi cały czas gadałam :-p


Dorka jak tam Franus sie ma ?? moze jakie nowe zdjecie nam wstawisz maluszka :-)

Staraczki trzymam kciuki &&&&& i pamietajcie bedzie dobrze !!!!

Syneczku (*)
Aniołeczki(*)
 
reklama
Witam Was jeszcze przedpołudniowo. W Gdańsku piękne słoneczko przeplatane krótkim deszczem. Pewnie wybiorę się na jakiś spacer :) Monila, dorka ja musiałam leżeć plackiem na płasko i nie można mi było przewracać się na boki, siadać, załatwianie potrzeb fizjologicznych w łóżku w sali kilkuosobowej, mycie się w łóżku wilgotną gąbką - pomagała mi ciocia bo personel się nie przejmował, pierwszy prysznic kilka dni po miesiącu jak już byłam w stanie wstać z łóżka - nikomu tego nie życzę człowiek po takim pobycie czuje się pozbawiony intymności, nikt się nie przejmuję, że ja mogę się krępować. Co do badań to wozili mnie na łóżku w którym leżałam, położyli mnie przy drzwiach żeby łatwiej mnie było z sali wywozić. Lekarz zabronił przenoszenia mnie, tak żebym jak najmniej ruchów wykonywała. Po miesiącu takiego leżenia jak pierwszy raz usiadłam to musiałam się położyć tak mi się w głowie kręciło a żebym w ogóle mogła z łóżka wstać to potrzebowałam kilku dniu z fizjoterapeutą.
 
Do góry