reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2023

reklama
Dziewczyny dziękuje za każde słowo wsparcia, za każdy wpis. Jestem już w szpitalu, dostałam leki i po prosty czekam. Z tego co tu mówią niestety bez zabiegu się nie obędzie (przyjmował mnie ten sam lekarz co miesiąc temu i szczerze mu ufam) bo boi się zakażenia.
Autentycznie już mi wszystko jedno.. czuje tak wielka pustkę…
 
@Ilona1417 @SeasideGirl a jak u Was? Miałyście już kolejne wizyty?
Dziękuję że pytasz. U mnie sytuacja wyglądała tak że w czwartek z rana mialam wstawić się do szpitala . A w środę po południu zaczęłam mieć bóle i poroniłam w domu( ja już od jakiegoś czasu miałam plamienia i widocznie to było zwiastunem). Oczywiście od razu zadzwoniłam do lekarza , kazał przyjechać w piątek do gabinetu. Na kontroli powiedział że wszystko ładnie także mam szczęście w nieszczęściu że nie musiałam mieć zabiegu. Teraz swoje odczekamy i napewno tak łatwo się nie poddamy, chociaż wiem że teraz będzie cały czas strach. Ale 2 lata rozmawialiśmy o dziecku , cały czas było" a jeszcze nie teraz bo coś tam" wiec tak łatwo nie odpuścimy.

Ogólnie czasami Was podczytuje bo już nie mogę cały czas czytać tych smutnych historii których w ostatnich dniach się naczytałam 😔

Z całego serca gratuluję udanych wizyt.

Widzę też że nie tylko mnie spotkała taka przykrość , dziś jakiś wysyp złych informacji. Dziewczyny całym sercem jestem z Wami ❤️❤️❤️
 
Dziękuję że pytasz. U mnie sytuacja wyglądała tak że w czwartek z rana mialam wstawić się do szpitala . A w środę po południu zaczęłam mieć bóle i poroniłam w domu( ja już od jakiegoś czasu miałam plamienia i widocznie to było zwiastunem). Oczywiście od razu zadzwoniłam do lekarza , kazał przyjechać w piątek do gabinetu. Na kontroli powiedział że wszystko ładnie także mam szczęście w nieszczęściu że nie musiałam mieć zabiegu. Teraz swoje odczekamy i napewno tak łatwo się nie poddamy, chociaż wiem że teraz będzie cały czas strach. Ale 2 lata rozmawialiśmy o dziecku , cały czas było" a jeszcze nie teraz bo coś tam" wiec tak łatwo nie odpuścimy.

Ogólnie czasami Was podczytuje bo już nie mogę cały czas czytać tych smutnych historii których w ostatnich dniach się naczytałam 😔

Z całego serca gratuluję udanych wizyt.

Widzę też że nie tylko mnie spotkała taka przykrość , dziś jakiś wysyp złych informacji. Dziewczyny całym sercem jestem z Wami ❤️❤️❤️
A ja Tobą 💔
 
reklama
Dziękuję że pytasz. U mnie sytuacja wyglądała tak że w czwartek z rana mialam wstawić się do szpitala . A w środę po południu zaczęłam mieć bóle i poroniłam w domu( ja już od jakiegoś czasu miałam plamienia i widocznie to było zwiastunem). Oczywiście od razu zadzwoniłam do lekarza , kazał przyjechać w piątek do gabinetu. Na kontroli powiedział że wszystko ładnie także mam szczęście w nieszczęściu że nie musiałam mieć zabiegu. Teraz swoje odczekamy i napewno tak łatwo się nie poddamy, chociaż wiem że teraz będzie cały czas strach. Ale 2 lata rozmawialiśmy o dziecku , cały czas było" a jeszcze nie teraz bo coś tam" wiec tak łatwo nie odpuścimy.

Ogólnie czasami Was podczytuje bo już nie mogę cały czas czytać tych smutnych historii których w ostatnich dniach się naczytałam 😔

Z całego serca gratuluję udanych wizyt.

Widzę też że nie tylko mnie spotkała taka przykrość , dziś jakiś wysyp złych informacji. Dziewczyny całym sercem jestem z Wami ❤️❤️❤️
Bardzo mi przykro, ja cały czas wierzyłam, że jednak jest Wam jeszcze pisane szczęśliwe zakończenie 😥 trzymaj się dzielnie 🥺
Dobrze, że planujecie starać się dalej ❤️ będziemy trzymać kciuki żeby szybko się udało ✊
 
Do góry