reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Łóżkowe sprawy...

hehe ....:-D fajnie nazwał...
ja tam sobie już dawno w głowie ustaiłam że najpierw urodzę 2 dzieci....
a później zrobię operację na laserowe usunięcie rozstępów i na lekkie zmniejszenie piersi....:zawstydzona/y: chyba że same się zmniejszą po karmieniu :-p
 
reklama
No, kobietki, w końcu mi ulżyło ;-) posexilismy się wczoraj, dzisiaj i jest mi lżej ;-)

A co do piersi - ja mam takie mikrusy. od 13 roku życia w ogóle mi nie rosna. Teraz odrobinkę ruszyły, ale naprawdę niewiele. Mam wiecej sutkow niż całych piersi :eek: Mój Ł mówi na nie "czułki". Moja mama miała to samo, a teraz nosi D :szok:
 
No, kobietki, w końcu mi ulżyło ;-) posexilismy się wczoraj, dzisiaj i jest mi lżej ;-)

A co do piersi - ja mam takie mikrusy. od 13 roku życia w ogóle mi nie rosna. Teraz odrobinkę ruszyły, ale naprawdę niewiele. Mam wiecej sutkow niż całych piersi :eek: Mój Ł mówi na nie "czułki". Moja mama miała to samo, a teraz nosi D :szok:
gratuluję sexiku!!!! :-) ja swojemu też wczoraj spać nie dalam :sorry:
A co do piersi to skoro mama tak miala to tez masz duże szanse
 
Kiedyś rozpaczałam z powodu tak małych piersi. Ale później zobaczyłam dobre strony: nic mi nie skacze jak biegnę, lepiej spać na brzuchu (moja siostra rodzona młodsza ode mnie 4 lata ma miseczkę D i ciężko jej spać na brzuchu - ma strasznie twarde piersi - ugruczolone, a moało tkanki tłuszczowej). Także teraz przeraża mnie wizja miseczki D...
 
ja staram sie leżec na boku jak kazał lekarz ale zawsze pod brzuch wkładam kołdre lub koc zależy pod czym spie....
zdarza mi sie tez czasem spac na prawym boku napiszcie czy to cos złego czy moze macie podobnie...
nie wiem jak Wy ale przez cała noc nie umiem wyleżec na jednym boku poprostu cierpnie mi...
 
Kiedyś rozpaczałam z powodu tak małych piersi. Ale później zobaczyłam dobre strony: nic mi nie skacze jak biegnę, lepiej spać na brzuchu (moja siostra rodzona młodsza ode mnie 4 lata ma miseczkę D i ciężko jej spać na brzuchu - ma strasznie twarde piersi - ugruczolone, a moało tkanki tłuszczowej). Także teraz przeraża mnie wizja miseczki D...
hihi Kobiecie to nie dogodzisz!! :-)
 
ja staram sie leżec na boku jak kazał lekarz ale zawsze pod brzuch wkładam kołdre lub koc zależy pod czym spie....
zdarza mi sie tez czasem spac na prawym boku napiszcie czy to cos złego czy moze macie podobnie...
nie wiem jak Wy ale przez cała noc nie umiem wyleżec na jednym boku poprostu cierpnie mi...
podobno zalecane jest spanie na lewym boku, ale ja śpie różnie. Pewnie pół nocy tak a pół na prawym. Wcale się tym nie warto przejmować, bo mój lekarz powiedział że ważne jest żebym się wyspała a nie stresowała tym czy na dobrym boku leże. Ważniejsze jest żeby nie spać na wznak bo wtedy się tętnicę uciska :)) więc się nie martw :))
 
Dzisiaj włożyłam poduszkę między nogi i tak się na niej koncentrowałam, żeby nie zgubić, że ciągle się budziłam hihi.. A i tak zgubiłam... Ogólnie mamy obecnie poduszki porozrzucane po całej sypialni:-)




 
u mnie ze spaniem coraz gorzej...ta duchota mnie wykancza...
brzuch znowu podskoczyl do gory i miejsca nie moge sobie znalezc:wściekła/y:... jak sie uloze zgodnie z tym - pod brzucho poduszka, pomiedzy nogami koldra.. to laduje praktycznie na moim m... a wygiecie sie itp... lozko jest za male... choc to loze malzenskie :((( dzidzia jednak w wiekszosci lubi spac jak mama jest w pozycji lezacej na plecach wiec jak mamusia na boczek sie uda to sojki dostaje:happy:... poza tym serie kopniakow w nocy to norma...
ostatnio mecza mnie koszmary:baffled:... takie iscie horrorowate a nic nie ogladam ani nie czytam takiego :| a dzisiaj szczyt szczytow - uderzylam mojego m przez sen - z czysta premedytacja... mialam koszmar ze mnie zdradzil i usiadlam na lozku i mu przywalilam z otwartej reki... biedak o malo w nocy zawalu nie dostal... a ja jak uderzylam to sie tez obudzilam i szok :| potem w nocy sie z tego smialismy ze zaczynam jeszcze lunatykowac :-D:-D:-D ale po cichu pomodlilam sie ze dobrze ze mojemu z piesci nie przywalilam :| :nerd::eek:

marudze ale niewyspana jestem :sorry:
 
reklama
u mnie ze spaniem coraz gorzej...ta duchota mnie wykancza...
brzuch znowu podskoczyl do gory i miejsca nie moge sobie znalezc:wściekła/y:... jak sie uloze zgodnie z tym - pod brzucho poduszka, pomiedzy nogami koldra.. to laduje praktycznie na moim m... a wygiecie sie itp... lozko jest za male... choc to loze malzenskie :((( dzidzia jednak w wiekszosci lubi spac jak mama jest w pozycji lezacej na plecach wiec jak mamusia na boczek sie uda to sojki dostaje:happy:... poza tym serie kopniakow w nocy to norma...
ostatnio mecza mnie koszmary:baffled:... takie iscie horrorowate a nic nie ogladam ani nie czytam takiego :| a dzisiaj szczyt szczytow - uderzylam mojego m przez sen - z czysta premedytacja... mialam koszmar ze mnie zdradzil i usiadlam na lozku i mu przywalilam z otwartej reki... biedak o malo w nocy zawalu nie dostal... a ja jak uderzylam to sie tez obudzilam i szok :| potem w nocy sie z tego smialismy ze zaczynam jeszcze lunatykowac :-D:-D:-D ale po cichu pomodlilam sie ze dobrze ze mojemu z piesci nie przywalilam :| :nerd::eek:

marudze ale niewyspana jestem :sorry:
no to Twój mąż ma z Tobą niespodzianki :))) jak wyobraziłam sobie jak to musiało wygądać to się uśmiałam... biedak pewnie nie wiedział o co chodzi :))) nie katuj go tak :))
 
Do góry