Mi też czas bardzo szybko leci... Najgorsze jest to, że bardzo źle się czuję. I mdłości, i brak apetytu tzn.mam taki stan, że coś bym zjadła, ale na myśl o wszystkim mnie mdli...wczoraj na kolację mogłam zjeść jedynie rzodkiewkę i banana. Reszta była absolutnie bleeeee. Poza tym nie mam na nic siły. Najchętniej leżałbym całe dnie. Oczywiście chodzę pracy, ale po kilku godzinach w szkole przychodzę i padam. Nie poznaję samej siebie.
Czy to minie? Proszę, napiszcie, że odzyskam swoją dawną energię.