reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Łożysko przodujące

Katarzyna, tak sterydy na rozwój płuc dostaliśmy w 28 tc. Obecnie mam podawany tractocil bo w ostatnich ktg wyszły jakieś skurcze. Do tego biorę jeszcze antybiotyk bo po tych pobytach w szpitalu załapałam jakaś infekcje. Kasiu, a Twoje krwawienia były wynikiem skurczów? Ja najbardziej się boję że łożysko może się odkleic i dojdzie do niedotlenienia. Modlę się żeby jutro powiedzieli, że się unioslo...choć profesor tydzień temu powiedział że jest to już raczej niemożliwe. Kurde...że nas to musiało spotkać. Nie wiem, jak wy ale ja nie spełniam żadnych kryteriów jeśli chodzi o występowanie łożyska przodujacego. Nie miałam cesarki, lyzeczkowania itd...A jednak przytrafiło się. U mnie w szpitalu czekają do zakończonego 37 tygodnia. Choć powiem szczerze że chyba wolałabym 36...
 
reklama
Joanna 34tc to juz dobrze, ja mialam jedno plamienie i 3 krwotoki, a i tak mnie wypisali i wrocilam w nocy... Ale pewnie sterydy masz podane na rozwoj plucek wiec dzidzius sobie poradzi :)

Natalia37 to dopiero 15tc wiec lozysko moze sie przesunac, nawet nie jest jeszcze dobrze uksztaltowane. Przodujace diagnozuje sie duzo pozniej. Czytalam historie dziewczyn, ze poczatek byl ciezki ale pozniej szlo do gory i juz bylo ok! Dlatego nie ma co sie zalamywac :)
Dziękuję za słowa otuchy , mam nadzieję, że tak się stanie i ze wreszcie te cholerne krwawienia ustana.
 
Katarzyna, tak sterydy na rozwój płuc dostaliśmy w 28 tc. Obecnie mam podawany tractocil bo w ostatnich ktg wyszły jakieś skurcze. Do tego biorę jeszcze antybiotyk bo po tych pobytach w szpitalu załapałam jakaś infekcje. Kasiu, a Twoje krwawienia były wynikiem skurczów? Ja najbardziej się boję że łożysko może się odkleic i dojdzie do niedotlenienia. Modlę się żeby jutro powiedzieli, że się unioslo...choć profesor tydzień temu powiedział że jest to już raczej niemożliwe. Kurde...że nas to musiało spotkać. Nie wiem, jak wy ale ja nie spełniam żadnych kryteriów jeśli chodzi o występowanie łożyska przodujacego. Nie miałam cesarki, lyzeczkowania itd...A jednak przytrafiło się. U mnie w szpitalu czekają do zakończonego 37 tygodnia. Choć powiem szczerze że chyba wolałabym 36...
Ja tez nie spelniam zadnych kryteriow, a nas to rowniez spotkalo... U mnue to roznie bylo... Pierwsze plamienie moglo byc z wysilku bo ubieralam choinke, ale nastepne 2 byly bezobjawowe... Wstalam i chlussss... OgrOgrom krwi... Przy 3 godzine wczesniej czulam mulenie jak na miesiaczke i zas wstalam i jeszcze wiecej krwi... I wtedy szyjka z 4 skrocila sie na 3,5, a to wczorajsze bylo mniejsze. O 3 w nocy poszlam siku i jak wrocilam do lozka i przekrecilam sie na bok poczulam ze leci... Na porodowce pod ktg pisaly mi sie skurczyki, ale takie slabe ktore same ustaly... Chociaz do teraz co jakis czas brzuch sie spina bolesnie, ale nieregularnie.
U mnie w szpitalu trzymaja do 39tc, a na sile do 37tc... Dzisiaj zapadla decyzja, ze nawet jak nie zakrwawie to cesarka bedzie jak skoncze 37tc, a dzisiaj 36+4. Nie chca juz ryzykowac

A jak dokladnie u Ciebie to wygladalo?
 
Zobacz jak już niewiele Ci zostało. Już tylko kilka dni. Super! Zazdroszczę! Na pewno wszystko dobrze się skończy. U mnie pierwszy krwotok był w 28 tc już wtedy lezalam w domu od 2 tygodni plackiem że wstawieniem tylko do toalety no i w trakcie snu ...poczułam jak że mnie leci mnóstwo tego było. Wszędzie krew. Jakby ktoś odkrecil kran. Myślałam że to koniec. Że poronilam. Wtedy szybko karetka i do szpitala. Podali mi masę leków na zahamowanie krwawienia i wyciszenie skurczów. Leżałem tydzień po czym wypis do domu. Znowu leżenie plackiem no i w 31 znowu w trakcie snu w środku nocy chluss. Krwi jeszcze więcej niż poprzednio. No i dzis rozpoczęty 34 tydzień.. A jak dzieciątko? Duże już jest na pewno i skoro otrzymaluscue sterydy zapewne nie będzie problemów. Boisz się cesarki ? Ja przyznam się że trochę się obawiam bo pierwszy poród był siłami natury w 38 tc. Boję się tego krwawienia i że trzeba będzie przetaczac krew. Dawaj znać co u Ciebie i koniecznie po porodzie napisz jak wszystko poszło :)
 
