D
dziunka24.
Gość
Tak czytam i czytam i stwierdzam wlasnie, ze moge mojego ktorejs wypozyczyc, zeby troche temperament mu opadl. Bo u nas to jest tak, ze to ja nie mam ochoty i to wogole, albo mam na poczatku, potem mi przechodzi. No i jeszcze dzidzia zaczyna wtedy kopac, a to jakies dziwne dla mnie A on dzisiaj stwierdzil (bo gdzies wyczytal), ze gdybym mu powiedziala w lutym, ze po porodzie dochodzi sie do siebie po 6 tygodniach, to on by sie bardziej zastanowil nad strzalem w dziesiatke ;-) Tylko nie wiem o co chodzi, bo od 3 lat staralismy sie o to drugie dziecko. A z pierwszym dzieckiem w ciazy bylo calkiem inaczej ;-) moglam wlasciwie na okraglo