M
Margomari
Gość
Kindzi odebrałam wyniki badań histopatologicznych łożyska. Opis na pół kartki. Wszystko po łacinie więc nic nie rozumiem. Z tego co udało mi się przetłumaczyć (nie wiem nawet czy poprawnie) to miałam "zawał łożyska". Jak na to wszystko teraz patrze z perspektywy i czytam dokumentację medyczną ze szpitala to dochodzę do wniosku że lekarze o połowie rzeczy mi nie mówili. Człowiek idzie do szpitala, podpisuje zgodę na leczenie i staje się ubezwłasnowolniony. Lekarze robią badania, zabiegi, podają leki i nikt nic nie tłumaczy a co gorsze nikt nie chce odpowiedzieć na żadne pytania... Pewnie nigdy się nie dowiem dlaczego lekarze zdecydowali o wywołaniu porodu w 26 tc. Na pewno nie z uwagi na dziecko bo ono nie miało żadnych wad genetycznych i rozwijało się prawidłowo.. Ech pewnie już zawsze będzie mnie dręczyć to pytanie... ale najgorsze są sny a właściwie sen... od 15/01 ciągle ten sam.. ostatni dzień życia mojego dziecka.. co noc odtwarzam go w głowie minuta po minucie i mam wrażenie że wariuję...