Jejku jak Wy sobie z tymi nerwami radzicie i już jesteście w tak wysokich ciazach 🙈 U mnie 15 tydzien a juz wysiadam nerwowo, krwawienie w ciazy to chyba najgorsze co może byc 😪🙈🙈🙈
 
Zobacz jak już niewiele Ci zostało. Już tylko kilka dni. Super! Zazdroszczę! Na pewno wszystko dobrze się skończy. U mnie pierwszy krwotok był w 28 tc już wtedy lezalam w domu od 2 tygodni plackiem że wstawieniem tylko do toalety no i w trakcie snu ...poczułam jak że mnie leci mnóstwo tego było. Wszędzie krew. Jakby ktoś odkrecil kran. Myślałam że to koniec. Że poronilam. Wtedy szybko karetka i do szpitala. Podali mi masę leków na zahamowanie krwawienia i wyciszenie skurczów. Leżałem tydzień po czym wypis do domu. Znowu leżenie plackiem no i w 31 znowu w trakcie snu w środku nocy chluss. Krwi jeszcze więcej niż poprzednio. No i dzis rozpoczęty 34 tydzień.. A jak dzieciątko? Duże już jest na pewno i skoro otrzymaluscue sterydy zapewne nie będzie problemów. Boisz się cesarki ? Ja przyznam się że trochę się obawiam bo pierwszy poród był siłami natury w 38 tc. Boję się tego krwawienia i że trzeba będzie przetaczac krew. Dawaj znać co u Ciebie i koniecznie po porodzie napisz jak wszystko poszło :)
Jak mam byc szczera to cesarka dla mnie to juz pikus... Chce zeby po prostu zakonczyl sie ten ciagly strach... Teraz tez samotnosc bo jest zakaz odwiedzic a w domu mala coreczka...
Szpotal bankowal juz krew? Bo na mnie czekaja chyba dwie jednostki. Ale gadalam wczoraj na porodowce z polozna, mowila zeby nie panikowac bo teraz nawet jakbym dostala mega silnego krwotoku to w szpitalu nikomu nic nie bedzie bo jest szybka reakcja. Kolezance z przodujacym w grudni tak robili, byla decyzja ze jeszcze jeden krwotok i pod noz, kolo 4 rano zaczelo z niej leciec...obudzila mnie i zawolalam polozna, ta tylko telefon obudzic lekarza, drapla ktg i do dziewczyny, lekarz przybiegl spojrzal pod koldre ze leci i "na porodowke". Pozniej mowila mi ze chyba za 15 min maly byl juz na swiecie, urodzila w 33+3 i maly wazyl chyba 2100 i w inkubatorze byl chyba 5 dni, ale tylko troche wsparvia potrzebowal.
U mnie teraz w 36+4 wazy okolo 3200

Tobie tez niewiele zostalo, odpoczywaj i nie mysl za duzo :)
 
Jejku jak Wy sobie z tymi nerwami radzicie i już jesteście w tak wysokich ciazach 🙈 U mnie 15 tydzien a juz wysiadam nerwowo, krwawienie w ciazy to chyba najgorsze co może byc 😪🙈🙈🙈
To prawda... Ale nie martw sie bo to sie moze jeszcze uspokoic :) myvtez kiedys bylysmy w 15tc wiec wiem co przezywasz, ale zleci szybko. Jak dokladnie u Ciebie to wygladalo wszystko?
 
To prawda... Ale nie martw sie bo to sie moze jeszcze uspokoic :) myvtez kiedys bylysmy w 15tc wiec wiem co przezywasz, ale zleci szybko. Jak dokladnie u Ciebie to wygladalo wszystko?
Praktycznie od samego początku ciąży krwawienia i plamienia, aż się skończyło na szpitalu 😪😔🙈 Już z tej bezsilności wszystkiego mi się odechciewa a krwawienie jak było tak nie ustępuje 🙈😪😪😪
 
reklama
Hej dziewczyny :)
Chcialam dac znac, ze ja juz mam za soba. Dzisiaj 37+1 i ordynator zadecydowal o cieciu. Syn urodzil sie o 11:40 z waga 3700. Niestety jest w inkubatorze bo potrzebuje wygrzewania i nie radzi sobie jeszcze za dobrze z oddychaniem, ale miejmy nadzieje ze wszystko jest na dobrej drodze :)
Trzymam za Was kciuki i na pewno bede zagladac na forum wiec dawajcie znac co slychac :)
 
Do góry